
BS Polonia Bytom
Biuro
ul. Kolejowa 2a
Kontakt
tel. 32 288 08 88
Koszykarze BS Polonii Bytom Na Skarpie pokonali GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry 100:72, w meczu awansem z 13. kolejki sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Bardzo znamienita akcja „Movember”, mająca na celu zwrócenie uwagi na profilaktykę badań nowotworowych nie tylko typowych dla mężczyzn, trafiła pod dach Hali Na Skarpie. Na derbowym meczu bytomian z tarnogórzanami swoją misję prezentowały przedstawicielki fundacji „Oko w oko z rakiem”, członkowie Stowarzyszenia Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” zaopatrywali wszystkich chętnych w wąsy, które przybierały także... panie, a gdy ktoś akurat chciał swój zarost uporządkować, mógł skorzystać z mobilnego stanowiska Bandy Barbershop, która była sponsorem dnia meczowego. Nie zabrakło oczywiście Mażoretek Charms, które umilały większe przerwy w grze. Zaproszenie do udziału w „Movember” przyjęli także sobotni rywale, więc oba zespoły zaprezentowały stosowny baner, który przewędrował na Frycza z Piłkarskiej, ale już na rozgrzewce było widać, że wszyscy Poloniści - oczywiście także trener Mariusz Bacik - zapuścili wąsy, choć na przykład Krzysztof WĄSowicz nie musiałby. Bodaj trzech naszych zawodników dla uwypuklenia męskiego atrybutu, będącego symbolem listopadowego happeningu, zlikwidowało resztę zarostu - bujne dotąd brody.
I właśnie tak odmieniony Filip Pruefer podszedł jak zwykle do inauguracyjnego rzutu sędziowskiego, ale pierwsze punkty - dwa - zdobyli goście, za sprawą Marcina Majcherka, jednak za moment staranowany pod tablicą Jarosław Giżyński trafił dwa wolne, a Pruefer w swoim stylu dwa spod obręczy. Na 4:4 wyrównał niegdyś Polonista Przemysław Zygmunciak, ale więcej już na tablicy wyników remis się nie pojawił, bo zaraz „trójkę” zaprezentował pozbawiony wcześniej brody Michał Krawiec, a gdy Majcherek zmniejszył wynik dwoma, dwoma odpowiedział Krawiec. Początkowy power wśród obu zespołów był taki, że w pierwszych 100 sekundach zdobyto 15 punktów, ale pewnie nie jest to żaden rekord, gdyż wiemy jak szybką grą jest koszykówka. Chwila parkietowego spokoju spowodowała, że na kolejne punkty kibice czekali prawie minutę, a na 11:6 podwyższył Wąsowicz, ale Majcherek za dwa i kolejny były Polonista, a dziś kapitan KKS-u, Szymon Podgórski, jednym z dwóch wolnych „skrócili” wynik, jednak za moment Pruefer z bliska, Wąsowicz jednym wolnym i Wróbel za 2 pokazali kierunek w jakim zmierza koszykarska Polonia. Dwa „oczka” dla gości zdobył Jarosław Fomiczow i w połowie pierwszej kwarty na parkiet weszły miejscowe podpory - Marek Piechowicz i Paweł Bogdanowicz. Ten drugi (chyba nigdy nie nosił brody) od razu zablokował rywala, otwierając Wróblowi drogę do „dryblingu” po dwa punkty, a potem Wróbel, faulowany przy rzucie zza łuku, całkiem spokojnie (jak kilka naszych piosenkarek wypijało trzecią kawę) trafił wszystkie osobiste. Po wznowieniu gry i nieudanym ataku gości ich grający trener, Bartłomiej Wróblewski (też przez sezon grał niegdyś w Na Skarpie) wziął czas. Oczywiście wiemy, że taka przerwa z automatu przysługuje też rywalom, więc gospodarze wykorzystali ją chyba lepiej, bo zaraz Krawiec trafił za trzy, a kapitan Piechowicz, który też zmienił swój image, ale nowy zarost już było widać, solówką poszedł po dwa. Na dwa punkty Zygmunciaka, trzema odpowiedział Bogdanowicz i za moment identycznie zareagował na „dwupak” Łukasza Lewińskiego (poprzedni sezon, ale także jeden z wcześniejszych w Polonii). Pomimo 32:15 trener Bacik wzburzył się bodaj na jakąś decyzję sędziów, a jeszcze Zygmunciak trafił dwa dla gości, więc Wróbel uspokoił atmosferę „trójką”, a Zub po solowej kontrze „dwójką”. Jeszcze tylko Zygmunciak trafił za dwa, a faulowany przy rzucie nie podwyższył i pierwsza kwarta zakończyła się 37:21. Biorąc pod uwagę, iż KKS przyjechał do Bytomia jako 3. drużyna w tabeli z jedną tylko porażką, wynik był naprawdę wysoki...
