AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
AKTUALNOŚCI
Koszykarska BS Polonia Bytom 23 listopada na Skarpie podejmie KKS Tarnowskie Góry. Obie ekipa "zagrają dla jaj".
Wszystkie sekcje Polonii Bytom z początkiem miesiąca potwierdziły swój udział i dołożą cegiełkę w promocji tematyki badań profilaktycznych wśród mężczyzn, zwanej inaczej kampanią "Movember". W koszykarskiej, lokalnej społeczności z entuzjazmem odpowiedzieli nasi ligowi rywale z klubu KKS Tarnowskie Góry, dzięki czemu połączymy siły i wspólnie zaakcentujemy to, jak ważna jest tematyka profilaktyki nowotworowej wśród mężczyzn.
W ramach tej współpracy, wszyscy członkowie obu ekip będą wyposażeni w odpowiedni zarost, czyli WĄSY. Nie będziemy dociekać czy będzie on naturalny czy też sztuczny. Najważniejsze, aby maksymalnie wzmocnić ten szczytny przekaz. Przed startem meczu zaplanowaliśmy wspólne zdjęcie z tematycznym banerem.
Merytorycznie wesprze nas Fundacja "Oko w oko z rakiem", która w trakcie całego spotkania będzie na Was czekać na swoim stoisku na terenie Skarpy, gdzie dowiecie się wszystkiego w zakresie męskich i żeńskich nowotworów oraz zdobędziecie umiejętności samobadania się za pomocą specjalnych fantomów.
W kolejnych dniach odsłonimy następne karty związane z WĄSATYMI DERBAMI. Wraz z klubem KKS Tarnowskie Góry, zachęcamy męską część kibiców jednej i drugiej drużyny do kibicowania z odpowiednim zarostem. Do zobaczenia na Skarpie!
Koszykarze BS Polonii Bytom w sobotę w Przemyślu powalczą o kolejne, dziesiąte zwycięstwo w 2. Lidze Mężczyzn.
Podobno najdalej w Polsce jest ze Szczecina do Przemyśla - to 892 km, które samochodem można pokonać w niecałe 9 godzin. Z Bytomia do Przemyśla też jest kawałek - 339 km do pokonania w 3,5 godziny autostradą A4, na którą także wjeżdża się, podróżując ze Szczecina drogą ekspresową S3, a potem w obu przypadkach przez Kraków, Tarnów, Rzeszów i Jarosław. Na mecze z Kingiem Szczecin członkowie Stowarzyszenia Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” będą jeszcze jeździć, ale teraz zapewne pokażą się po drugiej stronie kraju na sobotnim meczu z Niedźwiadkami.
Drogę Przemyśl - Bytom pokonywali niegdyś bliscy Rafała Serwańskiego i Jakuba Kucharskiego, by ich dopingować w niebiesko-czerwonych barwach, w których grali dwa sezony - od 2019 do 2021 r. Serwański zdobył wtedy dla Polonii 336 pkt, Kucharski 155. Obaj przybyli do nas właśnie z przemyskich Niedźwiadków i po dwóch latach tam wrócili. Kucharski być może zagra w sobotę, natomiast Serwański jest teraz zawodnikiem pierwszoligowego Miasta Szkła Krosno.
W tym sezonie przemyskie „Bruins” nie radzą sobie najlepiej. Z jednym zwycięstwem w 9 meczach zajmują przedostatnie miejsce. Jeszcze w ubiegłym sezonie grały w 1. lidze jako Niedźwiadki Chemart Przemyśl i sportowo nie spadły, zajmując 14. miejsce, jednak wycofał się sponsor i wszystko się posypało. Basket w mieście nad wschodnią granicą trzeba budować od nowa.
Nie musimy chyba przypominać, że bytomscy „Beavers” (anglo-stylowe nawiązanie do ostatnich 20 lat XX wieku) są niepokonanym liderem, więc faworyt wydaje się oczywisty i wszyscy zasadnie liczymy na dziesiąte kolejne zwycięstwo!
Jeszcze jeden dość daleki wyjazd czeka Polonistów 14 grudnia - do Stalowej Woli na mecz z tamtejszą Stalą, a dalsze to już w przyszłym roku, w... II rundzie play offu (a co!?).
Drugoligowy terminarz nie przewidywał w tym roku tego bodaj najbliższego wyjazdu, do... Tarnowskich Gór, ale informowaliśmy już o zmianie daty. Mecz 13. kolejki z GMS Polaris KKS-em, zaplanowany na 7 grudnia odbędzie się w sobotę 23 listopada Na Skarpie, a rozpocznie się o 18.00. Już bardzo rozpowszechniona światowa akcja „Movember”, dotycząca profilaktyki męskiego zdrowia, będzie wówczas mocno zaaWĄSowana, sorry - zaakcentowana, ale do tego jeszcze wrócimy.
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali na wyjeździe rezerwy GTK AZS-u 107:58, w 9. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Po wygraniu przez Polonię pierwszej piłki i kilku podaniach Jarosław Giżyński trafił od razu za trzy punkty, jednak gospodarze odpowiedzieli „trójką” Miłosza Majewskiego. Giżyński się powtórzył, ale gliwiczanie też – tyle że 2+1 Samuela Gusławskiego. „To tyle waszego” mogło wybrzmieć wśród Polonistów, po czym Filip Pruefer trafił oba wolne, Giżyński znów za trzy (!), a Bartosz Wróbel za trzy po raz pierwszy. Od 6:14 GTK zmniejszyło do 10:14 (Kajetan Misztal 2 i Gusławski 1+1), ale nasza „16” (Giżyński) spokojnie 1+1, na co gliwiczanin Piotr Łosiak z półdystansu, ale kolejne „trójki” Wróbla i Wojciecha Zuba zmusiły trenera Kosmę Kołcza do wzięcia czasu. Po tej przerwie Pruefer bronił jak gladiator naszego kosza, ale wkrótce Łosiak dwa punkciki dołożył. Paweł Bogdanowicz wchodził na parkiet zwykle z Markiem Piechowiczem, ale tym razem kapitana nie było w składzie. Niemniej Bogdanowicz zaraz po wejściu dwa punkty zdobył, ale Łosiak znów trafił dwa. Giżyński oczywiście za trzy, ale Łosiak ponownie za dwa. Na parkiet wszedł Kamil Kubiak i zamknął kwartę wsadem - 18:29 po 10 minutach.
