AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
Pierwsze starcie serii do dwóch zwycięstw o 3. miejsce play-off 2LM 2021/22, a tym samym o awans do 1. ligi, zbliża się wielkimi krokami. Poloniści zmierzą się z drużyną AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice, poczynając od spotkania 18 maja w hali na Skarpie. Ich przeciwnicy to znany rywal z grupy C, który po zasadniczej części sezonu uplasował się tuż za Bytomianami. W bezpośrednich konfrontacjach padł remis, gdyż oba zespoły wygrały jako gospodarze. Sylwetkę drużyny z Katowic przybliżył nam Adam Bączyński.
O awans przyjdzie nam się mierzyć w derbach Śląska. Prawda jest taka, że z Katowiczanami znamy się doskonale, każdy jest świadom mocnych i słabych stron rywala, a wynik meczu jest sprawą otwartą! Zdecydować może doświadczenie, kwestia dyspozycji dnia, najmniejsze detale. AWF Katowice jest zdecydowanie największą rewelacją kończących się już rozgrywek. Metamorfoza tego teamu jest niebywała. Początek sezonu nie zwiastował tego, jak daleko ten zespół dojdzie i o jakie cele będzie walczył. Przypomnijmy, że zaczęli od dwóch porażek, a w grudniu przegrali z nami różnicą aż 53 punktów! Od tego momentu ta drużyna pięła się w górę, scaliła się i zaczęła prezentować z meczu na mecz coraz lepszy basket. Ich miejsce w najlepszej czwórce 2LM w Polsce zdecydowanie im się należy!
Przechodząc do kwestii analizy, to na początku należy zaznaczyć, że jeżeli chciałoby się scharakteryzować ten zespół jednym słowem, to tym słowem byłaby właśnie „drużyna". Nie pojedyncze jednostki, indywidualności, a cały team zapracował na to, jak daleko zaszli. To formacja, w której każdy z 12 zawodników może być „katem„ w danym meczu. Drugą ważną kwestia jest mentalność. Żaden z wygranych meczów play-off nie skończył się większą przewagą niż 10 punktów. Wynik był w ostatnich kwartach zawsze otwarty, a zespół AWFu zawsze wygrywał. To na pewno zbudowało ich pewność siebie oraz wspomniany "mental". Grają bardzo szybką, nowoczesną koszykówkę, opartą na jej fundamentach. Nie ma dużej ilości zagrywek, a bardziej opierają się na prostych środkach. Ich głównym atutem jest świetne przejście do szybkiego ataku i cierpliwość w ofensywie pozycyjnej. Potrafią wykorzystywać pełne 24 sekundy na akcje, aby wypracować dogodną pozycję do rzutu. Ich atuty to bardzo dobra gra na penetracji, szukanie przewag i gra bez piłki. Są drużyną, która nie potrzebuje dużej ilości celnych rzutów za 3 pkt, aby wygrać mecz. Ewenementem jest to, że grając taki szybki basket potrafią w meczu oddać tylko 16 rzutów z dystansu. Nie jest to ich silna broń, dlatego są cierpliwi i często szukają jeszcze lepszej pozycji do rzutu bliżej kosza. Trzeba podkreślić, że choć oddają mało rzutów z dystansu, to są dosyć skuteczni.
Jeżeli chodzi o zawodników, to tak jak było wspomniane, cały team jest szalenie ważny i cały zespół gra bardzo dobrze. Jednakże wiemy jak bardzo jest potrzebne doświadczenie i to udowadniają starsi zawodnicy w zespole AWF. Grochowski, Leszczyński czy Karpacz nie zawodzą w tej fazie sezonu i jeśli dodać do tego świetną młodzież, to mamy kompletny zespół, którego każdy się obawia. Jedno jest pewne, że żadna z drużyn nie odpuści i czeka nas koszykarska uczta na Śląsku.
Przypominamy, że Polonia ma przewagę parkietu w tej konfrontacji, więc rozpocznie u siebie w środę 18 maja, o godzinie 18:00. Rewanż odbędzie się w sobotę 21 maja w Katowicach, a ewentualne decydujące starcie zostanie rozegrane 25 maja, ponownie w Bytomiu.
