AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
Koszykarze BS Polonii Bytom nie zdołali zrewanżować się Noteci w Inowrocławiu i przegrali 92:102 w drugim meczu ćwierćfinałowym play-off 2LM 2023/24.
Spotkanie w Inowrocławiu miało bardzo podobny przebieg do tego w Bytomiu. Poloniści dobrze rozpoczęli i wygrali pierwszą kwartę. Kluczowe znaczenie tym razem miała druga ćwiartka, w której Noteć zdobyła aż 36 punktów i w ciągu 10 minut odrobiła stratę i wyszła na prowadzenie, schodząc na przerwę z ośmioma punktami zaliczki. Przyczyniła się do tego rewelacyjna skuteczność w rzutach zza łuku gospodarzy, których w całym meczu trafili aż 14, przy ponad 50% efektywności.
Po zmianie stron to Inowrocławianie wydali się być jeszcze bardziej zdeterminowani, niesieni dopingiem blisko 2 tysięcy kibiców. Polonia miała jeszcze zrywy, dzięki wsparciu kilkudziesięcioosobowej delegacji sympatyków z Bytomia, jednak nie zdołali już dogonić rywala i musieli uznać jego wyższość.
We znaki Niebiesko-czerwonym wdały się z pewnością ponowienia po zbiórkach w ataku, których Noteć zaliczyła aż 15. Lepsza mogła być również skuteczność z linii rzutów osobistych, a nie bez znaczenia były trzy wykluczenia z meczu z powodu przekroczonego limitu fauli, w przypadku Filipa Pruefera, Jarka Giżyńskiego i Marka Piechowicza.
Poloniści punktowali następująco: Wąsowicz 19, Piechowicz 14, Krawiec 14, Giżyński 13, Pruefer 12, Wróbel 12, Lewiński 6, Bogdanowicz 2,
KSK Ciech Noteć Inowrocław 102:92 BS Polonia Bytom
22:27, 36:23, 23:23, 21:19
Koszykarze BS Polonii Bytom 27 kwietnia zmierzą się na wyjeździe z KSK Ciech Noteć Inowrocław w rewanżowym starciu ćwierćfinałowej serii play-off 2LM 2023/24.
Jak dobrze pamiętamy, w sobotę 20 kwietnia Polonia i Noteć grały jak równy z równym przez 36 minut. W większości tego czasu gospodarze znacznie częściej prowadzili. W końcówce ostatniej kwarty objawiły się skutki trzeciego meczu rywalizacji w II rundzie z Lublinianką. Delikatny spadek sił i moment dekoncentracji bezbłędnie wykorzystali Inowrocławianie, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, głównie dzięki celnym rzutom zza łuku.
Po tygodniu przerwy, obie ekipy spotkają się ponownie, aby rozegrać rewanż. Poloniści powinni być już w pełni sił, jednak nie bez znaczenia będzie rywalizacja na terenie rywala, którego kibice z pewnością będą pomagać swoim zawodnikom z pełnym i licznym zaangażowaniem. Podopieczni trenera Mariusza Bacika są świadomi, że swoją grą muszą poniekąd uciszać miejscowych kibiców, co pozwoli wybrzmieć bytomskiej delegacji sympatyków koszykarskiej Polonii.
Niebiesko-czerwoni dadzą z siebie wszystko, gdyż porażka oznacza dla nich koniec sezonu. To jest "mecz o życie", przedłużenie serii i przeniesienie rywalizacji ponownie do Bytomia 1 maja, gdzie w przypadku jutrzejszej wygranej Polonii rozstrzygać się będą losy awansu do najlepszej czwórki 2. Ligi Mężczyzn.
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym fazy play-off 2. Ligi Mężczyzn w sezonie 2023/24, Poloniści musieli uznać wyższość Noteci Inowrocław, przegrywając zaciętą końcówkę. W tym meczu 8 punktów, 2 asysty i zbiórkę zanotował bohater spotkania z Lublinianką, Jarosław Giżyński, który pierwszą w tym sezonie porażkę na Skarpie skomentował następująco:
J. Giżyński - "Mecz stał na bardzo wysokim, powiedziałbym nawet, że pierwszoligowym poziomie. Widowisko mogło się podobać. Zagraliśmy trzy bardzo wyrównane kwarty. W ostatniej części popełniliśmy jednak kilka błędów w obronie, które Noteć bezlitośnie wykorzystała i odskoczyła na kilka punktów. Mimo naszych prób, zdołała utrzymać przewagę do samego końca. Jeśli poprawimy kilka drobnych elementów, na co będziemy mieli pełny tydzień treningów, uważam, że jesteśmy w stanie odwrócić losy tej serii i 1 maja wrócimy na zapełnioną kibicami Skarpę, którym w bardzo chciałbym podziękować za ich serce włożone w doping!"