Drugą ćwiartkę dwoma punktami otworzył Majewski, dwoma odpowiedział Giżyński, na to dwa Mikołaja Jopka, więc znów dwa Giżyńskiego plus jeden za faul. Jednego osobistego trafił Zub, a dwa spod kosza Misztal i wkrótce dwa Gusławski. Drugą „trójkę” dla GTK trafił Dominik Kondratowicz i zrobiło się 29:35. O to, by gospodarze nie podeszli za blisko „trójką” zadbał Bogdanowicz, ale Jopek dwoma podgonił. Pruefer nie chciał być gorszy od młodszego rywala (2+1), a potem dodał „normalne” dwa. Bogdanowicz dwa wolne, Łosiak i Pruefer po dwa „szybkie”. Na koniec dobitki Giżyńskiego i Wojciecha Belknera i na dużej przerwie 35:49.
Trzecia odsłona to od razu trafienie zza łuku Giżyńskiego! Potem z bliska Pruefer, na moment Misztal (2 pkt), ale Krzysztof Wąsowicz za trzy! Gusławski z bliska i po raz pierwszy Michał Krawiec (2). Gliwiczanie nie pękają - wsad Majewskiego, ale Krawiec dokłada z odchylenia, Pruefer z bliska, na co Jopek trafia tylko raz. Nasza „10” (Pruefer) wykorzystuje swoje warunki (kolejne 2 pkt, choć dodatku za faul się nie udało), potem Wąsowicz dodaje dwa, podobnie Wróbel. Dwoma kontruje Kondratowicz, co niweluje Krawiec i powiększa dodatkowym osobistym oraz kolejną dwójką. Gusławski trochę nadrabia z gry (2) i z linii (1+1), potem z odchylenia Jopek, ale trzecie 10 minut „trójką” zamyka Wróbel - 50:77.
Ostatnia część to dwa Gusławskiego, ale trzy Korczyka, 2 + 2 Bogdanowicza, dwa Jopka i dwa Bogdanowicza. Zza łuku pokazał się Zub, a bardzo sprzed łuku Korczyk, co podbił dodatkowym wolnym. Oba wolne trafił Zub, „skrócił” wynik Gusławski, ale dystans dwoma osobistymi przywrócił Korczyk. Jeremiasz Santarius też wpisał się do protokołu, a do kolejnej „setki” zbliżył Polonię (1+1) Wąsowicz. 100. punkt stał się „własnością” Pruefera, który trafił zaraz na 102 i wolnego na 103. Po dwa „oczka” Korczyka i Kubiaka dopełniły wynik do 58:107.
To szósta „setka” Polonii wśród kompletu dziewięciu zwycięstw. Warto podkreślić 13 celnych rzutów zza linii 6,25, w tym pięć Jarosława Giżyńskiego.
GTK AZS II Gliwice 58:107 BS Polonia Bytom
18:29, 17:20, 15:28, 8:30
Polonia: Giżyński 24 (5x3), Pruefer 20, Bogdanowicz 13 (1x3), Wróbel 11 (3x3), Korczyk 10 (1x3), Zub 9 (2x2), Krawiec 9, Wąsowicz 7 (1x3), Kubiak 4, Siwik.
Najwięcej punktów dla GTK II: Gusławski 17, Łosiak 10.
Kolejny mecz Polonia zagra w Przemyślu z Niedźwiadkami – w sobotę, 16 listopada, początek o 18.00.
Koszykarze BS Polonii Bytom 9 listopada zmierzą się na wyjeździe z GTK AZS-em II w ramach 9. kolejki sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Gliwickie Towarzystwo Koszykówki powstało w 1998 roku, a od 2017 r. dobrze radzi sobie na najwyższym rodzimym szczeblu, dzisiaj w Orlen Basket Lidze. Koszykarska Polonia została reaktywowana w roku 2013 i w pierwszym sezonie - z Mariuszem Bacikiem w składzie - awansowała do II ligi, ale wówczas GTK, jeszcze z Fluorem w nazwie, „uciekł” do ligi pierwszej (zdobył na drugim poziomie 2. miejsce i dostał zaproszenie wyżej, z którego skorzystał) i historia nie zanotowała dotąd derbów pierwszego zespołu GTK kontra Polonia o ligowe punkty. Jest jednak wielu zawodników, którzy szlifowali swoje talenty i umiejętności w Gliwicach. To np. 205-centymetrowy środkowy Michał Nikiel, który wzmocnił „niebiesko-czerwonych” zaraz po awansie; to bardzo skuteczny Emil Podkowiński, jako Polonista MVP jednego z sezonów w grupie C; to nasz obecny rozgrywający Krzysztof Wąsowicz, który grał i w Gliwicach, i w Bytomiu razem z bratem, Maciejem, a także inny rozgrywający Tomasz Wróbel. W ekstraklasowym debiucie gliwiczanom ton nadawali Marcin Salamonik i Marek Piechowicz. Z obecnych graczy Polonii gliwicką przeszłość ma Karol Korczyk, który grał w GTK w latach 2019-23.
Chyba jednak najbardziej łączył oba kluby Rajmund Sorowski, założyciel firmy SOR-DREW, wielki przyjaciel, pasjonat i dobroczyńca koszykówki, który niestety zmarł w 2022 roku...