II kwartę dwoma punktami po klasycznym koszykarskim obrocie (świat mówił na to piwot) otworzył Piechowicz, co dwoma przybliżył KKS-owi Aleksander Maślanka. Potem Pruefer dostał w nos (któż z rywali się ośmielił?!), więc może dlatego nie powiększył wyniku z wolnej linii, ale uczynił to „dwójką” Piechowicz, na co „trójką” odpowiedział rozgrywający-trener gości Wróblewski. Wtedy czas wziął trener Bacik, po którym piłkę przez niemal cały parkiet sfinalizował spod obręczy Patryk Piszczatowski. Za moment Pruefer trafił z bardzo bliska, a Piechowicz z... daleka (za trzy). Kolejne dwa punkty zdobył Bogdanowicz, a następne dwa po przechwycie i solówce przez pół boiska Wojciech Zub. Po 14 minutach gry Polonia miała już... pół setki punktów. Drugie pół otworzył Krawiec po zbiórce Preufera i jego natychmiastowym „desancie”. Piszczatowski wkrótce zaimponował wsadem, ale lekko, łatwo i przyjemnie, tak jakby rzucał rybkę delfinowi, odpowiedział bytomski kapitan. Gdy „trójkę” zmieścił Zygmunciak, Super-Mario znów wziął czas, po którym rywale skontrowali i Lewiński zdobył 2 pkt. W rewanżu Piechowicz „poskładał trójkę” (2+1), ale znów za dwa trafił Lewiński, na co Pruefer wykorzystał dwa wolne. Jednym wolnym zmniejszył Czyż i było 59:38. Magiczna „60” po pierwszej połowie byłaby zapewne wydarzeniem, ale do dużej przerwy trafił jeszcze tylko Zygmunciak jeden z trzech wolnych - 59:38. Po zmianie stron Zygmunciak zdobył jednak trzy, a „60” pękła po solowej „dwójce” Wróbla. Dwa wolne zaliczył Pruefer, dwa pkt lobikiem Wąsowicz, ale Zygmunciak nie ustawał w „trójkach” - dwie z przerwą na na „trójkę” Wróbla. Jak Lewiński za dwa, to Pruefer 1+1, jak znów Lewiński za dwa, to Giżyński 2+1, a potem samotne dwa po zwodach. Na kolejną „trójkę” Zygmunciaka Piechowicz zareagował „jedynką”, co „dwójką” skwitował Maślanka, a podwójnie (1+1 i 2) kwartę zamknął Bogdanowicz - 80:57.
Jak trzecią odsłonę zamknął, tak ostatnią nasz filar otworzył asystą „w ciemno” do wbiegającego Wróbla (2 pkt), który za moment odwdzięczył się Bogdanowiczowi równie spektakularną asystą (2), a jeszcze naszej „9” świetną długą piłkę przekazał Zub (2). Wróbel dołożył 1+1 i było 88:57, na 6,5 minuty przed końcem. Zatrzymywany Piechowicz przechytrzył rywala (2), potem było 1+1 Bogdanowicza. Gdy na 2 pkt Fomiczowa, dwoma odpowiedział Pruefer, goście wzięli jeszcze jeden czas, po którym „trójkę” śmignął Majcherek, a 2 dołożył Podgórski. Po „osobistym” punkcie Pruefera, kapitan gości pośpieszył z „trójką”, a na kolejny punkt naszego mocarza znów Podgórski nie pomylił się zza łuku. Na minutę przed końcem było 96:70 i znów „za raz” trafił Pruefer, a po dwóch wolnych Podgórskiego było 97:72. Mocno do setki mógł nas zbliżyć „osobiście” Kamil Kubiak, ale zabrakło mu zimnej krwi i gdy wydawało się, że pierwszy w tym sezonie mecz Polonii Na Skarpie nie zakończy się bez „Que serra, serra, Polonia sto punktów ma!”, sprawy w swoje ręce wziął... nie, nie Paweł Bogdanowicz, tylko Michał Krawiec, który spod... okien trafił na siedem dziesiątych sekundy przed syreną!