Koszykarze odnieśli porażkę w ćwierćfinałowym spotkaniu play-off 2023/24, przeciwko KSK Noteci Inowrocław, wynikiem 87:93.
Pewnie wielu bytomskich kibiców wychodząc z hali na Skarpie mówiło po cichu... "Szkoda, to było do wygrania". To prawda, ten mecz był do wzięcia, ale w czasie tego spotkania wszyscy wiedzieli, że decydować będą detale. Tym razem, końcówkę lepiej rozegrali przyjezdni trafiając trzy bardzo ważne rzuty z dystansu. Szalę na swoją stronę przechylili na niespełna 4 minuty do końca, a Niebiesko-czerwoni nie byli w stanie już odpowiedzieć.
Statystycznie obie drużyny zagrały na podobnym, bardzo wysokim poziomie. Wszystkie parametry były bardzo zbliżone, chociaż w tym starciu, patrząc na niewielką różnicę punktową, znaczenie miały ponowienia, po zbiórkach w ataku i o 7 więcej oddanych rzutów za 2 oczka.
Poloniści punktowali następująco: Piechowicz 22, Wróbel 18, Pruefer 14, Giżyński 9, Bogdanowicz 9, Lewiński 6, Krawiec 5, Wąsowicz 4
BS Polonia Bytom 87:93 KSK Noteć Inowrocław
34:30, 17:19, 20:18, 16:26
Poloniści nie dadzą za wygraną i planują zrewanżować się w Inowrocławiu, gdzie 27 kwietnia odbędzie się drugi mecz.
Kolejny etap play-off to kolejny przeciwnik, którego sylwetkę warto przybliżyć, gdyż ostatnio Polonia rywalizowała z Notecią w 2021 roku. Charakterystykę drużyny z Inowrocławia przygotował jak zwykle Adam Bączyński, czyli asystent trenera Mariusza Bacika.
"Noteć Inowrocław. Drużyna zbudowana na bazie bardzo doświadczonych zawodnikach. Uzupełniono jej główny trzon młodszymi zawodnikami, co przynosi jak do tej pory pozytywny skutek. Ta mieszanka jest bardzo niebezpieczna dla każdego rywala. Mają bardzo dobrą ofensywę, jedną z najlepszych w 2. lidze (średnio 96 pkt). To zespół grający taktyczną koszykówkę, lubującą się w ataku pozycyjnym, gdzie wykorzystują potencjał zespołu. Zachowują dobry balans pomiędzy grą z obwodu i na low post. Groźni na dystansie - kilku zawodników gra jedne z lepszych sezonów w karierze, jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Z każdego miejsca na parkiecie są w stanie zdobyć punkty i to jest ich bronią."
"Sporo zawodników potrafi zapunktować i ich średnie świetnie odzwierciedlają jakimi możliwościami dysponują. Mają szeroką i jakościową kadrę. Indywidualności, to przede wszystkim Jakub Dloniak, którego doskonale pamiętamy z zeszłego sezonu grając w lidze wyżej, kiedy to był zawodnikiem Koszalina i bardzo napsuł nam krwi w meczu na Skarpie. Niegdyś król strzelców PLK, który nie potrzebuje kozła, aby mieć dogodną pozycję do rzutu. Świetny na półdystansie, jak i dystansie. Stanowi doskonały duet z Piotrem Robakiem który gra bardzo dobry sezon. Ten penetruje oraz jest niesamowicie groźny w akcjach pull up jumper, jak i na dystansie. Bardzo uniwersalny zawodnik i z dużym IQ boiskowym. Do tego duetu dołączyłbym Harrisa, i jest to ta trojka zawodników, która stanowi największe zagrożenie w zespole Noteci. Harris to center wszechstronny w akcjach tyłem do kosza. Dodatkowo potrafi przymierzyć za łuku. Pozostali gracze świetnie uzupełniają się z postaciami pierwszoplanowymi i nie można ich lekceważyć. Karpik, Filipiak, Stawiak, Samolak, Grod, to zawodnicy może bardziej drugoplanowi ale każdy z nich dysponuje umiejętnościami, pozwalającymi w trudnych chwilach poderwać zespół i w żadnym wypadku nie można nikogo lekceważyć, jak już wspominałem wcześniej. Czeka nas świetna seria i wierzę mocno w to, że znowu odprawimy zespół z Inowrocławia z kwitkiem."