Polonia, jako Bytomski Sport, z drugim zespołem GTK rywalizowała po raz pierwszy w sezonie 2020/21, a potem w kolejnych latach, oprócz I-ligowej przygody bytomian w sezonie 22/23, i wygrała wszystkie sześć spotkań. Teraz gliwiczanie są na 8. miejscu z 11 punktami po ośmiu meczach (3 zwycięstwa-5 porażek), ale gdyby ktoś powiedział, że w siódmym w nowej historii meczu tych drużyn GTK II pokona niepokonaną Polonię, trzeba by to skwitować okrzykiem: no, bez jaj! Jednak nie do końca, bo listopad to czas dorocznej edycji ogólnoświatowej akcji #MOVEMBER, a bardziej swojsko #ZRÓBTODLAJAJ. Naturalnie chodzi o profilaktyczne badania męskich organów, by zapobiec ciężkim schorzeniom. Dla pewnej... przeciwwagi symbolem tej akcji są wąsy. Jeśli ktoś nie zdąży ich zapuścić do najbliższej soboty, niech się nie goli co najmniej do soboty 23 listopada, kiedy to Na Skarpie Polonia (100% wąsów?) zagra derby z KKS-em Tarnowskie Góry, a wtedy wszystko będzie dla jaj...
Ponieważ dwa ostatnie z założenia bardzo trudne wyjazdy I rundy rozgrywek - do Katowic i Krakowa - przyniosły pewne zwycięstwa Polonii, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że nasi koszykarze myślą o pobiciu rekordu dwunastu kolejnych zwycięstw kolegów z sekcji piłkarskiej. To jest słuszne założenie, które przecież futbolistom nie przeszkodzi w tworzeniu kolejnej serii, czego wszystkim Polonistom życzymy!
● 9. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● GTK AZS II Gliwice - BS Polonia Bytom
● Sobota, 9 listopada, godz. 13.00
● Hala LO1, Gliwice, ul. Zimnej Wody 8
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali w Krakowie AZS AGH 90:70, w 8. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Stowarzyszenia Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” nie mogło zabraknąć w Krakowie w Nowej Hali SWFiS AGH, w której w niedzielę Polonia rywalizowała z teoretycznie najtrudniejszym rywalem w grupie C. Dobra marka górniczo-hutniczych akademików wynikała między innymi z tego, że tylko oni i bytomianie byli w tym sezonie niepokonani.
Rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, bo pierwsze punkty - od razu trzy - zdobył Michał Szwedo. Za dwa odpowiedział Bartosz Wróbel, na co tak samo zareagował Michał Spinczyk. Na jednopunktowy „kontakt” zmniejszył Filip Pruefer, ale Bartosz Leśniak przycelował zza łuku i było 8:4 dla AGH. Za moment Pruefer złowił piłkę po obręczy Krzysztofa Wąsowicza i było 8:6. Mimo że sytuacja się normowała, trener Mariusz Bacik wziął czas, po którym Jarosław Giżyński miał pewną rękę przy osobistych na pierwszy remis w meczu, który na pierwsze prowadzenie Polonii zamienił Pruefer, gdy dostał podanie będąc tyłem do kosza, wkręcił rywala i stworzył sobie otwartą przestrzeń pod tablicą. Pierwszą „trójką” dla gości popisał się Wąsowicz, ale pod drugą tablicą „trójkę” zaliczył też Damian Dyrda, tyle że składaną (2+1). Szybko „dwójką” odpowiedział Pruefer, a swoją pierwszą „dwójkę” zapisał krakowianin Miłosz Ziółkowski, który w dniu meczu obchodził 21. urodziny. Na parkiecie pojawili się Marek Piechowicz i Paweł Bogdanowicz, co na ogół zwiastuje rywalom jeszcze trudniejszą przeprawę. Na razie jednak kolejne pół prezentu (jeden osobisty) zrobił sobie Ziółkowski, a Dyrda „trójką” przywrócił gospodarzom prowadzenie 17:15. Optymizm krakowian szybko zza 6,25 m zgasił Wojciech Zub, a potem Giżyński zdobył cztery kolejne punkty i I kwarta przeszła do historii.
Drugie 10 minut dwoma celnymi wolnymi rozpoczął Preufer, dwoma punktami naraz odpowiedział Patryk Andruk, a jeszcze dwoma poprawił Radosław Skubiński i było 21:24. Dwa z trzech osobistych wykorzystał Wróbel, ale Andruk trafił „trójkę” klasyczną i gospodarze jeszcze wierzyli. Niezmordowany Pruefer „przeszedł” przez dwóch rywali (2 pkt), ale dwa zaliczył również Dyrda i prowadzenie niebiesko-czerwonych było minimalne. Poprawił je (2x2) nasz mocarny środkowy, potem trzy wolne (1+2) wykorzystali Ziółkowski i Andruk, ale kapitan Piechowicz po rajdzie przez cały parkiet zaczął odbierać gospodarzom ostatnie nadzieje. Prowadzenie podwyższyli Giżyński (2) i Krawiec (1+1). „Składaną trójkę” uzbierał Dominik Krakowiak, który przez poprzednie dwa sezony grał w Polonii (także z numerem 24), potem Giżyński dobił z bliska, ale Szwedo jeszcze zmniejszał prowadzenie bytomian. Giżyński dodał dwa plus jeden, a Krakowiak zamknął kwartę, mimo że po syrenie dogrywano jeszcze 6 sekund - 36:43.
Po dużej przerwie Wróbel rozbił bank - w 69 sekund zdobył 9 pkt (3, 2+1 i 3), gdy asystą pomógł mu Pruefer, a nawet faulem nie przeszkodził rywal. Potem wolny dołożył Giżyński, na co „dwójką” odpowiedział Ziółkowski, a co „trójką” przebił Giżyński. Trzy z czterech wolnych Dyrdy umniejszył jednym „oczkiem” Pruefer i dwoma Wąsowicz. Dwa + dwa Szwedy i Spinczyka skwitował „dwójką” po zbiórce Pruefer, który za moment po przejęciu w obronie podał do Wróbla na „dwójkowe” solo. Kolejne punkty to po dwa Pruefera, Wróbla i Zuba. Dwa celne osobiste Leśniaka to był wstęp do dwóch celnych osobistych Wróbla, a na koniec kwarty dwa pkt Dyrdy - 49:71.