- Przed meczem nasz trener ostrzegał przed lekceważeniem rywala - relacjonował na gorąco Marek Piechowicz - ale my mamy bardzo mocną drużynę i raczej skupiamy się na swojej grze niż na rywalu. Broda? Nie przypominam sobie, kiedy ostatni raz ją zgoliłem, ale już zapuszczam nową. Zgolę ją w... listopadzie następnego roku.
Już na spokojnie, po meczu, sztab szkoleniowy Polonii skorzystał z usług Bandy Barbershop i Mariusz Bacik zgolił wąsy, co można zobaczyć na facebooku...
BS Polonia Bytom 100:72 GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry
37:21, 22:18, 21:18, 20:15
Polonia: Wróbel 19 (2x3), Bogdanowicz 18 (2x3), Piechowicz 17 (1x3), Pruefer 17, Krawiec 13 (3x3), Giżyński 7, Wąsowicz 5, Kubiak, Zub 4.
Najwięcej dla KKS-u: Zygmunciak 24 (5x3), Podgórski 11 (2x3), Lewiński 10.
Kolejny mecz Polonia zagra w sobotę, 30 listopada, w twierdzy niezdobytej Na Skarpie przeciwko Wiśle Kraków, początek tradycyjnie o 18.00.
Koszykarze BS Polonii Bytom podejmą 23 listopada GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry w Wąsatych Derbach na Skarpie. Będzie to mecz 13. kolejki sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Najbliższe święta to oczywiście Boże Narodzenie, a nie Wielkanoc, jednak już teraz sporo miejsca w ludzkiej świadomości zajmują... jaja. Sporo wiemy o światowej akcji „Movember”, mającej na celu zwrócenie uwagi mężczyzn na profilaktykę chorób, które przytrafiają się właśnie tej płci. Piłkarze BS Polonii już to zamanifestowali, teraz kolej na koszykarzy. Zaproszenie do tego happeningu przyjął GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry, najbliższy rywal Niebiesko-czerwonych, więc w Hali Na Skarpie będzie się działo w sobotę przed, w trakcie i po derbach. Z jednej strony będzie stoisko fundacji „Oko w oko z rakiem", gdzie wiele będzie się można dowiedzieć o nie tylko męskich nowotworach oraz poznać zasady samobadania, a z drugiej - i to najbliżej boiska - będzie mobilne stanowisko Bandy Barbershop, która jest sponsorem dnia meczowego, a pasuje do akcji jak ulał, bo widzialnym jej symbolem są WĄSY...
Żeby to - i nie tylko to, ale już nie uprzedzajmy wypadków - zobaczyć, trzeba w sobotę po... zmroku przybyć na Frycza-Modrzewskiego, gdzie odbędą się właśnie WĄSATE DERBY. Dzisiejszy GMS Polaris KKS pod różnymi nazwami rywalizuje z koszykarską Polonią od sezonu 2018/19. Rywalizuje, ale też wymienia się „zasobami ludzkimi”. Na przykład Radosław Kuciński był pierwszym trenerem reaktywowanej Polonii, a jego grającym asystentem był przez pierwszy, III-ligowy sezon Mariusz Bacik, wielki animator powrotu Bytomia na koszykarskie mapy. Trener Kuciński oddał potem szkoleniowe stery właśnie trenerowi (już niegrającemu) Bacikowi, a sam poprowadził KKS, gdzie dziś jest trenerem drugim. Z Polonii do KKS-u, choć po pewnej przerwie, trafił Michał Nikiel, podobnie Grzegorz Zadęcki - dla nas popularny „Orzech”, a dziś wójt gminy Świerklaniec. W tym samym kierunku udawali się m.in. Tomasz Wróbel, Szymon Podgórski, Artur Sapiński i chyba długo można by było wymieniać. Natomiast przez Tarnowskie Góry do Polonii trafił Sebastian Dąbek. I w Tarnowskich Górach, i w Bytomiu grał Maciej Wąsowicz, brat naszego rozgrywającego Krzysztofa. Bez urazy - nazwisko WĄSowicz najbardziej będzie pasowało do okoliczności sobotniego meczu!