Koszykarze BS Polonii Bytom 20 kwietnia podejmą KSK Ciech Noteć Inowrocław w pierwszym meczu ćwierćfinałowym play-off 2023/24 2. Ligi Mężczyzn.
Ta para ćwierćfinałowa, mogłaby spokojnie zagrać ze sobą w wielkim finale ligi, będąc pewnymi awansu na zaplecze ekstraklasy i raczej nikogo by ten fakt nie zdziwił. Zarówno Polonia, jak i Noteć mają bardzo dużo umiejętności, potencjału i doświadczenia na listach swoich składów, a więc ta seria będzie niesamowicie emocjonująca. Takie nazwiska jak Dłoniak, Harris czy Robak mówią same za siebie.
KSK Noteć Inowrocław w rundzie zasadniczej zajął 2. miejsce w grupie A, z 26 zwycięstwami i 4 porażkami, mając dokładnie taki sam bilans meczów domowych i wyjazdowych, czyli 13-2. Dwukrotnie przegrali starcia z liderem, ŁKSem Łódź, a także musieli uznać wyższość ekip z Tarnowa Podgórnego i Torunia.
W fazie play-off, dotychczas radzili sobie bez większych problemów, najpierw dwukrotnie pokonując UG Trefl Sopot, a następnie nie dając szans drużynie KS Kosz Kompaktowy Pleszew:
UG Trefl Sopot 63:100 Noteć Inowrocław
Noteć Inowrocław 101:75 UG Trefl Sopot
Noteć Inowrocław 109:60 KS KK Pleszew
KS KK Pleszew 66:94 Noteć Inowrocław
Poloniści są świadomi z kim przyjdzie im rywalizować, i mimo że nie mieli zbyt wiele czasu na regeneracje i spokojne przygotowania do tego starcia, to w pełni zdeterminowani staną do boju w sobotni wieczór o godzinie 18:00, licząc na wsparcie kibiców. Z każdą godziną ubywa dostępnych biletów, które online możecie zakupić TUTAJ. WSZYSCY NA SKARPĘ!
Poloniści pokonali w Lubliniankę w decydującym, trzecim meczu II rundy play-off wynikiem 86:81, a jednym z motorów napędowych Niebiesko-czerwonych tego wieczoru był Łukasz Lewiński! Rozegrał on najlepsze dotychczas spotkanie w bytomskich barwach, notując 19 punktów, 5 asyst, 3 zbiórki i przechwyt. Po meczu podkreślił jak wielki udział w tym zwycięstwie mieli kibice.
Ł. Lewiński - "W playoffach nie ma przypadkowych zespołów ani łatwych spotkań. Lublinianka potrafiła nas zaskoczyć i podobny scenariusz może zdarzyć się w najbliższej przyszłości. Co do samego meczu, mieliśmy liczne wzloty i upadki. Finalnie jednak, zachowaliśmy zimną krew i wykorzystaliśmy swoje przewagi. Ogromny szacunek dla Jarka! 9 trójek w meczu o życie... Chłopak ma stalowe nerwy! Jedno jest pewne - z takim wsparciem kibiców, nie wystarczy nas zaskoczyć. Potrzeba cudu aby z nami wygrać! Dziękujemy za doping i widzimy się w sobotę na Skarpie!"
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali u siebie Lubliniankę KUL Basketball 86:81 w decydującym meczu II rundy i zagrają w ćwierćfinale play-off 2. Ligi Mężczyzn w sezonie 2023/24.
Szarpanina... tak należałoby podsumować ten mecz, bo w środowy wieczór na Skrapie, blisko 600 zgromadzonych kibiców zobaczyło aż 11 zmian prowadzenia, a 6 razy wynik remisowy. To Polonia zdecydowanie częściej goniła wynik, a w tej gonitwie wyróżniło się dwóch zawodników. Zacznijmy od Jarka Giżyńskiego, który w pogoni "trzymał swoją drużynę przy życiu", trafiając aż 9 razy zza łuku, na 14 prób!