Pierwsze dwa pkt ostatniej części meczu zdobył „jubilat” Ziółkowski, a po drugiej stronie znów do protokołu zapisał się Pruefer (jeden wolny). Na dwa Andruka dwoma odpowiedział... Pruefer, ale faulowany doskładał punkt do „trójki”. Potem zza łuku Zuba i dwa razy... sprzed łuku Ziółkowskiego. Na 2 pkt Wąsowicza dwoma odpowiedział Szwedo. Jeszcze z wolnego trafił Krawiec, a z gry Giżyński. Na dwa Leśniaka czterema zareagował Krawiec - drugie dwa to wsad. Przypomniał się Krakowiak, ale Krawiec „zgasił” go rzutem za trzy. Końcówka należała do gospodarzy i dwa razy Szwedo i raz Krakowiak odrobili 6 pkt do stanu 70:90.
Jak więc widać niedziela to po czwartku, piątku i wielu sobotach kolejny dzień tygodnia, który... da się lubić, tym bardziej że raczej bezproblemowa wygrana na parkiecie niepokonanego wcześniej konkurenta rzuca nowe światło na możliwości koszykarzy Polonii, którzy zostali samodzielnymi liderami.
Po meczu koszykarze dziękowali kibicom, a kibice koszykarzom we wspólnej animacji złożonej z braw i melodyjnych wersetów.
AZS AGH Kraków 70:90 BS Polonia Bytom
17:22, 19:21, 13:28, 21:19
Polonia: Pruefer 25, Wróbel 19 (2x3), Giżyński 19 (1x3), Krawiec 10 (1x3), Zub 8 (2x3), Wąsowicz 7 (1x3), Piechowicz 2, Bogdanowicz, Kubiak.
Najwięcej punktów dla AGH: Andruk 14 (2x3), Dyrda i Szwedo po 13 (obaj 1x3).
Kolejny mecz będzie również na wyjeździe - w sobotę, 9 listopada Polonia zagra w Gliwicach z rezerwami GTK AZS-u - początek o 13.00.
W 8. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom zagrają z AZS-em AGH w Krakowie.
W październiku w BECEKU wystąpił krakowski poeta i pieśniarz Andrzej Sikorowski, który obchodzi 50-lecie wypełniania sal koncertowych kompletami publiczności. Śpiewał teraz z córką, Mają, i z zespołem bez nazwy, ale to twarz, głos i gitara byłej grupy „Pod Budą”, która ponad pół wieku temu powstała jako kabaret, a jednym z jej założycieli był Bohdan Smoleń. Andrzej Sikorowski dołączył później, ale z fasonem i na długo. Koncert w BECEKU osobiście prowadził i... nic nie mówił o sporcie, choć wiemy, iż tamtejsza bohema dzieli sympatie między Cracovię i Wisłę, choć może bardziej ceni tę pierwszą. Podwawelski bard chyba trochę niespodziewanie dla znawców jego repertuaru nie zaśpiewał kultowego tekstu: „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”. Zdania raczej nie zmienił, ale w Bytomiu chętnie usłyszelibyśmy taką propozycję, bo też nie chcemy w Krakowie stolicy... drugoligowej koszykówki, a w grupie C jest i Cracovia, i Wisła, i AZS AGH, a ten jest chyba najgroźniejszy. Polonia z Cracovią w tym sezonie już wygrała 108:77 w jej Hali 100-lecia, z Wisłą zagra Na Skarpie 30 listopada, a już w niedzielę wystąpi w Nowej Hali SWFiS AGH właśnie przeciwko „akademikom”. To będzie mecz na szczycie - jedynych niepokonanych drużyn w naszej grupie, gdzie Niebiesko-czerwoni są na 1. miejscu dzięki lepszemu bilansowi małych punktów. Porównanie sił można by oprzeć na wynikach z tymi samymi rywalami. Wspomniane już tu zwycięstwo bytomian z „Pasami” było jakby odpowiedzią na wcześniejsze 79:53 AGH w tym samym miejscu. W Dąbrowie Górniczej pierwsi byli krakowianie (100:82), a potem bytomianie (109:63), z MMKS-em u siebie „studenci” wygrali 106:63, a Poloniści „tylko” 103:67. W meczu AGH z KS-em 27 było 85:61, a w Bytomiu 104:77. W Nowej Hali katowickiej AWF krakowianie wygrali 75:64, a nasi koszykarze 81:61. Pozostałe dwa - również wygrane - mecze obu niedzielnych rywali na razie są „nieporównywalne”, ale wszystko wskazuje, iż szczyt grupy C będzie bardzo zacięty.
Nasi koszykarze i Stowarzyszenie Kibiców spotkają na parkiecie hali SWFiS AGH Dominika Krakowiaka, który w dwóch poprzednich sezonach zdobył 337 pkt dla Polonii. Od strony Skarpy najbardziej z Krakowem związany jest „bielski nabytek” Michał Medes, który trzy sezony z przerwami na... Cracovię grał w AZS-ie AGH jeszcze z Oknoplastem w nazwie, z którym awansował do 1. ligi, jednak sam w niej nie zagrał. Zawodnikiem AGH był też Bartosz Wróbel i w sezonie 2015/16, jako 20-latek, wraz z Medesem uczestniczył właśnie w awansie na zaplecze ekstraklasy, a w styczniu 2016 zagrał w Hali Na Skarpie przeciw Polonii i zdobył trzy punkty. Jak? W swoim stylu, już wtedy trafiał zza łuku. W sezonie 2021/22 akademikiem górniczo-hutniczym był Filip Pruefer, ale w trakcie sezonu przeszedł do Turowa Zgorzelec. Najlepiej współczesny zespół AGH powinien znać Wojciech Leszczyński, który przechodząc z Polonii, grał tam trzy sezony i choć dziś jest w KS-ie 27 Katowice, w Bytomiu jest drugim trenerem Akademii 3x3.
Wspomniany Michał Medes zagrał w inauguracyjnym sezon meczu Polonii w Kielcach, ale potem leczył kontuzję. Nie wiemy czy wystąpi w niedzielę w Krakowie, ale wiemy, że każdy dzień jest dobry by wygrać, więc ci niebiesko-czerwoni, którzy wybiegną na parkiet, na pewno zrobią wszystko, by odjeżdżając po meczu do domu usłyszeć dobywające się z hali AZS AGH „podbudowe”: Kap, kap, płyną łzy...
