bspb_admin

bspb_admin

Koszykarska BS Polonia Bytom pokonała na Skarpie AZS Weegree Politechnikę Opolską 77:61 w meczu kontrolnym przed sezonem 2023/24.

Drugi sparing i drugie zwycięstwo Polonistów w czwartym tygodniu trwającego okresu przygotowawczego. Tym razem we własnej hali, okazali się lepsi od 9. drużyny zaplecza ekstraklasy z poprzedniego sezonu, czyli Politechniki Opolskiej. Obie ekipy w zmienionych składach spotkały się przede wszystkim, aby się sprawdzić i wyłapać niedoskonałości, które na tym etapie przygotowań mogą się jeszcze pojawiać.

Początek spotkania był wyrównany, jednak kluczowa dla ostatecznego wyniku okazała się II kwarta, w której Poloniści zdobyli 32 punkty i zbudowali bezpieczną przewagę, którą następnie tylko podtrzymywali, kontrolując przebieg spotkania. Najlepiej wśród Niebiesko-czerwonych spisali się Krzysiek Wąsowicz i Bartosz Wróbel, którzy dali próbkę swoich strzeleckich możliwości, trafiając po trzy "trójki".

Poloniści punktowali następująco: Wąsowicz 20, Wróbel 17, Nawrot 14, Piechowicz 12, Krawiec 8, Giżyński 5, Pruefer 1.

BS Polonia Bytom 77:61 AZS Weegree Politechnika Opolska
(13:15, 32:16, 16:19, 16:11)

Następny sparing Polonia zagra już w sobotę 26 sierpnia, kiedy to na własnej hali o godzinie 11:00 podejmie Pogoń Prudnik.

Koszykarska BS Polonia Bytom 19 sierpnia pokonała na wyjeździe GKS Tychy 90:78, w pierwszym meczu kontrolnym przed sezonem 2023/24.

Na zakończenie trzeciego tygodnia okresu przygotowawczego Poloniści pojechali do Tychów, gdzie zmierzyli się z miejscowym GKSem. Spadkowicz z pierwszej ligi postawił wysoko poprzeczkę drużynie, która rywalizowała w fazie play-off zaplecza ekstraklasy w minionym sezonie, co doskonale widać po wyniku. 

Końcowy rezultat należy jednak interpretować z dystansem, gdyż obie ekipy są na innym etapie przygotowań, obie mają w nogach trudy intensywnych treningów, a wszyscy dobrze wiedzą, że optymalna forma ma przyjść dopiero w drugiej połowie września. Nie mniej jednak, przyjemnie oglądało się grę podopiecznych trenera Mariusza Bacika, dla których był to pierwszy sprawdzian w mocno przebudowanym składzie.

Poloniści punktowali następująco: Prueffer 16, Górecki 14, Krawiec 13, Wąsowicz 13, Bogdanowicz 11, Giżyński 8, Piechowicz 7, Krakowiak 5, Nawrot 3.

GKS Tychy 78:90 BS Polonia Bytom
14:21, 26:17, 23:29, 15:23

Kolejne dwa sparingi Polonia rozegra we własnej hali, kolejno 24 sierpnia o godzinie 18:00 przeciwko AZS Weegree Politechnice Opolskiej, a następnie 26 sierpnia o godzinie 11:00 z Pogonią Prudnik.

BS Polonia Bytom jest już dostępna na portalu LinkedIn!
 
Wielosekcyjna Polonia Bytom stopniowo poszerza swoje horyzonty w kanałach mediach społecznościowych. Przyszła również pora na komunikację z użytkownikami LinkedIn. Czego możecie spodziewać się zaglądając na nasz profil? Będziemy zamieszczać informacje takie jak:
 
✅ współprace sponsorskie i partnerskie,
 
✅ kampanie promocyjne w zakresach naszej działalności,
 
✅ raporty z naszych inwestycji,
 
Nadchodzące tygodnie zaowocują sporą ilością nowych treści. Mamy nadzieję, że podobnie jak na pozostałych naszych kanałach komunikacji, również i na LinkedIn będziecie aktywnie uczestniczyć w życiu naszej spółki. 😊
 
📲 Znajdziesz nas tutaj: https://tinyurl.com/yzpwzjrd
piątek, 28 lipiec 2023 14:46

Paweł Respondek opuszcza Polonię Bytom

Paweł Respondek nie przedłużył współpracy z koszykarską BS Polonią Bytom na sezon 2023/24.