Drugim bohaterem był Łukasz Lewiński, który dał Niebiesko-czerwonym sygnał do ataku w drugiej połowie i zdecydowanie wziął wiele akcji na siebie, a dodatkowo wykonywał kapitalną pracę w defensywie, powstrzymując zapędy Amerykanina Rogera Dale Ray'a, który dzięki swoim ponadprzeciętnym umiejętnościom, był w stanie zdobyć dla Lublinianki ponownie blisko 40 oczek, a został zatrzymany na 21.
Tym razem, dzięki niesamowitej publiczności i niezdobytym murom Skarpy, to Polonia zachowała więcej zimnej krwi w końcówce i zdołała wyrwać to upragnione zwycięstwo i awans do najlepszej, drugoligowej ósemki!
Poloniści punktowali następująco: Giżyński 27, Lewiński 19, Pruefer 9, Wróbel 8, Wąsowicz 8, Krawiec 7, Piechowicz 5, Bogdanowicz 3
BS Polonia Bytom 86:81 Lublinianka KUL Lublin
21:29, 21:14, 21:23, 23:15
Koszykarze BS Polonii Bytom 17 kwietnia rozegrają 3. mecz II rundy play-off 2LM, przeciwko Lubliniance KUL Basketball. Zwycięzca awansuje do ćwierćfinału.
Po dwóch rozegranych spotkaniach w tak krótkim czasie, obie ekipy znają się już wręcz na wylot, więc w decydującym starciu Polonii z Lublinianką na Skarpie kluczowe będzie to, kto popełni mniej niewymuszonych błędów. Przedsmak takiej rywalizacji mieliśmy już w Lublinie, gdzie w końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, dzięki czemu triumfowali różnicą zaledwie 4 punktów.
Zarówno podopieczni trenera Bacika, jak i zawodnicy coach'a Łuszczewskiego, wiedzą, że nie mają już nic do stracenia, gdyż porażka eliminuje ich z dalszej rywalizacji o pierwszą ligę. Faktem jest, że Poloniści w tym sezonie u siebie nie przegrali i jeśli utrzymają taki stan rzeczy, to przy posiadanej przewadze parkietu będą realnym kandydatem do walki o zaplecze ekstraklasy. Jednak aby tak się stało, muszą po prostu w pełni wykorzystywać sprzyjające mury Skarpy i dać się ponieść dopingowi oddanych kibiców.
Z tą świadomością podejdą do najbliższego, środowego spotkania 17 kwietnia, kiedy to ostateczne starcie z Lublinianką KUL Basketball rozpoczną o godzinie 18:00. Bilety online dostępne są TUTAJ!
Polonia przegrała w Lublinie 99:103, 2. mecz II rundy fazy play-off, przeciwko Lubliniance. W związku z tym konieczne będzie trzecie, decydujące spotkanie, które odbędzie się 17 kwietnia w Bytomiu. Była to czwarta porażka Bytomia w sezonie 2023/24 w 34 rozegranych dotychczas spotkaniach. Po meczu, o podsumowanie poproszony został trener Mariusz Bacik.
Mariusz Bacik - "Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że w moim odczuciu Lublinianka jest najbardziej niewygodnym przeciwnikiem z pozycji nr 4, na którego mogliśmy trafić. Co do wczorajszego meczu, był spokojnie do wygrania, jednak naprawdę pojedyncze błędy zadecydowały o naszej nieznacznej porażce. To starcie na pewno mogło się podobać kibicom, bo łącznie 202 zdobyte punkty z pewnością stworzyły niezłe widowisko.
Nam niestety nie wpadło kilka kluczowych rzutów, trochę z osobistych, trochę za 3 punkty. Mamy świadomość tego co się stało, co jest do poprawy i za kilka dni w środę na Skarpie zagramy dużo lepiej i skuteczniej, co pozwoli nam awansować do następnej rundy. Na tym etapie, jeśli wpadliśmy na tak silnego rywala, to jeśli go przejdziemy, to później może już być tylko łatwiej."
Koszykarze BS Polonii Bytom ulegli Lubliniance KUL Basketball wynikiem 99:103. Do rozstrzygnięcia potrzebny będzie trzeci mecz w Bytomiu.
To był bardzo ofensywny mecz, ale jednocześnie nie można powiedzieć, że obie ekipy odpuściły defensywę. Wynik bardzo wysoki, ale próby za trzy punkty w tym meczu miały skuteczność zaledwie nieco ponad 20%. W barwach Lublinianki brylowało trio Ray-Gospodarek-Wiśniewski, które zdobyło dla gospodarzy aż 85 ze 103 punktów całej drużyny. Wśród Niebiesko-czerwonych zaś bardzo dobre spotkanie rozegrał Krzysztof Wąsowicz z 30 oczkami.