● 8. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● AZS AGH Kraków - BS Polonia Bytom
● Niedziela, 3 listopada, godz. 17.00
● Nowa Hala SWFiS AGH, Kraków, ul. Armii Krajowej 5A
W kolejnych derbach koszykarze BS Polonii Bytom wygrali w Katowicach z AZS-em AWF-em Mickiewiczem Romusem 81:61, w 7. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Kilkudziesięcioosobowe Bytomskie Stowarzyszenie Kibiców Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” zasiadło w nowej hali katowickiej AWF tuż za ławką BS Polonii, by mocno dopingować koszykarzy, którzy po sześciu zwycięstwach (w tym pięciu z trzycyfrową zdobyczą) w sześciu pierwszych meczach sezonu teraz mogli spodziewać się trudniejszej przeprawy. AZS AWF Mickiewicz Romus jest lokowany w gronie faworytów grupy C drugiej ligi, tym bardziej że ligi pierwszej uczył się w zeszłym sezonie i choć na zapleczu ekstraklasy nie został na drugi rok, to na pewno zebrał wiele doświadczeń.
Początek derbów to norma, czyli Filip Pruefer walczący o pierwszą piłkę, którą zagarnął, zagrał do tyłu, ale pierwszy atak Polonii, ani za moment pierwszy atak gospodarzy punktów nie przyniósł. Gdzieś około 50 sekundy prowadzenie dla AZS-u zdobył Patryk Wieczorek, który dwa sezony temu reprezentował Bytom w pierwszej lidze. 2:0 w koszykówce to ledwie promil emocji, ale szybko - po trafieniu Karola Nowakowskiego - było 4:0. Jarosław Giżyński z bliska „nawiązał kontakt”, ale gdy Nowakowski i Kamil Nawrot, który w minionym sezonie przywdziewał niebiesko-czerwone barwy, dali gospodarzom prowadzenie 8:2, trener Mariusz Bacik wziął czas. Po tej przerwie Krzysztof Wąsowicz próbował za trzy, ale nie wpadło, tylko wręcz wypadło z obręczy, a rozpędzeni katowiczanie za sprawą Mateusza Żebroka podnieśli na 10:2. Paweł Bogdanowicz zapewne nie poczuł się niekomfortowo, trafiając „tylko” za dwa, ale AZS zaliczył pierwszą „trójkę” (skuteczny Nowakowski), na co Wąsowicz na zasadzie ziarnko do ziarnka nie pogardził „dwójką”. Kolejny były Polonista Adam Anduła uzupełnił stan gospodarzy do 15 pkt, gdy wiatr od Bytomia przyniósł „trójkę” spod bocznej linii Bartosza Wróbla, „dwójkę” Marka Piechowicza i „późną pierwszą trójkę” Bogdanowicza, po czym manko gości zmalało do jednego punktu, a przerwę na żądanie zaordynował trener gospodarzy, Łukasz Szczypka. Podbudowani przez szkoleniowca katowiczanie jeszcze oddalili się - za sprawa Nowakowskiego - na 17:14, ale za moment Bogdanowicz wzorcowym blokiem nie pozwolił im na więcej, a faulowany w kontrze Wróbel trafił oba pojedyncze rzuty. Nowakowski nie ustawał (2 pkt), ale na parkiecie pojawił się Wojciech Zub i od razu zza łuku dał Polonii pierwsze prowadzenie - 19:18. Odebrał je dwoma wolnymi Nowakowski, a w tzw. międzyczasie miała miejsce nadzwyczaj długa „konserwacja powierzchni płaskiej”, ale już na suchym parkiecie oba osobiste wykorzystał Giżyński, a po drugiej stronie Aleksander Griszczuk (syn Igora, legendy Anwilu Włocławek, a później nawet selekcjonera naszej reprezentacji) jednego na remis na 16 sek. przed końcem pierwszej kwarty, na co nie zgodził się Zub i trafił niemal jak Bogdanowicz równo z syreną! Niemal, bo za dwa - na 23:21.
Drugą kwartę próbą za trzy zaczął Griszczuk, ale pierwszy punkt zdobył (osobiście) Piechowicz. Nowakowski najpierw za dwa, a wkrótce jednym wolnym (ale nie 2+1) doprowadził do kolejnego remisu i jeśli wtedy ktoś pomyślał, że dla Polonii łatwo to już było, Bogdanowicz trafił za dwa, a Michał Krawiec za... pięć (2 i 3 w krótkim odstępie). Time out gospodarzom nie pomógł, bo zaraz Bogdanowicz trafił dwa wolne, Krawiec też dwa, ale jedną piłką i podobnie Wąsowicz. Nowakowski zmniejszył wynik symbolicznie (raz osobiście), ale Griszczuk już bardziej (2+1), na co Wąsowicz nie miał litości (3 i 2), a Żebrok odpowiedział „za raz”. „Akademik” Kacper Wydra wyskoczył po dwa pkt, a za moment po trzy, choć „dwójką” przedzielił to Pruefer - 34:46, czyli Polonia w drugich 10 minutach też zdobyła 23 pkt.
Początek drugiej połowy to znów Pruefer, ale potem Wydra zaliczył 2 razy 2 i 2 dołożył Wieczorek. Potem była jednak „trójka” Wąsowicza, „dwójki” Wydry i Giżyńskiego, „trójka” Bogdanowicza, a po chwili 4 pkt AZS-u - 1+1 Wieczorka i 2 Wydry - na co trener Bacik zareagował zaproszeniem podopiecznych do ławki. Pomogło z opóźnieniem, bo najpierw Griszczuk zdobył „osobisty dwupak”, ale szybko Wróbel znalazł pod koszem Piechowicza (2 pkt), a potem sam „składaną trójką” uratował Polonię przed przegraną... kwartą, choć bardzo ubogą w punkty (14:15).