W barwach Polonii zadebiutował w sezonie 2020/21 mając 17 lat, sezon później dostawał znacznie więcej minut, a to wszystko dzięki progresowi jaki poczynił. Trener Bacik nie wahał się dawać mu szansy nawet w najważniejszych momentach, przykładem może być pamiętny, trzeci mecz z ŁKSem Łódź, kiedy to wychodząc na ponad 4 minuty, drużyna zdobyła o 11 punktów więcej od rywali, wyszła na prowadzenie i wygrała ćwierćfinał play-off 2LM 2021/22.

W minionej kampanii miał szansę zadebiutować na zapleczu ekstraklasy. Najlepszy mecz rozegrał na Skarpie przeciwko drużynie PGE Turów Zgorzelec, w blisko 23 minuty zdobywając 7 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty i 2 bloki.

Jego przygoda w Bytomiu (mamy nadzieję, że tymczasem) dobiega końca. Paweł podjął decyzję o spróbowaniu swoich sił w centralnej Polsce, a na szczegóły jeszcze przyjdzie czas. Dziękujemy Respo za Twój wkład i zaangażowanie w życie Polonii! Trzymamy za Ciebie kciuki i wierzymy, że jeszcze kiedyś zagrasz dla Bytomia.

 

Trening próbny dla każdego zainteresowanego przystąpieniem do Akademii Koszykówki 3x3 BS Polonii Bytom. Łukasz Diduszko zaprasza!
 
Zdajemy sobie sprawę, że panuje wakacyjny czas i część z Was nie miała okazji pojawić się na naszych treningach otwartych. W związku z tym, każdej chętnej i chętnemu proponujemy trening próbny! Wszystko po to, abyśmy mieli okazję się poznać i poczuć klimat koszykówki 3x3 na własnej skórze, a po takim treningu podjąć decyzję, mamy nadzieję że jedyną słuszną.
 
Aby wziąć udział w treningu próbnym prosimy opiekunów niepełnoletnich oraz osoby pełnoletnie o wiadomość na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. z podstawowymi informacjami, a my zaprosimy Was w dogodny dzień na trening.

Akademia Koszykóki 3x3 BS Polonii Bytom powoli odkrywa swoje karty. Kolejną z nich jest wywiad z jej twarzą, czyli Łukaszem Diduszko. Zapraszamy do lektury!

W bagażu doświadczeń z koszykówką 5 na 5 masz kilka solidnych sezonów na parkietach pierwszoligowych, ale przede wszystkim ekstraklasowych. Przechodząc do koszykówki 3x3 bardzo szybko stałeś się jednym z najlepszych zawodników w Polsce, co przełożyło się na powołanie do Reprezentacji Polski. Na czym polega różnica pomiędzy obiema formami koszykówki, biorąc pod uwagę Twoją karierę?
Łukasz Diduszko - Pierwszy raz zostałem powołany do reprezentacji w 2018 przez trenera Noculaka, który obserwował mnie w barwach Wilków Morskich na parkietach ekstraklasy. Po otrzymaniu powołaniu, przeprowadził ze mną rozmowę pytając się czy wiem dlaczego wybrał mnie do kadry? Następnie wymienił trzy umiejętności, które w koszykówce 3x3 są najważniejsze: rzut za 2 (czyli za 3 w 5x5), obrona i zbiórka. Tak się złożyło, że to były moje najmocniejsze strony jako zawodnika w koszykówce 5x5. To był fundament, na którym budowałem dalszy rozwój moich umiejętności koszykarskich 3x3 jakimi są: decyzyjność, szybkość podejmowania decyzji, gra tyłem do kosza, rozwiązanie taktyczne, kontrola sytuacji, granie na piłce. 
 
Czy według Ciebie potrzeba kilkaset rozegranych spotkań na najwyższych poziomach w koszykówce klasycznej, aby móc stać się czołową postacią w nowej, bardzo szybko rozwijającej się odmianie 3x3?
ŁD - Moim zdaniem, aby stać czołowa postacią koszykówki 3x3 trzeba rozegrać kilkaset meczy 3x3, na które składają się sparingi, turnieje krajowe, zagraniczne, mecze kadry narodowej, sezony Pro Circut (sezony profesjonalne w Fiba3x3). Każdy mecz jest inny i każdy pokazuje czego nam brakuje, nad czym musimy popracować i jaka jest nasza aktualna pozycja w świecie 3x3. Dobra wiadomość jest taka, że to wszystko jest osiągalne, poprzez treningi, na których pracuje się nad fundamentami i elementami do poprawy. Na meczach, turniejach, odbywających się podczas sezonu, zbiera się bezcenne doświadczenie. 
 