W środę 18 maja koszykarze BS Polonii Bytom rozpoczną na Skarpie serię o 3. miejsce play-off z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice pod hasłem "derby o awans". To okazja by zostać sponsorem tego dnia meczowego!
Na ostatnim meczu podopiecznych trenera Mariusza Bacika z Eneą Basket Poznań byliśmy świadkami pełnych trybun hali na Skarpie, czyli blisko 1000 kibiców zaangażowanych w głośny doping. Jesteśmy przekonani, że w trakcie pierwszego derbowego starcia o awans Polonistów z Katowiczanami atmosfera będzie jeszcze bardziej gorąca. Największe zainteresowanie koszykówką w Bytomiu od ponad 20 lat doskonale obrazują nasze internetowe treści dotarły w ostatnich tygodniach do 60 tysięcy odbiorców.
11 maja uruchomiona zostanie przedsprzedaż biletów na pierwszy mecz o 3. miejsce 2LM, pomiędzy BS Polonią Bytom a AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice.
W środę 18 maja o godzinie 18:00 bytomscy koszykarze pod wodzą trenera Mariusza Bacika rozpoczną rywalizację do dwóch zwycięstw o najniższy stopień podium II Ligi Mężczyzn, które jest ostatnim premiowanym awansem do 1. ligi. Ich rywalem będzie dobrze znany im zespół AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice, z którym konfrontowali się już w zasadniczej części sezonu w grupie C.
Wychodząc na przeciw dużemu zainteresowaniu kibiców i widząc wypełnioną po brzegi halę na Skarpie podczas ostatnich spotkań Polonii, ponownie uruchamiamy przedsprzedaż biletów na to derbowe starcie. Wejściówki będą możliwe do nabycia stacjonarnie w siedzibie klubu BS Polonia Bytom przy ulicy Kolejowej 2a w Bytomiu oraz przez internet.
Harmonogram sprzedaży stacjonarnej:
Po raz drugi uruchomiliśmy również możliwość kupna biletu online. Można zrobić to za pośrednictwem portalu kupbilet.pl, klikając TUTAJ. Wystarczy dokonać zakupu i przed meczem pokazać przy wejściu wygenerowany bilet w formie papierowej lub elektronicznej. Zachęcamy do skorzystania i wypróbowania tej opcji.
Poloniści 7 maja, po raz pierwszy w tym sezonie, musieli uznać wyższość rywala na własnym parkiecie. Po raz drugi w półfinale play-off 2021/22 II Ligi Koszykówki Mężczyzn lepsza okazała się drużyna Enea Basket Poznań, pokonując gospodarzy wynikiem 63:82. Wnioskami i swoimi przemyśleniami podzielił się z nami Marek Piechowicz, autor 20 punktów i 11 zbiórek.
"Bardzo żałujemy całej serii z Poznaniem, który uważam, że był jak najbardziej w naszym zasięgu. Niestety wyglądaliśmy słabo fizycznie w obu meczach i może jest to powód gorszej skuteczności oraz wielu strat, jakie popełniliśmy w tym meczu. Borykamy się również z brakami kadrowymi w naszych szeregach spowodowanymi kontuzjami. Jak na złość przytrafia się nam to w najważniejszym momencie całego sezonu. Pomimo to, mamy jeszcze drugą szansę na awans do pierwszej ligi, a mianowicie rywalizacja z Katowicami. Do meczu pozostało około 10 dni i zrobimy wszystko, aby jak najlepiej się do niego przygotować. Wielkie podziękowania i słowa uznania należą się naszym kibicom, którzy bez względu na wynik, byli z nami do ostatniej sekundy, a po meczu dodali nam otuchy. Obiecujemy, że będziemy walczyć do końca."
Przed drużyną trenera Mariusza Bacika walka z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice o najniższy stopień podium 2LM, z którego również można zapewnić sobie przepustkę na zaplecze ekstraklasy. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 18 maja na Skarpie!