Dziś w KKS-ie grają: Bartłomiej Wróblewski, Łukasz Lewiński, Przemysław Zygmunciak i wspomniany już Szymon Podgórski - wszyscy z krótszą lub dłuższą przeszłością w Bytomiu, jednak pierwszy z nich jest od tego sezonu głównym trenerem seniorskiej drużyny, a w rozgrywkach 2016/17 zdobył dla Polonii 305 pkt, czterdzieści siedem razy trafiając za trzy. „Na Górach” robi teraz dobrą robotę, bo nasz najbliższy rywal z jedną tylko porażką w dziesięciu meczach, jest na trzecim miejscu w grupie C 2. ligi, o lokatę wyżej od Basket Hills Bielsko-Biała, a z identycznym dorobkiem jak AZS AGH Kraków, więc zapowiada się ciekawe widowisko. Mimo że hasło przewodnie brzmi ZAGRAMY DLA JAJ!, a w drugiej wersji #ZRÓBTODLAJAJ, myślimy, że na parkiecie jaj nie będzie, a zwycięży lepszy. Stowarzyszenie Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” na pewno stworzy niepowtarzalną atmosferę, będzie też zapewne oprawa parkietowa w wykonaniu Mażoretek Charms - grupy tanecznej Państwowych Szkół Budownictwa-Zespołu Szkół w Bytomiu, a wszyscy kibice BS Polonia wierzą w jedenaste kolejne zwycięstwo, po którym już tylko krok zostanie do wyrównania rekordu Niebiesko-czerwonych piłkarzy...
● 13. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● BS Polonia Bytom - GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry
● Sobota, 23 listopada, godz. 18.00
● Hala Na Skarpie przy ul. Frycza-Modrzewskiego 5a
Wąsate derby, które odbędą się 23 listopada na Skarpie, swoją obecnością uświetni Banda Barbershop, w charakterze sponsora dnia meczowego.
Do Wąsatych derbów, pomiędzy BS Polonią Bytom a GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry, pozostało już tylko kilkadziesiąt godzin. Przypomnijmy, że "zagramy dla jaj", czyli w jakże ważnej inicjatywie promocji profilaktyki nowotworowej i zdrowia psychicznego mężczyzn. Jak dobrze wiecie, ta akcja charakteryzuje się odpowiednim, wąsatym zarostem wśród męskiej części kibiców, a o wspomniany zarost zatroszczy się Banda Barbershop.
Nasz sponsor pojawi się na Skarpie z mobilnymi stanowiskami barberskimi, na których każdy z panów będzie mógł się rozsiąść i "przyciąć się", będąc na poziomie parkietu i nie tracąc ani chwili z trwających derbów.
Dziękujemy Bandzie za przyłączenie się do tej inicjatywy, a Was zapraszamy na ich media społecznościowe, a także do wizyty na ich stanowisku na najbliższym meczu.
Bilety online na Wąsate Derby dostępne są TUTAJ! Do zobaczenia w sobotę na Skarpie.
Koszykarska BS Polonia Bytom 23 listopada na Skarpie podejmie KKS Tarnowskie Góry. Obie ekipa "zagrają dla jaj".