W pewnym momencie wydawało się, że Poloniści wypuszczają z rąk to spotkanie, gdy przewaga Lublina wyniosła już kilkanaście punktów, jednak na koniec III kwarty rezultat się wyrównał. W ostatniej odsłonie rozegrała się prawdziwa bitwa, w której drużyny wymieniały się prowadzeniem. Ostatecznie to Lublinianka zdołała zatriumfować i doprowadziła do remisu 1-1 w rywalizacji do trzech zwycięstw.
Poloniści Punktowali następująco: Wąsowicz 30, Pruefer 19, Wróbel 11, Giżyński 10, Krawiec 10, Piechowicz 9, Krakowiak 5, Bogdanowicz 5
Lublinianka KUL Basketball 103:99 BS Polonia Bytom
(25:26, 33:26, 25:31, 20:16)
3. mecz rywalizacji II rundy odbędzie się 17 kwietnia o godzinie 18:00 na Skarpie w Bytomiu. Zwycięzca tego meczu zagra z Notecią Inowrocław w ćwierćfinale fazy play-off 2. Ligi Mężczyzn.
Koszykarze BS Polonii Bytom 13 kwietnia zagrają w Lublinie z Lublinianką KUL Basketball, w ramach 2. meczu II rundy fazy play-off 2. Ligi Mężczyzn.
W Bytomiu 6 kwietnia padł wynik 97:82 dla gospodarzy, lecz na terenie rywala bytomskiej ekipie będzie dużo trudniej o komfortowe zwycięstwo. Lublinianka grała już jak równy z równym z liderami swojej grupy, a kilku z nich zdołała pokonać. Dodatkowo nie ma nic do stracenia, bo porażka oznacza dla jej zawodników koniec sezonu 2023/24.
Oba zespoły poznały się już trochę i to będzie zupełnie inna rywalizacja, niż w pierwszym meczu. Są jednak pewne stałe elementy planu, którego muszą trzymać się Poloniści, między innymi ograniczenie najskuteczniejszego zawodnika Lublina, czyli Rogera Dale Ray'a, który przed tygodniem zdobył na Skarpie 22 punkty, mimo mocnego nacisku obrońców Polonii. Kluczem do zwycięstwa będzie również konsekwencja w ofensywie.
Mecz Lublinianki KUL Baskeball z BS Polonią Bytom, którego stawką dla jednych jest przedłużenie serii, a dla drugich awans do ćwierćfinału, odbędzie się 13 kwietnia o godzinie 20:00, w Hali im. Zdzisława Niedzieli przy Alejach Zygmyntowskich 4 w Lublinie.
Po wykonanym pierwszym kroku w kierunku ćwierćfinałów play-off 2LM 2023/24, czyli zwycięstwie Polonii 97:82 nad Lublinianką, o całej rywalizacji opowiedział Bartosz Wróbel. W domowym meczu przeciwko ekipie z Lublina zdobył 17 punktów, dwukrotnie trafiając zza łuku.
B. Wróbel - "Sobotnim zwycięstwem jesteśmy już o krok od awansu do najlepszej ósemki 2. ligi, ale będzie to bardzo trudny krok do wykonania. Na tym etapie nie ma już słabszych drużyn, co pokazał nam nasz wczorajszy rywal. Moim zdaniem wygrana, którą odnieśliśmy jest okazała, ale niech to nikogo nie zmyli, bo drużyna z Lublina jest naprawdę dobrym zespołem i musieliśmy być skoncentrowani do samego końca, bo gdy choć trochę na chwilę spuszczaliśmy z tonu, Lublinianka goniła nas z wynikiem. W drugim meczu musimy wyjść z jeszcze większą determinacją, bo znając zawodników i trenera z Lublina na pewno będą do tego spotkania jeszcze lepiej przygotowani, a dodatkowo pomoże im hala w Lublinie, w której nie gra się najłatwiej. Ogromny szacunek dla naszych kibiców za oprawę meczu i coraz bardziej liczną obecność na trybunach. To również jest ich sukces i liczymy na to, że uda nam się zwycięsko skończyć serię z drużyną z Lublina i zrobić jeszcze większy ogień w kolejnych meczach i obronić bilans bez porażki na naszym parkiecie. Dziękujemy!"