Koszykarze BS Polonii Bytom przegrali u siebie z Eneą Basket Poznań 63:82, a tym samym ulegli w rywalizacji półfinałowej 0:2 i będą walczyć o awans z najniższego miejsca podium.
Pierwsza porażka Polonistów na Skarpie stała się faktem. Skład trenera Mariusza Bacika przerzedzony kontuzjami robił co mógł, jednak zabrakło mu skuteczności w kluczowych momentach. O ile przez trzy kwarty podejmowali walkę, tak w ostatniej ćwiartce zdecydowanie opadli z sił i musieli uznać wyższość rywali.
Był to najgorszy mecz Niebiesko-czerwonych w obecnym sezonie, ale statystyki schodzą w tym momencie na drugi plan. Poznaniacy pokonali Bytomian w drugim meczu półfinałowym i tego nikt im nie odbierze. Należą im się gratulacje, ale Niebiesko-czerwoni spoglądają już w kierunku rywalizacji o trzecie miejsce w II Lidze Koszykówki Mężczyzn, które jest ostatnim premiowanym awansem na zaplecze ekstraklasy.
Poloniści punktowali następująco: Piechowicz 20 (11 zbiórek), Deja 17, Bogdanowicz 9 (11 zbiórek), Dąbek 5, Jurczyński 4 (7 asyst), Dusiło 4, Jagoda 4.
BS Polonia Bytom 63:82 Enea Basket Poznań
(18:17, 12:18, 19:21, 14:26)
Bój awans Poloniści stoczą z AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice, począwszy od pierwszego spotkania 18 maja na Skarpie. Już teraz zapraszamy wszystkich sympatyków BS Polonii Bytom na Frycza-Modrzewskiego 5a, na godzinę 18:00. Walczymy dalej!
Koszykarze BS Polonii Bytom 7 maja podejmą u siebie Enea Basket Poznań w drugim meczu półfinałowym play-off 2021/22 II Ligi Mężczyzn.
Po porażce z Eneą Basketem 76:91, podopieczni trenera Mariusza Bacika w końcu mieli pełny tydzień na regenerację i normalny mikrocykl treningowy. Odpoczynek z pewnością był im potrzebny po wymagającej batalii ćwierćfinałowej z ŁKS Coolpack Łódź, której skutki zmęczenia było widać w ubiegłą sobotę w Poznaniu.
Rewanż w hali na Skarpie dla Niebiesko-czerwonych powinien już wyglądać dużo lepiej pod względem fizycznym, co zazwyczaj przekłada się na ich efektywną grę, tym bardziej przed własną publicznością, której na własnym parkiecie nie zawiedli ani razu, wygrywając u siebie dziewiętnastokrotnie!
Poznaniacy będą bardzo zmotywowani, ponieważ zwycięstwo w tym meczu będzie oznaczało dla nich awans do finału play-off 2LM, a tym samym miejsce w Suzuki 1. Lidze Mężczyzn. Z pewnością determinacji nie będzie można odmówić również Polonistom, którzy powalczą o przedłużenie tej rywalizacji do dwóch zwycięstw, mając w perspektywie potencjalne, decydujące spotkanie 11 maja, ponownie w Poznaniu.
Rewanżowe starcie BS Polonii Bytom z Enea Basket Poznań odbędzie się w hali na Skarpie 7 maja, standardowo o godzinie 18:00. Ta koszykarska będzie miała charakter masowej, a wszelkie informacje o sprzedaży biletów znajdziecie TUTAJ. Do zobaczenia w sobotnie popołudnie!
Koszykarki i Koszykarze z grup młodzieżowych BS Polonii Bytom zajęli 3cie miejsca w wojewódzkich finałach licealiady, reprezentując Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Bytomiu.
Zarówno w przypadku Pań jak i Panów, oba finałowe turnieje miały miejsce się w Hali OSiR, przy ulicy Kosynierów w Bytomiu. Męski turniej odbył się jako pierwszy 26 kwietnia. Oprócz naszej reprezentacji, wzięły w nim udział szkoły z Rybnika, Dąbrowy Górniczej i Pszczyny. W półfinale podopieczni trenera Aleksandra Sędzika zmierzyli się z Dąbrową Górniczą, której po walce ulegli, przez co pozostała im rywalizacja o brązowy medal. Tę zdecydowanie zwyciężyli z zespołem z Pszczyny, wygrywając różnicą ponad 40 punktów. Dzięki temu zapewnili sobie 3. miejsce wśród szkół średnich na Śląsku.