Przy sporej już przewadze Polonii ostatnie 10 minut nie zapowiadało fajerwerków. 0:2 (Piechowicz), 2:2 (Griszczuk), 2:4 (Bogdanowicz), 4:4 (Nawrot i Żebrok dwa razy po jednym), a po czasie dla miejscowych 4:6 (Zub), 4:8 (Pruefer) i wkrótce 5. przewinienie ambitnego aż do bólu Nawrota. Potem rytm punktowy jednym wolnym zmienił Pruefer, a trzema odwdzięczył się Artur Ziaja, wkrótce „piątka” Polonii (2 Pruefera i 3 Giżyńskiego) i „trójka” (1+...2) Żebroka. Końcówka to 2 pkt Pruefera, 1+1 Wróbla i kolejne 2 Pruefera, a ostatnie słowo - jednak tylko na pocieszenie - należało do Griszczuka, 3 pkt, ale w sumie minus 20 katowiczan, czyli gorzej niż również u siebie z AZS-em AGH Kraków (64:75), z którym Polonia zmierzy się w niedzielę, 3 listopada, w Grodzie Kraka. Mecz niepokonanych rozpocznie się o 17.00.
AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 61:81 BS Polonia Bytom
21:23, 13:23, 14:15, 13:20
Polonia: Wąsowicz 14 (2x3), Bogdanowicz 14 (2x3), Pruefer 13, Wróbel 10 (1x3), Giżyński 9 (1x3), Piechowicz 7, Zub 7 (1x3), Krawiec 7 (1x3), Kubiak.
Najwięcej dla AZS-u: Nowakowski 16 (1x3), Wydra 13 (1x3).
W 7. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn, 30 października koszykarze BS Polonii Bytom zagrają z AZS-em AWF-em Mickiewiczem Romusem w Katowicach.
Sobotni wieczór to bardzo dobry moment, by wybiec na parkiet i wygrać kolejny mecz w grupie C drugiej ligi, ale przecież... niejedyny. Koszykarze BS Polonii Bytom z sześciu zwycięstw w obecnosezonowych sześciu meczach jedno odnieśli w czwartek (108:77 z Cracovią pod Wawelem), jedno w piątek (104:67 Na Skarpie z KS-em 27 Katowice) i kolejne w...
Dlaczego by nie w środę? Jeśli jednak chodzi o najbliższą środę, to z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, iż będzie trudniej niż w dotychczasowych meczach. Niebiesko-czerwoni rozegrają w Katowicach derby z AZS-em AWF-em Mickiewiczem Romusem. Od momentu reaktywacji basketu w Polonii katowiczanie z bytomianami spotykali się rokrocznie z małą przerwą na wyższy szczebel, który jednak ani jednej, ani drugiej drużynie szczęścia nie przyniósł. W sezonie 2021/22 Polonia wygrała rundę zasadniczą grupy C o trzy pkt przed Mickiewiczem i obaj rywale doszli później do półfinału play offu. Choć tam im się nie powiodło, jednak spotkali się w „małym finale” o 3. miejsce, którego wygranie również dawało awans do 1. ligi. Grano do dwóch zwycięstw i już po dwóch meczach zaplecze ekstraklasy wywalczyła Polonia. Niestety tylko na sezon, ale ten czas bez Polonii w 2. lidze wykorzystał AZS AWF i awansował za rok, też na rok...
Awanse rok po roku bytomian i katowiczan łączy osoba Marcina Salamonika. 41-letni dziś dwumetrowy środkowy wywalczył historyczny awans z Polonią, ale w 1. lidze nie zagrał, bo przeniósł się do stolicy Górnego Śląska i z AZS-em AWF-em również wywalczył promocję, ale też nie dla siebie, a katowiczanie powtórzyli los Polonii i dziś znów oba zespoły walczą o awans. Personalnie nie tylko Salamonik łączy te zespoły. W obecnej kadrze „akademików” jest Adam Anduła (pierwszy sezon nowej ery Polonii i awans do 2. ligi), Kamil Nawrot (poprzedni sezon w Bytomiu), Michał Podulka (sezon 2021/22) i Patryk Wieczorek (2022/23). 22-letni Polonista Karol Korczyk grał w AZS-ie w poprzednim sezonie, a obecny asystent trenera Mariusza Bacika, Paweł Wołk-Jankowski, który w Polonii grał w sezonie 2015/16, wcześniej - w latach 2011/15 - grał w ówczesnym KKS-ie Mickiewicz.
A dlaczego Mickiewicz? Otóż KS Mickiewicz Katowice powstał w 1999 roku przy III Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza, oczywiście w Katowicach, przy ul. Mickiewicza 11. Dziś koszykarze grają w Nowej Hali AWF. W tym sezonie pierwsze cztery mecze grali na wyjazdach i wszystkie wygrali. Mecz planowany w Katowicach - z MKS-em II Dąbrowa Górnicza - został przełożony, a pierwszy raz u siebie zagrali w ostatnią sobotę i przegrali 64:75 z AZS-em AGH Kraków. Katowiczanie z 9 punktami po pięciu meczach zajmują 6. miejsce, a ich pogromcy z 12 „oczkami” z 6 meczów są na 2. miejscu, bo wiemy, że Polonia również ma komplet punktów, ale lepszy bilans koszy. Polonia z AGH zagra nad Wisłą w niedzielę, 3 listopada, ale do tego będzie jeszcze okazja nawiązać...
