
BS Polonia Bytom
Biuro
ul. Kolejowa 2a
Kontakt
tel. 32 288 08 88
Koszykarze BS Polonii Bytom ulegli na wyjeździe drużynie GKS Tychy 96:87, w ramach 28. kolejki sezonu 2022/23 Suzuki 1. Ligi Mężczyzn.
Prawdopodobnie dokładnie takiego meczu wszyscy się spodziewali. Mimo wszystko, że obie ekipy są w zupełnie innym położeniu, to walczyły ze sobą jak równy z równym. Przez 28 minut gry miała miejsce intensywna wymiana ciosów, w której ani jedni, ani drudzy nie byli w stanie zbudować sobie komfortowej przewagi. W końcówce trzeciej kwarty Poloniści zacięli się jednak zarówno w ofensywie, jak i nie radzili sobie najlepiej w defensywie, przez co w ciągu 120 sekund GKS zrobił run 10:0 i z taką właśnie przewagą schodził na przerwę przed ostatnią ćwiartką.
W decydującej odsłonie przebieg gry znów powrócił do poprzedniego stanu, czyli gry "punkt za punkt", jednak z tą różnicą, że Tyszanie utrzymywali wypracowany wcześniej dystans. Niebiesko-czerwonym nie można odmówić determinacji i walki do samego końca, jednak ostatecznie musieli oni uznać wyższość rywala. Nie pomogło nawet wsparcie niezawodnych kibiców, którzy w liczbie kilkudziesięciu osób stawili się w Tychach.
Kwestią wartą odnotowania jest to, że gospodarze dużo lepiej egzekwowali swoje próby z linii rzutów osobistych, trafiając ze skutecznością 71% (22/31), z kolei Polonia miała zaledwie 54% (13/24). Bytomianie oddali aż o 17 rzutów z gry więcej, jednak przy skuteczności nieco ponad 40% objawiło się to brakiem punktów w kluczowych momentach. Wspomniana przewaga w ilości prób, była częściowo efektem zaledwie 3 popełnionych strat, co jest ich najlepszym wynikiem w tym sezonie.
Poloniści punktowali następująco: Willis 26 (12 zbiorek, 13 wymuszonych fauli), Szczepanik 16, Bogdanowicz 16, Chrabota 11, Wieczorek 9, Piechowicz 6, Respondek 2, Jagoda 1
GKS Tychy 96 : 87 BS Polonia Bytom
23:21 | 28:29 | 28:19 | 17:18
W 29. kolejce do Bytomia przyjedzie drużyna SKSu Starogard Gdański, z którą Polonia zmierzy się na Skarpie 4 marca, o godzinie 18:00. Informacje o biletach i akredytacjach prasowych dostępne są TUTAJ.
Koszykarze BS Polonii Bytom 25 lutego podejmą u siebie PGE Turów Zgorzelec w ramach 27. kolejki sezonu 2022/23 Suzuki 1. Ligi Mężczyzn.
W sobotni wieczór na Skarpie spotkają się dwie drużyny, które znajdują się obecnie w strefie spadkowej zaplecza ekstraklasy, a które za wszelką cenę zrobią wszystko, aby się z niej wydostać. Poloniści boleśnie wspominają wyjazd do Zgorzelca jesienią, gdzie przegrali różnicą 17 punktów, więc we własnej hali mają coś do udowodnienia, nie tylko w kontekście rywalizacji o pierwszoligowy byt, ale także potwierdzenia, że tamten mecz był wypadkiem przy pracy.
Z perspektywy Niebiesko-czerwonych zadania na pewno nie ułatwia ostatnia, dotkliwa porażka po dogrywce z Polonią Warszawa, ale także fakt, że Turów sensacyjnie odprawił z kwitkiem HydroTruck Radom, pokonując w poprzedniej kolejce wicelidera jednym punktem na własnym parkiecie.
Polonia i Turów to sąsiedzi w tabeli, zajmujący kolejno 16. i 17. miejsce. Obie ekipy mają identyczny bilans, czyli 7 zwycięstw i 19 porażek, a także bardzo podobne statystyki, w których zauważalną przewagę Poloniści mają jedynie w rywalizacji na deskach.
Jeśli chodzi o liderów ze Zgorzelca, to na czele klasyfikacji punktowej znajduje się Szymon Pawlak, zdobywający 15 oczek na mecz, a wspomagają go Jakóbczyk, Adamczyk i Pruefer ze średnimi dorobkami 13, 11 i 10 punktów.
Ostatnie wyniki PGE Turowa Zgorzelec prezentują się następująco:
BS Polonia Bytom zagra z PGE Turowem Zgorzelec 25 lutego o godzinie 18:00 w Hali "na Skarpie" przy ulicy Frycza-Modrzewskiego 5a w Bytomiu. Informacje o biletach dostępne są TUTAJ.
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali u siebie drużynę AZS Weegree Politechniki Opolskiej w 25. kolejce sezonu 2022/23 Suzuki 1. Ligi Mężczyzn.