Klasyfikacja końcowa męskiego turnieju finałowego śląskiej Licealiady:
1. Dąbrowa Górnicza
2. Rybnik
3. Bytom
4. Pszczyna
Dwa dni później, bo 28 kwietnia, do swoich zmagań przystąpiły Polonistki, które w stawce swojego turnieju finałowego miały szkoły z Wisły, Sosnowca i Rybnika. Ich półfinałowym rywalem okazała się być ta ostatnia z wymienionych drużyn, czyli Rybnik, z którym podopieczne trenerki Anny Banaszczak stoczyły zacięty bój, walcząc mimo problemów związanych z kontuzjami. Niestety nieznacznie uległy różnicą 6 oczek. Później, w meczu o brązowy medal, okazały się wyraźnie lepsze od zespołu z Sosnowca, który pokonały przewagą 30 punktów i stanęły na najniższym stopniu podium.
Klasyfikacja końcowa żeńskiego turnieju finałowego śląskiej Licealiady:
1. Wisła
2. Rybnik
3. Bytom
4. Sosnowiec
W środę 4 maja ruszy przedsprzedaż biletów na II mecz półfinałowy play-off 2021/22 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn, pomiędzy BS Polonią Bytom a Enea Basket Poznań.
Po porażce Polonistów w Poznaniu 76:91, akcja bezpośredniej walki o awans na zaplecze ekstraklasy przeniesie się do Bytomia, gdzie 7 maja o 18:00 na Skarpie zostanie rozegrany mecz rewanżowy. W związku ze stałym wzrostem zainteresowania, przedsprzedaż biletów w siedzibie klubu w Bytomiu przy ulicy Kolejowej 2a będzie dostępna już w środę 4 maja od 10:00 do 16:00, następnie 5 maja od 9:00 do 16:00 oraz 6 maja kwietnia od 9:00 do 16:00, a także 7 maja od godziny 17:00 na hali, w cenie 8 złotych. Dodatkowym punktem jest Stowarzyszenie Klubu Kibica Polonii Bytom, mieszczące się pod adresem Kolejowa 6. Jesteśmy przygotowani na płatności tradycyjne, jak i zbliżeniowe.
Poloniści pod wodzą trenera Mariusza Bacika przegrali pierwsze spotkanie półfinałowe play-off 2021/22 II Ligi Mężczyzn z Enea Basket Poznań 91:76. Był to dla nich trudny mecz, gdyż walczyli nie tylko z rywalami, ale i z trudami napiętego terminarza ostatnich dni. Tę kwestię szerzej opisał nasz środkowy Tomasz Deja, autor 6 punktów i 6 zbiórek.
"Wczorajszy mecz okazał się dla nas bardzo trudny. Różnił się od rozegranych przez nas dotychczas spotkań. W tym meczu nie byliśmy sobą na boisku, nie graliśmy na miarę własnych możliwości. Nic się nie zmieniło w kwestii naszej determinacji i woli zwycięstwa, jednak duża częstotliwość spotkań w krótkim czasie, w tym ostatnie, niezwykle trudne środowe starcie, odcisnęły silne piętno na naszej formie. Pokłosiem tego stanu była wczorajsza, niższa niż zwykle skuteczność zarówno w ataku, jak i w obronie. Trzeba podkreślić, że łatwych meczów w fazie play-off nie ma i nie będzie. Jedna porażka niczego nie przesądza. Gra toczy się do dwóch zwycięstw, a my nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Teraz zagramy na własnym terenie i mamy tydzień czasu na regenerację oraz wyciągnięcie wniosków. Oba zespoły będą miały tyle samo czasu na odpoczynek i wygra lepszy. Jestem przekonany, że wspólnie z naszymi kibicami pokonamy zespół z Poznania, tak jak to miało miejsce na ostatnim meczu z Łodzią, kiedy to w kluczowym momencie dodali nam skrzydeł. Dziękuję Wam - naszym wiernym kibicom za ogromne wsparcie, również w czasie meczów wyjazdowych. Widzimy się w najbliższą sobotę!"