Czy koszykówka 3x3 ma szansę w niedalekiej przyszłości konkurować w popularności z rywalizacją 5x5?
ŁD - Koszykówka 3x3 jest konkurencją olimpijską, więc rywalizuje o zainteresowanie, popularność z różnymi innymi dyscyplinami sportowymi. Trzeba natomiast wspomnieć, że koszykówka 3x3 to ekscytujący i emocjonujący miastowy sport zespołowy numer 1 na świecie. Wpasowuje się do aktualnych czasów, gdzie mamy mało czasu i przeważnie gdzieś się śpieszymy, albo jesteśmy zapracowani. Poszukujemy wtedy szybkiej i porywającej rozrywki w czasie krótkiej przerwy od codziennych zajęć, którą można zobaczyć przez internet na żywo lub z odtworzenie na ekranie telefonu, laptopa, komputera czy telewizora.
 
Jakie czynniki oraz predyspozycje fizyczne i psychiczne są istotne w koszykówce 3x3?
ŁD - W koszykówce 3x3 na pewno sprawdzą się zawodnicy, którzy nie boją się gry na kontakcie, a wręcz będę go inicjować. Są otwarci na różne rozwiązania taktyczne, zarówno w ataku, jak i obronie. Będą dawać z siebie wszystko podczas gry, a przede wszystkim będzie im to sprawiać przyjemność. 
Według mnie są to istotne predyspozycje do świadomego rozpoczęcia swojej przygody z 3x3. 
 
Skąd pomysł na akademię 3x3, która niewątpliwie będzie jedną z pierwszych w Polsce?
ŁD - Pomysł na akademię kiełkował od dłuższego czasu nie tylko w mojej głowie, ale również moich kolegów z reprezentacji. Dużo rozmawialiśmy na ten temat, bacznie przyglądając się dynamicznemu rozwojowi i popularności tej dyscypliny na świecie. Koszykówka 3x3 daje dużo więcej możliwości, jeśli się w nią zaangażuje w 100%. Niestety nie istnieje jeszcze system szkolenia, stąd też wszyscy obecni polscy zawodnicy 3x3 to młodzieżowcy, amatorzy i profesjonalni zawodnicy koszykówki 5x5, którzy po skończeniu jednego sezonu wskakują w drugi. Z jednej strony to dobry pomysł na utrzymanie formy sportowej, natomiast z drugiej uniemożliwia znaczący progres sportowy, awans do elity światowej, która z rok na rok jeszcze bardziej podwyższa standardy. Potrzebujemy takich akademii, nawet kilku w Polsce, aby dać odpowiednie warunki dzieciom, młodzieży, którzy będą w stanie poświęcić się uprawianiu wyłącznie tej dyscypliny do podnoszenia poziomu sportowego, aby mogły rywalizować z najlepszymi na świecie. Głównym celem akademii będzie stworzenie systemu szkolenia przyszłych profesjonalnych zawodników 3x3, którzy będą jeździć po świecie wygrywając międzynarodowe turnieje i zdobywać medale dla reprezentacji Polski podczas Mistrzostw Europy, Świata, Ligi Narodów czy Igrzysk Olimpijskich. 
 
Jak przekonać młodych zawodników, którym marzyła się koszykarska kariera, że rywalizacja 3x3 ma przed sobą bardzo obiecujące perspektywy?
ŁD - Powiedziałem wcześniej, że koszykówka 3x3 to inna konkurencja i w takim razie ma do zaoferowania coś innego niż koszykówka 5x5. Moim zdaniem oferuje dużo więcej możliwości jeśli chodzi o rozwój sportowy i nie tylko. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że kultura 3x3 nie skupia się wyłącznie na sporcie, a jest to połączenie: 
- sportu - rywalizacja z drużynami i zawodnikami różnej narodowości,
- podróżowania - poznawania różnych zakątkach świata ich kultur i mieszkańców,
- rozrywki - muzyka podczas meczów i turniejów, pozytywnie nastawienie poprzez stałą interakcje z kibicami przed, w trakcie i po zawodach, transmisje online,
- rozwoju osobistego zawodnika - odpowiedzialność - brak interwencji trenera podczas meczów, samodzielność/dojrzałość, czyli radzenie sobie z napotykanymi wyzwaniami, zarówno tymi sportowymi jak i logistycznymi,
Dopisać do tej listy trzeba jeszcze jeden punkt, najważniejsze wyróżnienie jakie sportowiec może otrzymać. Reprezentowanie własnego kraju na zawodach międzynarodowych, które w koszykówce 3x3 odbywają się corocznie. Organizowane są również w kategoriach młodzieżowych kobiet i mężczyzn, a są nimi wcześniej wymienione Liga Narodów, Mistrzostw Europy i Świata. 
 