Ten mecz, to była prawdziwa gra nerwów i od początku było wiadomo, że kto lepiej sobie z nimi poradzi, ten odniesie zwycięstwo przy Frycza-Modrzewskiego w Szombierkach. Od zdecydowanego uderzenia rozpoczęli gospodarze, wychodząc na prowadzenie 10:2. AZS w miarę szybko się otrząsnął i po 4 minutach widzieliśmy już wynik 15:18, a taką samą różnicą zakończyła się pierwsza kwarta (21:24). W drugiej odsłonie Poloniści wzięli się do roboty i wypracowali solidną, dziewięciopunktową zaliczkę, wygrywając ją 28:16.
Po zmianie stron w szeregach trenera Mariusza Bacika pojawiła się dekoncentracja, w wyniku czego Opolanie błyskawicznie odrobili straty, a pozostała część meczu była wymianą ciosów i zmian prowadzenia. W końcówce odezwali się strzelcy obu drużyn. Po stronie Niebiesko-czerwonych Szczepanik, Wieczorek i Bogdanowicz, a w składzie Politechniki Kaczmarzyk i Kowalczyk, którzy razili zza łuku. Ostatnie zdanie należało jednak do Bytomian, a konkretnie do Patryka Wieczorka, który trzema celnymi rzutami osobistymi i akcją dwupunktową przypieczętował 7. zwycięstwo Polonii Bytom w tym sezonie.
Poloniście punktowali następująco: Willis 21 (11 zbiórek), Szczepanik 21, Wieczorek 14, Bogdanowicz 14, Piechowicz 7, Chrabota 4, Chorab 4, Jagoda 2, Krakowiak 2
BS Polonia Bytom 89 : 84 AZS Weegree Politechnika Opolska
21:24 | 28:16 | 15:25 | 25:19
W następnej kolejce na Skarpie zobaczymy rywalizację dwóch Polonii, gdyż 18 lutego do Bytomia przyjedzie ta warszawska. Mecz jest zaplanowany na godzinę 20:00.
Po porażce BS Polonii Bytom 82:71 w wyjazdowym starciu z Górnikiem Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli trener Mariusz Bacik, a także zawodnik Michał Chrabota. Trener Bacik podsumował to spotkanie następującymi słowami:
Mariusz Bacik: Na wstępie gratuluję Górnikowi kolejnego zwycięstwa na drodze do ekstraklasy, bo myślę, że taki cel sobie drużyna z Wałbrzycha przed sezonem wytyczyła i tym torem idzie. Co do samego spotkania, to wszyscy skazywali nas na pożarcie różnicą 20, 30, 40 i więcej punktów. Boisko pokazało co innego. W defensywie graliśmy dzisiaj zdecydowanie inaczej niż zwykle. Staraliśmy się stać konsekwentnie strefą, co momentami wybijało drużynę Górnika z rytmu, co pozwoliło zbliżyć się do gospodarzy na 5 oczek w połowie czwartej kwarty, więc wszystko mogło się zdarzyć. Skończyło się tak, jak się musiało skończyć. Górnik musiał ten mecz wygrać, my tylko mogliśmy, ale robiliśmy wszystko, aby do tego doprowadzić. Wiemy, że to jest "gorący teren", zupełnie inna drużyna, mająca inne cele niż my. Ja pamiętam z czasów zawodniczych, że w Wałbrzychu zawsze trudno się grało, zawsze niewygodnie, i tak też było dzisiaj. Zawsze był ten szósty zawodnik w postaci kibica i Górnik zawsze może na tego kibica liczyć. Jeszcze raz gratulacje dla drużyny Górnika i życzę im powodzenia w walce o awans do ekstraklasy, bo myślę, że to miasto na to zasługuje.
Michał Chrabota został zapytany o przyczyny gorszego momentu w III kwarcie, którą rozpoczynali ze stratą 5 oczek, a skończyli ze stratą 14 oczek.
Michał Chrabota: Myślę, że małe szczegóły, takie jak zbiórki w ataku. Wałbrzyszanie potrafili zdobyć punkty z akcji, które nam wydawały się już obronione. Mieli chłodniejszą głowę i skrupulatnie wykorzystywali nasze błędy. To było przyczyną tego, że gospodarze nam trochę odjechali, a potem niestety nie udało się ich już dogonić.
Dodatkowo Michał został zapytany o Damian Szczepanika: Jego 14 punktów do przerwy, a w drugiej połowie już nie punktował... czy nie zabrakło Wam jego punktów?
Michał Chrabota: Szczerze mówiąc, to nie wiem ile minut dostał Damian w drugiej połowie. O tym rozmawialiśmy w szatni, że w pierwszej połowie błyszczał na parkiecie, dostarczał nam bardzo cenne punkty, a w drugiej połowie chyba nie miał okazji...