Mecz rewanżowy, na który już teraz zapraszamy, odbędzie się w sobotę 7 maja na Skarpie, jak zwykle o godzinie 18:00. Przedsprzedaż biletów ruszy w środę 4 maja!
Koszykarze BS Polonii Bytom przegrali pierwsze, wyjazdowe spotkanie półfinałowe z Enea Basket Poznań, wynikiem 91:76. Rewanż za tydzień na Skarpie.
Po wyczerpującej batalii, ostatecznie wygranej z ŁKS Coolpack Łódź, Poloniści mieli zaledwie jeden dzień odpoczynku. Wiadomym było, że na wyjazd do Poznania nie udadzą się w pełni zregenerowani i wypoczęci, jednak świadomi byli konsekwencji rywalizacji z Łodzianami. Z racji, iż Basket Poznań odniósł mniej porażek w sezonie zasadniczym, to posiada przewagę parkietu, a więc półfinałowe zmagania do dwóch zwycięstw rozpoczęły się w stolicy Wielkopolski 30 kwietnia.
Mecz rozpoczął się idealnie, bo już po dwóch minutach podopieczni trenera Mariusza Bacika prowadzili 6:0, a szkoleniowiec drużyny przeciwnej bardzo szybko poprosił i przerwę na żądanie. W jej trakcie gospodarze poukładali swoją defensywę, a później byli zdecydowanie skuteczniejsi w ofensywie, przez co pierwszą kwartę Polonia przegrała 13:22. Druga odsłona była nieco bardziej wyrównana, lecz wciąż ze wskazaniem na Poznań, który na przerwę schodził z 11 punktową zaliczką.
W III kwarcie, jak to zwykle bywa w wykonaniu Niebiesko-czerwonych, zobaczyliśmy lepszy okres ich gry i zniwelowanie straty do 5 oczek. Poznaniacy nie pozostali jednak dłużni i zdołali zremisować tę ćwiartkę. Oznaczało to, że Polonia ma tylko 10 minut na odrobienie 11 punktów straty i powalczenie o korzystne otwarcie tej serii. To się niestety nie udało, ponieważ Bytomianie do końca nie potrafili odnaleźć swojego rytmu gry. Ostatecznie ulegli Enei Basket 91:76.
Niewątpliwie był to jeden z gorszych meczów BS Polonii w obecnym sezonie 2021/22, a świadczyć o tym może zaledwie 20% skuteczność rzutów za trzy punkty i aż 18 strat. W naszych szeregach dwoił się i troił Marek Piechowicz, który zdobył z 31 punktami i 15 zbiórkami zanotował double-double.
Niebiesko-czerwoni punktowali następująco: Piechowicz 31 (15 zbiórek), Jurczyński 11, Dąbek 10 (7 asyst), Bogdanowicz 8 (6 asyst), Deja 6 (6 zbiórek), Salamonik 6, Respondek 2, Jagoda 2.
Enea Basket Poznań 91:76 BS Polonia Bytom
(22:13, 18:16, 24:24, 27:23)
Enea Basket Poznań prowadzi w bezpośredniej rywalizacji o awans na zaplecze ekstraklasy, jednak Poloniści nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i zrobią wszystko, aby udowodnić to we własnej hali na Skarpie już 7 maja, w obecności bytomskich kibiców. Ewentualne decydujące starcie będzie miało miejsce 11 maja, ponownie w Poznaniu.
Koszykarze BS Polonii Bytom, 30 kwietnia w pierwszym meczu półfinałowym play-off, zmierzą się na wyjeździe z Poznaniem Eneą Basket, który.
Po wielkim zwycięstwie nad Łodzią 27 kwietnia, Poloniści nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek i regenerację. Konieczność rozegrania decydującego meczu z ŁKSem na pewno sporo ich kosztowała, jednak niewątpliwie umocniła mentalnie jako drużynę. Wkroczenie do czołowej czwórki, z której trójka zespołów zapewni sobie awans, było warte wszystkich nakładów i zasobów jakie Bytom wykorzystał do osiągnięcia tego celu.