● 7. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice - BS Polonia Bytom
● Środa, 30 października, godz. 18.30
● Nowa Hala AWF Katowice, ul. Mikołowska 72
Koszykarze BS Polonii Bytom Na Skarpie pokonali KS 27 Katowice 104:67, w 6. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Niesamowicie w ostatnich meczach zmotywowany Filip Pruefer chyba po raz pierwszy w sezonie przegrał otwierający rzut sędziowski, ale szybko się zreflektował i spod kosza zdobył w tym meczu pierwsze dwa punkty, a za moment pod swoim koszem zatrzymał Jakuba Nowaka. Kolejne punkty (1+1) zdobył Krzysztof Wąsowicz, a następne Jarosław Giżyński - po solówce i asyście Michała Krawca - najpierw dwa i zaraz plus 1. Katowiczanie pierwsze dwa pkt zdobyli na początku 3 minuty (Bartosz Folga), ale szybko dwoma skontrował Pruefer i w krótkim czasie zaliczył jeszcze dwie zbiórki. Kolejną „składaną trójkę” (2+1) miał Giżyński, Drugą „dwójkę” dla katowiczan zaliczył Nowak, a Pruefer nie dał się pod koszem KS-u przestawić tak długo, aż trafił kolejne punkty. Przy stanie 14:4 trener gości Marcin Lichtański wziął czas. Po tej przerwie doskonale znany w Bytomiu Wojciech Leszczyński trafił z bliska, ale zaraz Michał Krawiec z... daleka (za 3) i choć Olgierd Kobiak „dwójką” zmniejszył dystans, to Giżyński tym razem nieskładaną „trójką” różnicę powiększył, co jeszcze za 3 poprawił Bartosz Wróbel. Filip Kałuża skompletował gościom 10 pkt, a Giżyński gospodarzom ćwierć setki - 25:10 po pierwszej kwarcie.
Drugą kwartę „dwójką” spod kosza rozpoczął Kałuża, ale wyrównał Kamil Kubiak. Dwa wolne trafił Folga, wolnego dołożył Wojciech Jagiełło, a potem dwa pkt katowicki nr 2 (Kałuża) i przy 27:17 trener Mariusz Bacik wziął czas, po którym kapitan KS-u Olaf Klonowski zmniejszył straty gości do 8 pkt. Gdy Kałuża przewrócił Pawła Bogdanowicza, bardzo się zdziwił swemu przewinieniu, ale to właśnie Bogdanowicz za moment „trójką” zaczął przywracanie hierarchii na parkiecie. Jeszcze „dwójką” zaoponował Tomasz Krzymiński, ale tak samo po solówce odpowiedział Bogdanowicz, nie gorszy był Klonowski, wolnego trafił Wojciech Zub, a potem Bogdanowicz „znalazł” pod koszem Marka Piechowicza (2 „oczka”), na co dwoma odpowiedział Krzymiński i wtedy 2+1 zafundował rywalom Piechowicz, klasyczną „trójkę” Bartosz Wróbel, a Pruefer dwa punkty poparte siłą raczej nie... perswazji. Gdy 2 punkty zdobył Krzymiński, trener Bacik wziął czas, a jeszcze przed wznowieniem gry trochę się... zdenerwował, aż arbiter opóźnił przekazanie piłki. Szybko jednak Wróbel trafił 1+1, ale przed dużą przerwą po dwa trafili Folga i Leszczyński, a na koniec za „raz” Pruefer i okazało się, że druga ćwiartka zakończyła się remisem 21:21.
Tuż przed przerwą dzieci ze „Strefy bajtla” przyniosły Stowarzyszeniu Kibiców własnoręcznie wykonany baner z wielokolorowym napisem - jakżeby inaczej - Polonia Bytom, a samą przerwę umiliły Mażoretki Charms z Zespołu Państwowych Szkołach Budownictwa w Bytomiu,
W III odsłonie już poleciało: Krawiec za 3, Wąsowicz za 2, Wróbel przechwycił piłkę i ułatwił Krawcowi wsad. Potem było „sprawiedliwie”; po 2 pkt Krzymińskiego i Pruefera, Maksymiliana Stadlera i znów Pruefera, Piechowicza i Klonowskiego, a wkrótce „niesprawiedliwie”: Krawiec za 3, Wróbel 2+1, przerwa na „trójkę” Wojciecha Jagiełły, a potem zza łuku Krawca, Wróbla i Wąsowicza, co dało Polonii już sporą przewagę. Mało kogo przestraszył piękny wsad Kałuży, na który dwoma osobistymi odpowiedział Wróbel, a trzecią część - w swoim znakomitym stylu - zamknął Bogdanowicz „trójką” dużo zza łuku równo z syreną!
Ostatnia część to trzy pkt Zuba i trzy Bogdanowicza (równo z końcem 24 sek.), 2 Piechowicza, co rywale przeplatali „dwójkami” Kobiaka, Jagiełły i wolnymi Nowaka i znów „dwójką” Jagiełły. Tę falę zatrzymał Piechowicz, a na wsad Krzymińskiego kolejną spektakularną „trójką” uraczył widzów Bogdanowicz, na solówkę poszedł Pruefer i zaliczył 2+1, znów za trzy trafił Jagiełło, 1+1 miał nasz Karol Korczyk, a za dwa bardzo delikatnie Krzymiński. Giżyński dodał dwa osobiste, a po „trójce” Krzymińskiego było 99:64. O 100. i 101. punkt walczył Pruefer, czym otworzył drogę do trzycyfrówki Kubiakowi. Końcówkę meczu zagrał Giżyński z kwartetem młodzieży. Sam trafił wolnego po przewinieniu technicznym, ale Krzymiński nadrobił 2+1, a wynik dwoma osobistymi zamknął Kubiak, choć ostatnia kwarta też okazała się remisowa.
- Rzuty za trzy są... najłatwiejsze - zaskoczył raczej takim stwierdzeniem Paweł Bogdanowicz. - Po prostu kończy się czas i trzeba rzucać. Takie sytuacyjne akcje ćwiczymy, rzuty nawet z połowy boiska. Mogę się chyba uważać za eksperta w tej dziedzinie. Po dobrym starcie teraz przed nami dwa najważniejsze mecze - w Katowicach z Mickiewiczem i w Krakowie z AGH. Musimy zaprezentować pełnię naszych możliwości.
BS Polonia Bytom 104:67 KS 27 Katowice
25:10, 21:21, 33:11, 25:25
Polonia: Pruefer 16, Wróbel 16 (3x3), Bogdanowicz 14 (4x3), Krawiec 14 (4x3), Giżyński 14 (1x3), Piechowicz 11, Wąsowicz 7 (1x3), Kubiak 6, Zub 4 (1x3), Korczyk 2, Dragon, Siwik.