Wszystkie sekcje Polonii Bytom z początkiem miesiąca potwierdziły swój udział i dołożą cegiełkę w promocji tematyki badań profilaktycznych wśród mężczyzn, zwanej inaczej kampanią "Movember". W koszykarskiej, lokalnej społeczności z entuzjazmem odpowiedzieli nasi ligowi rywale z klubu KKS Tarnowskie Góry, dzięki czemu połączymy siły i wspólnie zaakcentujemy to, jak ważna jest tematyka profilaktyki nowotworowej wśród mężczyzn.
W ramach tej współpracy, wszyscy członkowie obu ekip będą wyposażeni w odpowiedni zarost, czyli WĄSY. Nie będziemy dociekać czy będzie on naturalny czy też sztuczny. Najważniejsze, aby maksymalnie wzmocnić ten szczytny przekaz. Przed startem meczu zaplanowaliśmy wspólne zdjęcie z tematycznym banerem.
Merytorycznie wesprze nas Fundacja "Oko w oko z rakiem", która w trakcie całego spotkania będzie na Was czekać na swoim stoisku na terenie Skarpy, gdzie dowiecie się wszystkiego w zakresie męskich i żeńskich nowotworów oraz zdobędziecie umiejętności samobadania się za pomocą specjalnych fantomów.
W kolejnych dniach odsłonimy następne karty związane z WĄSATYMI DERBAMI. Wraz z klubem KKS Tarnowskie Góry, zachęcamy męską część kibiców jednej i drugiej drużyny do kibicowania z odpowiednim zarostem. Do zobaczenia na Skarpie!
Koszykarze BS Polonii Bytom w sobotę w Przemyślu powalczą o kolejne, dziesiąte zwycięstwo w 2. Lidze Mężczyzn.
Podobno najdalej w Polsce jest ze Szczecina do Przemyśla - to 892 km, które samochodem można pokonać w niecałe 9 godzin. Z Bytomia do Przemyśla też jest kawałek - 339 km do pokonania w 3,5 godziny autostradą A4, na którą także wjeżdża się, podróżując ze Szczecina drogą ekspresową S3, a potem w obu przypadkach przez Kraków, Tarnów, Rzeszów i Jarosław. Na mecze z Kingiem Szczecin członkowie Stowarzyszenia Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” będą jeszcze jeździć, ale teraz zapewne pokażą się po drugiej stronie kraju na sobotnim meczu z Niedźwiadkami.
Drogę Przemyśl - Bytom pokonywali niegdyś bliscy Rafała Serwańskiego i Jakuba Kucharskiego, by ich dopingować w niebiesko-czerwonych barwach, w których grali dwa sezony - od 2019 do 2021 r. Serwański zdobył wtedy dla Polonii 336 pkt, Kucharski 155. Obaj przybyli do nas właśnie z przemyskich Niedźwiadków i po dwóch latach tam wrócili. Kucharski być może zagra w sobotę, natomiast Serwański jest teraz zawodnikiem pierwszoligowego Miasta Szkła Krosno.
W tym sezonie przemyskie „Bruins” nie radzą sobie najlepiej. Z jednym zwycięstwem w 9 meczach zajmują przedostatnie miejsce. Jeszcze w ubiegłym sezonie grały w 1. lidze jako Niedźwiadki Chemart Przemyśl i sportowo nie spadły, zajmując 14. miejsce, jednak wycofał się sponsor i wszystko się posypało. Basket w mieście nad wschodnią granicą trzeba budować od nowa.
Nie musimy chyba przypominać, że bytomscy „Beavers” (anglo-stylowe nawiązanie do ostatnich 20 lat XX wieku) są niepokonanym liderem, więc faworyt wydaje się oczywisty i wszyscy zasadnie liczymy na dziesiąte kolejne zwycięstwo!
Jeszcze jeden dość daleki wyjazd czeka Polonistów 14 grudnia - do Stalowej Woli na mecz z tamtejszą Stalą, a dalsze to już w przyszłym roku, w... II rundzie play offu (a co!?).