Jak Twoim zdaniem będzie wyglądał świat koszykówki 3x3 w perspektywie następnych 5 latach?
ŁD - W najbliższych 5 latach rozwój koszykówki 3x3 jeszcze bardziej przyśpieszy, zostanie ona upowszechniona. Mam tutaj na myśli uświadomienie ludzi o istnieniu tej dyscypliny i jej potencjale. Będzie to widoczne w powstawaniu lig krajowych w 3x3 na całym świecie i ich transmisji za pośrednictwem telewizji. Pierwsze takie wydarzenie miało miejsce już w Polsce na przełomie 2022/23 roku, pod nazwą Lotto Ligi 3x3.
Powstają już kluby sportowe 3x3 i akademie, gdzie zaczyna tworzyć się system szkolenia dzieci, młodzieży, który ma przygotować je do zmagań seniorskich na arenie międzynarodowej. Mówię tutaj o planach globalnych FIBA 3x3 dla kobiet i mężczyzn. Ten sezon i nie tylko pokazał, że dobrze wyszkolony zawodnik 3x3 może kontynuować swoją karierę i życie na różnych kontynentach świata. Ilość możliwości i satysfakcji na wiele sposobów jest urokiem tej dyscypliny, w której można bezsprzecznie się zakochać. 
 
Jakie są Twoje osobiste plany i marzenia z tym projektem?
ŁD - Chciałbym pokazać dzieciom i młodzieży perspektywy, możliwości, a przede wszystkim radość jaką daje uprawianie koszykówki 3x3. To od nich samych i ich zaangażowania będzie zależeć jak daleko zajdą i co będą chcieli osiągnąć. To właśnie jest piękno 3x3, że zawodnicy mają los w swoich rękach i sami decydują. Trener pomaga, nakierowuje, pokazuje, uczy, ale również jest trampoliną do sukcesów. Moim marzeniem jest, by członkowie akademii wykorzystali trampolinę i spełniły swoje marzenia. Gdy tak się stanie, a głęboko wierzę, że tak będzie, to ogromna satysfakcja dla całej organizacji i z pożytkiem dla polskiej koszykówki 3x3.
 
 
Jak duży wpływ na lokalizację projektu w Polonii Bytom, ma fakt, że jesteś rodowitym bytomianinem?
ŁD - Jestem podekscytowany, że ten projekt realizujemy w Bytomiu, ponieważ mamy ku temu warunki, a przede wszystkim potencjał w bytomskiej młodzieży, która na boiskach osiedlowych ostatnimi czasy częściej gra w koszykówkę niż w piłkę nożną. Miasto ma bogatą koszykarską historię, zaczynając od Stali Bobrek, przez Bobry Bytom, które rozgrywały swoje mecze na Szombierkach, gdzie dorastałem, kończąc na pierwszoligowym sezonie drużyny 5x5 pod wodzą Mariusza Bacika. Przede wszystkim jestem zadowolony, że przy tworzeniu tego projektu akurat w Bytomiu poznałem ludzi, którzy są odważni, otwarci, innowacyjni, chcący zbudować, stworzyć coś nowego, unikatowego i przede wszystkim przyszłościowego. O Bytomiu znowu zrobi się głośno w całej Polsce. 
 
Czy Twoim zdaniem kibice przekonają się do nowej odmiany koszykówki?
ŁD - Kibice pokochają koszykówkę 3x3, z resztą można to było zobaczyć podczas ostatnich Mistrzostw Świata w Wiedniu czy tez Igrzysk Europejskich w Krakowie, gdzie Kadra zajęła 3. miejsce!
wtorek, 20 czerwiec 2023 08:05

Michał Chrabota odchodzi z Polonii Bytom

Michał Chrabota nie znajdzie się w składzie koszykarskiej BS Polonii Bytom w sezonie 2023/24 rozgrywek 2. Ligi Mężczyzn.