Najwięcej dla KS 27: Krzymiński 18 (1x3), Jagiełło 13 (1x3).
Kolejny mecz Polonia zagra już w środę, 30 października, w Nowej Hali AWF Katowice przeciwko AZS AWF Mickiewiczowi Romusowi, początek o godz. 18.30.
W 6. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom podejmą KS 27 Katowice.
Kto może nie lubić piątku, weekendu początku?! Wielu nie lubi poniedziałku, ale potem każdy kolejny dzień w tygodniu jest milszy, a dodatkowo - jak mawia jeden z naszych spikerów - żaden dzień nie jest nieodpowiedni na to, by zagrać w koszykówkę i wygrać.
W szóstym meczu tego sezonu, a po raz pierwszy właśnie w piątek, BS Polonia zmierzy się w Hali Na Skarpie z KS 27 Katowice, by po raz szósty - nie bójmy się tego napisać - wygrać! Niebiesko-czerwonym piłkarzom złe moce odebrały w środę możliwość trzynastego, kolejnego zwycięstwa w Betclic 2. Lidze, ale historycznych dwunastu wygranych z rzędu nie zabierze im nikt. Zdrowa rywalizacja w klubie wielosekcyjnym pozwala wyobrażać sobie, jak bardzo koszykarze chcą wygrać kolejny mecz, na razie szósty, a potem następny i następny, by pobić rekord kolegów z - nomen omen - Piłkarskiej 8.
Piątkowy przeciwnik Polonii, KS 27 Katowice, jest w tabeli grupy C na 9. miejscu z sześcioma punktami za remisowy (2-2) bilans zwycięstw i porażek, a trzy z czterech meczów zagrał u siebie. To drużyna ludzi bardzo młodych, urodzonych po 2000 roku, z dwoma wyjątkami. Jednym z nich jest Jakub Nowak (rocznik 1999), a drugi to wyjątek... wyjątkowy. Katowicką młodzież na parkiecie prowadzi dobrze w Bytomiu znany Wojciech Leszczyński, dziś 32-letni rzucający skrzydłowy, który w Polonii grał w sezonie 2020/21 i pozostawił bardzo dobre wrażenie nie tylko 466 punktami w 29 meczach, ale przede wszystkim entuzjazmem i radością z gry. Teraz walczy w stolicy Górnego Śląska, ale w Polonii jest drugim trenerem Akademii 3x3 przy Łukaszu Diduszce!
Jest w KS 27 jeszcze jeden „łącznik” z Polonią, ale już nie bezpośrednio w grze, bo we wrześniu zakończył czynną karierę. 36-letni Jacek Wróblewski był ostatnio kapitanem KS-u, a w Polonii grał dwa sezony - 2013/14 i 14/15, czyli te pierwsze po reaktywacji koszykarskiej Polonii za sprawą Mariusza Bacika, Radosława Kucińskiego. Teraz Jacek Wróblewski jest w KS 27 asystentem trenera Marcina Lichtańskiego.
Po pięciu kolejnych zwycięstwach Polonia przewodzi swojej grupie drugiej ligi, ale komplet punktów mają też „tradycyjni” rywale, AZS AGH Kraków i Basket Hills Bielsko-Biała W ostatniej kolejce miano niepokonanego stracił AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice u siebie właśnie z „akademikami” z Krakowa, w barwach których całkiem niedawno trzy sezony grał Wojciech Leszczyński.
Piątek, piąteczek, piątunio, ale nie ma opcji - przed 18.00 meldujemy się Na Skarpie!
● 6. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● BS Polonia Bytom - KS 27 Katowice
● Piątek, 25 października, godz. 18.00
● Hala Na Skarpie przy ul. Frycza-Modrzewskiego 5a
ZAPRASZAMY!
Bytomska Drukarnia "Matura" przedłużyła umową sponsorską z BS Polonią Bytom i będzie wspierać wszystkie jej sekcje w sezonie 2024/25!
W bieżących sezonach rozgrywkowych w pobliżu zielonej murawy przy ul. Piłkarskiej 8, parkietu „Hali na Skarpie” czy mroźnej tafli lodowiska im. Braci Nikodemowiczów będzie można znaleźć reklamy partnera trójsekcyjnej Polonii Bytom, czyli „Drukarni Matura”. Bytomski Sport od lat mógł liczyć na wsparcie dobrze znanej w naszym mieście, lokalnej drukarni, która w tym sezonie stawia na wszystkie 3 dyscypliny w niebiesko-czerwonych strukturach.
"Bardzo się cieszę z powodu przedłużenia naszej umowy z Polonią Bytom na kolejny sezon. Współpraca z profesjonalnym i rozwijającym się partnerem jakim jest Bytomski Sport Polonia Bytom świetnie koreluje z działaniami naszej drukarni. Jestem dumny z faktu, iż nasza współpraca trwa już od tak wielu lat" - przyznaje Gaweł Matura, właściciel firmy „Drukarnia Matura”.
***
Działającą od ponad 28 lat „Drukarnię Matura” doskonale znają wszyscy mieszkańcy Bytomia. To właśnie w tym miejscu doświadczenie zdobywane latami miesza się z najwyższą jakością, oszczędnością czasu i rodzinną, miłą atmosferą w każdym z punktów. Nasz sponsor posiada swoje lokale nie tylko na terenie Bytomia - z ich usług korzystają również mieszkańcy Piekar Śląskich czy Katowic.
Ekspresowy wydruk, największe drukarki laserowe, wydruk zdjęć na dowolnych nośnikach i kształtach to jedne z wielu oferowanych przez firmę usług. „Drukarnia Matura” oferuje również sprzedaż pieczątek, druk banerów, usługi introligatorskie, wydruk recept czy produkcje kalendarzy różnego rodzaju. Drukarnia Matura wychodzi naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów, ciągle poszerzając zakres oferowanych usług, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiego poziomu jakości, buduje obraz marki godnej zaufania na rynku.
Pełen profesjonalizm i 100% zaufanie „Drukarni Matura” są filarami trwającej wiele lat współpracy sponsora z Polonią Bytom.
Gramy razem!