Po Łodzi, przyszedł czas na ekipę z Poznania. W tym wypadku trafiliśmy na lidera grupy A, który zakończył zasadniczą część sezonu 2021/22 z bilansem 24 zwycięstw i 2 porażek, co dało im 50 punktów w tabeli. Zarówno u siebie, jak i na wyjeździe zanotowali po 12 wygranych i 1 przegranej. Statystycznie zdobywają 91 punktów, a tracą niespełna 70.
Dotychczas w tym sezonie ulegli dwukrotnie w grupie formacji MKS Sokół Międzychód oraz KKS Ragor Tarnowskim Górom w II rundzie play-off, z którymi ostatecznie wygrali rywalizacje wynikiem 2:1. W ćwierćfinale całkiem pewnie rozprawili się z pogromcami Polonistów z zeszłorocznych rozgrywek, czyli z Rycerzami Rydzyna. Enea u siebie wygrała 110:84, a w Rydzynie 98:95 i od 23 kwietnia oczekiwała na rywala, którym ostatecznie okazali się być Niebiesko-czerwoni.
Po pełną analizę przeciwnika zapraszamy TUTAJ, a dokonał jej nie kto inny jak asystent trenera Mariusza Bacika, Adam Bączyński.
Pierwsze spotkanie pomiędzy Enea Basket Poznań a BS Polonią Bytom w półfinale odbędzie się w sobotę 30 kwietnia o godzinie 17:00 w Hali B POSIR, przy ulicy Spychalskiego 36 w Poznaniu. Rewanż będzie miał miejsce tydzień później, bo 7 maja w Hali na Skarpie. Ewentualne trzecie starcie, decydujące o awansie do 1. ligi rozegrane zostanie ponownie w stolicy wielkopolski.
Poloniści są już w kolejnej, czwartej fazie play-off i najlepszej czwórce sezonu 2021/22 II Ligi Koszykówki Mężczyzn. 30 kwietnia rozpoczną półfinałową rywalizację do dwóch wygranych z Enea Basketem Poznań. Z racji, iż będziemy mieli do czynienia z zupełnie nową i bliżej nieznaną nam drużyną, to za jej przedstawienie i charakterystykę zabrał się jak zwykle Adam Bączyński.
"Enea Basket Poznań to bardzo młody, utalentowany zespół. Mieszanka młodości z doświadczonymi zawodnikami sprawia, że będą bardzo niebezpiecznym i nieprzyjemnym oponentem. Drużyna grająca bardzo szybko, mająca świetne przejście z obrony do ataku i nakładająca dużą presję w obronie... tak pokrótce można opisać zespół z Poznania. To ekipa opierająca swoją grę w dużej mierze na fundamentach koszykarskiego rzemiosła, gdzie oprócz wspomnianego świetnego szybkiego ataku, przeważa gra 1 na 1, rozrywanie obrony i szukanie prostych metod do zdobycia punktów. Taki sposób gry skutkuje tym, iż ich atak pozycyjny nie jest rozbudowany, a są to krótkie sety, które właściwie służą tylko do inicjacji ataku, a reszta akcji to wykorzystanie indywidualnych umiejętności zawodników i pozwolenie na kreowanie pozycji rzutowych.
W porównaniu do poprzednich rywali, nie ma w poznańskich szeregach typowego strzelca, a cały zespół zdecydowanie bardziej woli zdobywać punkty z „pomalowanego”, niż zza linii 6,75m. Dodatkowo Enea lubi zaskoczyć rywali i grać niską piątka tzw. small ball, co powoduje, że mogą grać jeszcze szybciej. Z racji wieku zawodników w obronie zachowują się bardzo agresywnie, z dużą intensywnością i presją. Stosują obronę kombinacyjną, gdzie lubią uciekać do obrony strefowej.