Michał przyszedł do Bytomia przed kampanią 2022/23 z WKK Wrocław. W barwach drużyny ze Skarpy rozegrał wszystkie 34 spotkania. Spędzając średnio na parkiecie blisko 24 minuty, notował 11.4 pkt, 3.1 zb i 1.2 as, z evalem na poziomie 9.1.

W kolejnym sezonie zmieni barwy, ale nadal będzie występował na zapleczu ekstraklasy, jednak sama lokalizacja pozostaje jeszcze nieoficjalna. Dziękujemy Michałowi za grę dla Polonii i życzymy powodzenia w dalszej karierze, mając nadzieję, że wkrótce się spotkamy!

Mariusz Bacik pozostaje szkoleniowcem koszykarskiej BS Polonii Bytom na sezon 2023/24 w 2. Lidze Mężczyzn.

Po zakończonym niedawno sezonie 2022/23 przyszedł czas na odpoczynek i tak zwany "sezon ogórkowy". Nie jest jednak tak, że w sekcji koszykówki nic się nie dzieje... wręcz przeciwnie! Jesteśmy w trakcie przegrupowania i reorganizacji składu na drugoligowe zmagania, które rozpoczną się najprawdopodobniej pod koniec września. Na czele drużyny stanie niezmiennie trener Mariusz Bacik.

Dla byłego reprezentanta Polski i zawodnika Bobrów Bytom będzie to siódmy sezon w roli pierwszego szkoleniowca Niebiesko-czerwonych. To na jego barkach spoczywa ukształtowanie zespołu, a pierwsze efekty poznamy już w nadchodzących dniach, w których ogłaszać będziemy zarówno znane, jak i nieznane dotąd w Bytomiu postaci. Bądźcie czujni!

Druga część wywiadu z trenerem BS Polonii Bytom Mariuszem Bacikiem po sezonie 2022/23 w Suzuki 1. Lidze Koszykówki. Pierwszą część znajdziecie TUTAJ. Zapraszamy do lektury!

Wraz lepszą grą przyszły też zwycięstwa z Krosnem, czy też z Kołobrzegiem i można było odnieść wrażenie, że zarówno drużyna, ale przede wszystkim kibice oczekiwali na rewanże i pięć domowych spotkań u siebie, żeby coś sobie i wszystkim udowodnić. W tym maratonie udało się wywalczyć jedno zwycięstwo z WKK Wrocław. Nie spytam czy, ale jak duży niedosyt pojawił się w drużynie i pytanie czy ten etap sezonu nie przyniósł czegoś w rodzaju zwątpienia, tym bardziej, że chwilę później przydarzyła się pechowa porażka z AGH Kraków?
MB: Mogło tak być i mogło się tak wydawać. Po bardzo ważnym zwycięstwie w Kołobrzegu, dałem drużynie trochę wolnego w związku ze świętami, aby nieco od siebie odpocząć. Okres między świętami a pierwszym meczem w styczniu przeciwko Dzikom Warszawa chciałem poświęcić na zmianę taktyki i doszlifowanie pewnych rzeczy, żebyśmy mogli się nieco lepiej poznać z Alphonso i przetrenować różne warianty. Okazało się, że pół drużyny się rozchorowało, a Alphonso bardzo prosił mnie o możliwość odwiedzenia rodziny w Stanach, za którą bardzo tęsknił. Nie kwestionowałem tego, tym bardziej, że miesiąc później jego partnerka i syn odwiedzili go w Polsce. Ja chcąc być życiowym i wyrozumiałym oczywiście go puściłem, ale moje plany częściowo legły w gruzach i treningi w czasie tej przerwy nie wyglądały tak, jakbym chciał. Taktycznie nie byliśmy w stanie za dużo zrobić, ze względu na brak wystarczającej liczby ludzi do treningu. Z pozostałymi mogliśmy jedynie potrenować kondycyjnie i rzutowo. Nie da się ukryć, że to było zauważalne i w pewnym stopniu przełożyło się na naszą grę z Dzikami, z Radomiem czy Koszalinem. To nie była moja Polonia Bytom. Po tych meczach znów szczerze sobie porozmawialiśmy i pozbieraliśmy wszystkie nasze braki do kupy, czego efektem było zwycięstwo z WKK, które dało gdzieś tam znów ziarenko nadziei. Myślę, że od tego meczu byliśmy już tą Polonią, którą chcieliśmy być, oczywiście z małymi wyjątkami, chociażby w domowym meczu z Kotwicą. Poza tym, byliśmy tym zespołem, który sprawiał kibicom wiele radości.