Mariusz Bacik: 7 minut grał... przepraszam, że wejdę w słowo, bo to była moja decyzja. Grał 7 minut, bo nie był tak bardzo wartościowym zawodnikiem jak w pierwszej połowie, w związku z tym delikatna roszada w składzie, która uważam, że zadziałała, bo ta piątka, która kończyła mecz naprawdę grała nieźle i przy odrobinie szczęścia mogliśmy się tutaj pokusić o nawet nie niespodziankę, a sensację.
Koszykarze BS Polonii Bytom 8 lutego zmierzą się w Wałbrzychu z miejscowym Górnikiem Trans.eu Zamek Książ, w ramach 24. kolejki sezonu 2022/23 Suzuki 1. Ligi Mężczyzn.
W wyjazdowym starciu Polonii z Górnikiem Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych status faworyta jednej z drużyn nasuwa się sam. Mowa tutaj oczywiście o gospodarzach, którzy są jedną z dwóch drużyn na zapleczu ekstraklasy, które zaledwie raz zaznały goryczy porażki na własnym parkiecie, obok AZS Weegree Politechniki Opolskiej. Poza nią, Górnicy odnotowali dziesięć zwycięstw w Wałbrzychu, a łącznie legitymują się bilansem 17-6, co daje im obecnie 3. miejsce w tabeli.
Zarówno bytomianie jak i ich rywale wygrali swoje ostatnie ligowe mecze, jednak z tą różnicą, że Ci pierwsi pokonali ostatnią drużynę w stawce z Lublina, a drudzy lidera tabeli z Radomia. Dodatkowo, środowi gospodarze są na fali czterech zwycięstw z rzędu. Ostatni mecz przegrali w Krośnie 93:95, gdzie Polonia pokonała Miasto Szkła Krosno 12 oczkami.
Pierwszy mecz między tymi ekipami w Bytomiu zakończył się 20 punktowym zwycięstwem Górnika. Nie jest to wygodny rywal dla trenera Mariusza Bacika i jego podopiecznych, gdyż bazuje na stwarzaniu zagrożenia podkoszowego i ewentualnego rozrzucenia piłki na obwód. Wałbrzych wzmocnił swoje szeregi Amerykaninem Arinze Chidomem, który zdobywa średnio 15 oczek i blisko 10 zbiórek, oraz Michałem Sitnikiem notującym 9 punktów.
Ostatnie wyniki Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych prezentują się następująco:
Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych podejmie BS Polonię Bytom 8 lutego o godzinie 18:00. Mecz odbędzie się w Hali Widowiskowo-Sportowej Aqua Zdrój, przy ulicy Ratuszowej 6 w Wałbrzychu.
Po porażce BS Polonii Bytom 76:79 w meczu wyjazdowym z AZS AGH Kraków odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli standardowo trener Mariusz Bacik, a także zawodnik Dominik Krakowiak. Obaj podsumowali to spotkanie w następujących słowach:
Mariusz Bacik: Na wstępie gratulacje dla drużyny z Krakowa za odniesienie kolejnego zwycięstwa. Mogę powiedzieć o tym meczu, że zagraliśmy niezłe spotkanie. Nie chcę powiedzieć, że wybitne bo do tego było daleko. Wiedzieliśmy od samego początku, że będzie to nerwowy mecz walki i taki też on był. Myślę, że kibice, którzy licznie wypełnili halę byli zadowoleni i im się podobało. Nam finalnie się ten wynik nie podoba i jest niezadowalający. Ale takie jest życie, że ktoś musi przegrać, żeby wygrać mógł ktoś. Jestem daleki od mówienia, że na wyniku zaważyła jedna czy dwie akcje, bo tych błędów z jednej i drugiej strony było kilka. Na koniec bardzo szczęśliwy rzut Michała Lisa, który pozwolił na wygraną Krakowa. Mimo wszystko, jestem dumny z mojej drużyny, co już przekazałem chłopakom w szatni. Chciałbym żebyśmy do końca rozgrywek walczyli z takim zaangażowaniem, jak dzisiaj tutaj w Krakowie. Nawet gdybyśmy mieli już nie wygrać żadnego meczu, to może to głupio zabrzmi, ale będę dumny z moich chłopaków, bo tak przegrywać to nie wstyd.
Dominik Krakowiak: To był naprawdę wyrównany mecz. Było dużo fizyczności, bo wiedzieliśmy gdzie przyjeżdżamy, i że AGH gra agresywnie. Nie mogliśmy się poddać, podjęliśmy rękawice do samego końca. Uważam, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Praktycznie cały mecz był na remisie i statystyki też to pokazują. Nie możemy zwalać porażki na ten ostatni rzut, bo w trakcie meczu nie wykorzystywaliśmy swoich szans. Niestety, ten jeden rzut celny mniej i wyjeżdżamy z Krakowa z jednym punktem. Gratulacje dla AGH za zwycięstwo. Dziękujemy naszym kibicom, że przybyli do Krakowa tak licznie. Mamy nadzieje, że ta porażka będzie dla nas lekcją i przykładem na to, że taka agresywna gra może przynieść nam zwycięstwa.