Najbardziej doświadczonym graczem, a zarazem "mózgiem" zespołu jest rozgrywający Dawid Bręk. Bardzo dobra gra z piłką, organizacja, kreowanie zawodników, a i samemu potrafi stworzyć sobie sytuację do rzutu (dobry strzelec). Michał Wielechowski - najlepiej punktujący zawodnik zespołu, potrafiący zdobywać punkty na wiele sposobów. Jego głównym atutem jest rzut z dystansu i odchodzący powoli w zapomnienie rzut z półdystansu po koźle. Jedynym nominalnym centrem w zespole jest Jakub Simon. Notuje bardzo dobre statystyki na poziomie double-double. Masywny, silny, dwumetrowy zawodnik, operujący głównie w „trumnie” i wykańczający akcje pickandrollowe. Patryk Stankowski to ich "maszyna" w obronie. Wg. mnie jeden z lepszych obrońców ligi na obwodzie. Bardzo dobrze presuje, najczęściej broniąc rozgrywających. Potrafi wyciągnąć piłkę z kozła i zdobywać łatwe punkty. On nadaje ton całej defensywie zespołu. W ataku głównie polega na penetracji i szukaniu punktów z "trumny". Jakub Fiszer to zawodnik z pozycji 2-3, dobrze biegający do szybkiego ataku, szukający łatwych punktów, grający na penetracji. W obronie dobrze odcina rywala od podania, kryje głównie strzelców drużyny przeciwnej.
To jest trzon drużyny i najważniejsi zawodnicy. Nie można zapominać jednak o zdolnej młodzieży, Mistrzów Polski U19, którzy świetnie wkomponowali się w zespół i w żadnym wypadku nie można mówić o nich jak o uzupełnieniu składu, a należy traktować ich jak pełnoprawnych zawodników, którzy mogą niejednokrotnie decydować o losach meczu. Mowa głównie o Andrzejewskim, Maćkowiaku, Nowickim czy Jakubiaku."
Po takim meczu emocje z nim związane prędko nas wszystkich nie opuszczą, a z pewnością wielu kibiców odczuwa ten mecz w swoich gardłach. Przypomnijmy, że Poloniści odrobili 27 punktową punktową stratę do ŁKS Coolpack Łódź i pokonali rywali 100 do 92, zapewniając sobie tym samym awans do półfinału play-off 2021/22 II Ligi Koszykówki Mężczyzn. O tym co działo się w głowach podopiecznych trenera Mariusza Bacika w trakcie tego spotkania opowiedział jeden z ojców tego sukcesu, czyli Marcin Salamonik, autor 20 punktów, 13 zbiórek, 8 asyst i 2 bloków.
"Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudne spotkanie. Decydujące mecze mają to do siebie, że nazwiska i umiejętności schodzą na dalszy plan, a liczy się przede wszystkim charakter i opanowanie nerwów. Niestety bardzo źle weszliśmy w to spotkanie. Nie byliśmy sobą, graliśmy wolno, ospale, pozwalaliśmy praktycznie na wszystko drużynie ŁKSu. Na szczęście w połowie II kwarty wyszliśmy z tego marazmu i powoli wracaliśmy do swojego grania. Łodzianie też chyba zbyt pewnie się poczuli i myśleli, że już wygrali. Wielki szacunek dla kibiców, którzy ponieśli nas swoim dopingiem, a Skarpa po prostu odleciała. Najważniejsze jest to, że nawet przez moment nie spuściliśmy głów i cały czas wierzyliśmy, że role się odwrócą i tak się stało. Pokazaliśmy wielki charakter, za co ogromne brawa należą się dla całego zespołu, bo wyjść z takiego dołka, przegrywając blisko 30 punktami, i mimo to się podnieść, dosłownie wyszarpując to zwycięstwo, to jest po prostu coś niesamowitego. Takie mecze pokazują jak piękny jest sport i zawsze trzeba walczyć do końca."
Oczy naszej drużyny zwrócone są teraz w kierunku Poznania, gdzie 30 kwietnia Polonia zmierzy się z miejscowym zespołem Enea Basket. Będzie to pierwszy mecz rywalizacji półfinałowej do dwóch zwycięstw, której wygrany zapewni sobie awans do 1. ligi.