Na początku lutego, kiedy Polonia miała na koncie tylko 6 zwycięstw, wiadomo było, że jest to ostatni moment, aby podnieść rękawice i zawalczyć o utrzymanie. Presja i gra we własnej hali, przy pomocy bytomskich kibiców, przyniosła ważne punkty z Politechniką Opolską, Turowem Zgorzelec i Starogardem Gdańskim. Po meczu ze wspomnianymi Kociewskimi Diabłami wydawać by się mogło, że jest to nie tylko realne, ale że jesteśmy wręcz na bardzo dobrej drodze, utrzymując taką dyspozycję. Co wydarzyło się zatem okiem trenera w końcówce sezonu?
MB: Przeciwnicy byli po prostu w lepszej dyspozycji, lepiej od nas rzucali, lepiej grali i dlatego tych spotkań nie udało się wygrać. Wracając do tego, co powiedziałeś, może gdybyśmy pechowo nie przegrali z Krakowem, gdybyśmy pechowo nie przegrali z Polonią Warszawa... Wiedzieliśmy, że każde następne spotkanie jest dla nas o być, albo nie być, co na pewno nie pomagało. Ja sam byłem kiedyś zawodnikiem i może nie grałem w drużynach bijących się o utrzymanie, ale grałem przeciwko takim drużynom, które miały nóż na gardle. To były zawsze bardzo trudne mecze i my, jako Polonia, na pewno stawialiśmy trudne warunki naszym przeciwnikom, aczkolwiek finalnie czegoś nam brakowało do tych ważnych zwycięstw i nie udało się zrealizować tego celu, jaki sobie postawiliśmy przed tym sezonem.

Sezon pokazał, a zwłaszcza jego druga część, że Skarpa była bardzo niewygodnym terenem dla przyjezdnych. W pewnym momencie pojawiła się nawet taka zależność, że kto wygrywał z Radomiem, ten przegrywał w Bytomiu i tak stało się w tych rozgrywkach aż pięć razy, a było blisko szóstego, jednak Decka Pelplin najwyraźniej o tym nie słyszała. Wiadomo, że mecz sam się nie wygra, ale czy trener wierzył gdzieś podświadomie w takie zależności?
MB: Wojtek, dobrze mnie znasz i dobrze wiesz, że jestem przesądny (śmiech). Ja mam nawet swoje miejsce parkingowe i jeśli ktoś mi je zajmie, to jestem wściekły, mam swoje przyzwyczajenia, robię od lat te same rzeczy w dniu meczu. Oczywiście, że wypatrywałem tego, kto z Radomiem wygra, nawet nie pod kątem porażki Radomia, ale właśnie napawało mnie to optymizmem, że podświadomie mamy większe szanse na pokonanie kolejnego przeciwnika. Z Decką nie udało się tego zrobić, ale tutaj specyfika była trochę inna. Adam, który jest naszym skautem, po obserwacjach i przeanalizowaniu drużyny z Pelplina, zauważył, że Davis i Ciesielski słabo rzucają za trzy punkty, więc możemy ich odpuścić na dystansie, a nastawiać się na obronę pick'ów "dołem", być gotowym na penetracje i prowokować ich do prób rzutów za trzy. Nie pamiętam teraz dokładnie, ale w pierwszej kwarcie od tego duetu dostaliśmy 5 czy 6 trójek. Broń boże nie mam pretensji do Adama, ale jak to się mówi... biednemu wiatr w oczy i tak dalej. Jak nie idzie, to nie idzie, czyli ludzie, którzy faktycznie nie grozili wcześniej rzutem, nagle w meczach z Bytomiem to robili. Davis, który w sezonie miał 20% za trzy, z nami trafił 3 lub 4 trójki.

Nawiązując do ostatniego domowego meczu na Skarpie z Kotwicą Kołobrzeg... porażka dość bolesna, bo różnicą 30 punktów, ale tego, co wydarzyło się po meczu chyba nikt się nie spodziewał. Jak trener odbiera tak wielkie i bezwarunkowe wsparcie bytomskich kibiców, bo takie wydarzenia są raczej rzadko spotykane?
MB: Nie wiem czy to jest rzadko spotykane, czy może bardziej jednorazowa "akcja", bo ja z czymś takim się nie spotkałem nigdzie i nigdy. Jak rozmawiam z zawodnikami z różnych klubów, z różnych lig, to jeden z nich powiedział mi, że strasznie zazdrości mi kibiców, bo on sam spadł z ligi jakiś czas temu, a miejscowi kibice wyzwali zawodników od najgorszych, gwizdali i obrażali ich. Nam kibic podziękował za emocje, bo chyba głównie o to chodziło, że dostarczyliśmy im mnóstwo pozytywnych emocji. Oni, tak jak w przemowie Pani Ewelina powiedziała, zjednoczyli się i poznali, tworząc jakąś tam społeczność kibicowską. Bardzo cieszę się, że nam jako organizacji udało się stworzyć taką lokalną społeczność i mam nadzieję, że ona będzie się rozrastać, a my swoją postawą postaramy się ją zadowolić i sprawić, żeby miała jak najwięcej powodów do radości.

Skoro Trener mówi, że mogła to być jednorazowa sytuacja, to znaczy, że wyczerpaliśmy już margines błędu?
MB: Tak mi się wydaje. Oczywiście na to się musi złożyć wiele czynników, ale ja życzyłbym sobie takich pożegnań rok rocznie, tylko w pozytywnych okolicznościach. Wiadomo, że nie tylko przy awansach, ale z dobrymi miejscami w lidze, przede wszystkim bezpiecznymi.

Polonia finalnie zakończyła sezon na 16. miejscu, w strefie spadkowej. Dla trenera jest to bardziej nieudany debiut na tym poziomie czy cenna lekcja koszykówki w karierze trenerskiej?
MB: Przede wszystkim lekcja koszykówki. Przez ostatnie dwa lata miałem duże pole do popisu, ale także wiele nauki. Z jednej strony ważny, poprzedni sezon, który zakończył się awansem, który mnie wiele nauczył jako trenera, i kolejny sezon w pierwszej lidze, dający mi mocno popalić, oczywiście pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dało mi to sporego "kopa" do dalszej pracy. Co prawda mówi się, że pieniądze nie grają, ale też mocno w tym graniu pomagają.

Tym razem krótkie pytanie: Co dalej?
MB: Jestem już po wstępnych rozmowach z zarządem w klubie i nie robiąc sobie wzajemnie żadnej zbędnej presji, ja chciałbym jak najszybciej wrócić do pierwszej ligi. Już trochę nauczyliśmy się tego szczebla i jeżeli uda nam się tam wrócić, to za drugim razem na pewno będzie łatwiej, ale żeby tam wrócić to musimy zbudować solidną drużynę, z solidnymi zawodnikami, którzy pozwolą nam myśleć o walce o ten powrót. Jesteśmy też świadomi, że za darmo i na piękne oczy Mariusza Bacika nikt tutaj grać nie przyjdzie.

Sezon na zapleczu ekstraklasy dla najlepszej ósemki ciągle trwa. Etap ćwierćfinałów. Jakie są typy trenera na finalny obraz drabinki play-off oraz tego, kto z pierwszoligowców zagra w przyszłej kampanii w ekstraklasie?
MB: Wydaje mi się, że finał play-off będzie taki, jakie były miejsca po zakończeniu sezonu zasadniczego, czyli Górnik Wałbrzych i Dziki Warszawa. Moim cichym faworytem jest Wałbrzych i im kibicuję, z różnych względów, ale przede wszystkim dlatego, że też mają oddanych kibiców. Jest to miasto mocno koszykarskie, z koszykarskimi tradycjami. Życzę im jak najlepiej, życzę im powrotu do ekstraklasy, bo tam jest ich miejsce. Sobie życzę, żeby iść śladami Górnika, bo widzę tutaj wiele podobieństw między Wałbrzychem a Bytomiem.

czwartek, 13 kwiecień 2023 10:31

Podsumowanie sezonu 2022/23 BS Polonii Bytom

Koszykarze BS Polonii Bytom zakończyli sezon 2022/23 Suzuki 1. Ligi Mężczyzn. Czas na podsumowanie.

Poloniści, pod wodzą trenera Mariusza Bacika, zainaugurowali rozgrywki 24 września 2022 roku, po blisko dwumiesięcznym okresie przygotowawczym, który rozpoczął się już 1 sierpnia. Na początku na własnej skórze przekonali się, że rywalizacja na zapleczu ekstraklasy stoi na bardzo wysokim poziomie, ponieważ zaliczyli pięć porażek z rzędu. Trzeba również zaznaczyć, że terminarz ani trochę nie sprzyjał bytomianom, gdyż na 17 spotkań 1. rundy, aż 12 rozgrywali na wyjeździe. Pierwsze zwycięstwo Niebiesko-czerwonych miało miejsce w Lublinie, gdzie w 5. kolejce pokonali rezerwy startu 115:55, natomiast na Skarpie kibice cieszyli się po wygranej w 11. kolejce 81:71 z ówczesnym wiceliderem GKS Tychy.

Pod koniec listopada do składu Polonii dołączył Alphonso Willis, który bardzo szybko wykreował się na lidera drużyny, a po komplet punktów sięgnął z nią już w swoim drugim meczu, przeciwko Miastu Szkła Krosno (82:70). Rok 2022 bytomianie zakończyli zwycięstwem w Kołobrzegu 83:75 i bilansem 4-13. W nowym, 2023 roku, na Skarpie miał miejsce maraton aż pięciu meczów z rzędu. Zarówno drużyna, jak i kibice liczyli, że będzie to moment zwrotny i szansa na odbicie się od dołu tabeli. Niestety, udało się wówczas wygrać tylko z WKK Wrocław 76:74.

Pozostała część sezonu, to prawdziwy "rollercoaster" emocji...

  • Porażka w Krakowie po rzucie w ostatniej sekundzie,
  • zwycięstwo ze Startem Lublin,
  • porażka w Wałbrzychu,
  • trzecie zwycięstwo z rzędu na Skarpie przeciwko Politechnice Opolskiej,
  • porażka z Polonią Warszawa, po utracie 20 punktowego prowadzenia i dogrywce,
  • udany rewanż z Turowem Zgorzelec,
  • porażka w Tychach po zaciętym meczu,
  • pokonane Kociewskie Diabły,

Ostatni podpunkt tych chronologicznych wydarzeń, czyli zwycięstwo z SKS Starogard Gdański, które napawało cały Bytom optymizmem, okazał się być ostatnim zwycięstwem Polonii w tej kampanii. Kapitan Marek Piechowicz i spółka rozegrali jeszcze pięć spotkań, z czego trzy w walce o utrzymanie, których losy ważyły się do ostatnich minut. Niestety, decydująca o finalnym zajęciu miejsca w strefie spadkowej porażka miała miejsce we Wrocławiu, gdzie rezerwy Śląska zwyciężyły 95:84.

Mimo wszystko, bytomscy kibice po raz kolejny udowodnili, że nie mają sobie równych i podczas ostatniego domowego meczu przeciwko Kotwicy Kołobrzeg pożegnali i podziękowali drużynie za emocje w sezonie 2022/23. Te wydarzenia najwyraźniej podniosły głowy Polonistom, którzy otarli się o niespodziankę z Dzikami Warszawa, czyli drugiej sile Suzuki 1. Ligi Mężczyzn po sezonie zasadniczym. Wynikiem 90:91 w stolicy, koszykarska BS Polonia Bytom zakończyła rozgrywki.

Drużyna trenera Mariusza Bacika rozegrała łącznie 34 spotkania, legitymując się bilansem 9 wygranych i 25 porażek. Taki wynik jest równoznaczny z 16. miejscem w tabeli, nad Startem II Lublin i PGE Turowem Zgorzelec.

Nie da się ukryć, że Niebiesko-czerwoni dużo częściej przegrywali, niż wygrywali, jednak wiele porażek wynikało z naprawdę minimalnych różnic, gorszych 2 minut w meczu lub rewelacyjnej dyspozycja przeciwnika. Żeby to zobrazować, to 16 z 25 porażek ponieśli różnicą równą lub mniejszą niż 15 punktów, w tym 9 przegranych różnicą równą lub mniejszą niż 10 punktów, a 3 mecze przegrali różnicą równą lub mniejszą niż 5 punktów.

Podsumowanie statystyk drużynowych:

  suma średnia na mecz
punkty 2718 79,9
celne za 3 280 8,2 (33,5%)
celne za 2 712 20.9 (49,7%)
celne za 1 454 13,4 (64%)
zbiórki 1281 37,7
asysty 520 15,3
przechwyty 238 7
faule 667 19,6
faule wymuszone 679 19,8
straty 455 13,4
bloki 73 2,2

 

Pod względem pierwszoligowej rywalizacji ze statystycznego punktu widzenia warto odnotować:

  • 4. miejsce w lidze pod względem ilości celnych rzutów za 2
  • 6. miejsce w lidze pod względem skuteczności za 3
  • 4. miejsce w lidze pod względem ilości celnych rzutów z gry

Podsumowanie indywidualne znajdzie się w kolejnej części.