Drugoligowy terminarz nie przewidywał w tym roku tego bodaj najbliższego wyjazdu, do... Tarnowskich Gór, ale informowaliśmy już o zmianie daty. Mecz 13. kolejki z GMS Polaris KKS-em, zaplanowany na 7 grudnia odbędzie się w sobotę 23 listopada Na Skarpie, a rozpocznie się o 18.00. Już bardzo rozpowszechniona światowa akcja „Movember”, dotycząca profilaktyki męskiego zdrowia, będzie wówczas mocno zaaWĄSowana, sorry - zaakcentowana, ale do tego jeszcze wrócimy.
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali na wyjeździe rezerwy GTK AZS-u 107:58, w 9. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Po wygraniu przez Polonię pierwszej piłki i kilku podaniach Jarosław Giżyński trafił od razu za trzy punkty, jednak gospodarze odpowiedzieli „trójką” Miłosza Majewskiego. Giżyński się powtórzył, ale gliwiczanie też – tyle że 2+1 Samuela Gusławskiego. „To tyle waszego” mogło wybrzmieć wśród Polonistów, po czym Filip Pruefer trafił oba wolne, Giżyński znów za trzy (!), a Bartosz Wróbel za trzy po raz pierwszy. Od 6:14 GTK zmniejszyło do 10:14 (Kajetan Misztal 2 i Gusławski 1+1), ale nasza „16” (Giżyński) spokojnie 1+1, na co gliwiczanin Piotr Łosiak z półdystansu, ale kolejne „trójki” Wróbla i Wojciecha Zuba zmusiły trenera Kosmę Kołcza do wzięcia czasu. Po tej przerwie Pruefer bronił jak gladiator naszego kosza, ale wkrótce Łosiak dwa punkciki dołożył. Paweł Bogdanowicz wchodził na parkiet zwykle z Markiem Piechowiczem, ale tym razem kapitana nie było w składzie. Niemniej Bogdanowicz zaraz po wejściu dwa punkty zdobył, ale Łosiak znów trafił dwa. Giżyński oczywiście za trzy, ale Łosiak ponownie za dwa. Na parkiet wszedł Kamil Kubiak i zamknął kwartę wsadem - 18:29 po 10 minutach.
Drugą ćwiartkę dwoma punktami otworzył Majewski, dwoma odpowiedział Giżyński, na to dwa Mikołaja Jopka, więc znów dwa Giżyńskiego plus jeden za faul. Jednego osobistego trafił Zub, a dwa spod kosza Misztal i wkrótce dwa Gusławski. Drugą „trójkę” dla GTK trafił Dominik Kondratowicz i zrobiło się 29:35. O to, by gospodarze nie podeszli za blisko „trójką” zadbał Bogdanowicz, ale Jopek dwoma podgonił. Pruefer nie chciał być gorszy od młodszego rywala (2+1), a potem dodał „normalne” dwa. Bogdanowicz dwa wolne, Łosiak i Pruefer po dwa „szybkie”. Na koniec dobitki Giżyńskiego i Wojciecha Belknera i na dużej przerwie 35:49.
Trzecia odsłona to od razu trafienie zza łuku Giżyńskiego! Potem z bliska Pruefer, na moment Misztal (2 pkt), ale Krzysztof Wąsowicz za trzy! Gusławski z bliska i po raz pierwszy Michał Krawiec (2). Gliwiczanie nie pękają - wsad Majewskiego, ale Krawiec dokłada z odchylenia, Pruefer z bliska, na co Jopek trafia tylko raz. Nasza „10” (Pruefer) wykorzystuje swoje warunki (kolejne 2 pkt, choć dodatku za faul się nie udało), potem Wąsowicz dodaje dwa, podobnie Wróbel. Dwoma kontruje Kondratowicz, co niweluje Krawiec i powiększa dodatkowym osobistym oraz kolejną dwójką. Gusławski trochę nadrabia z gry (2) i z linii (1+1), potem z odchylenia Jopek, ale trzecie 10 minut „trójką” zamyka Wróbel - 50:77.
Ostatnia część to dwa Gusławskiego, ale trzy Korczyka, 2 + 2 Bogdanowicza, dwa Jopka i dwa Bogdanowicza. Zza łuku pokazał się Zub, a bardzo sprzed łuku Korczyk, co podbił dodatkowym wolnym. Oba wolne trafił Zub, „skrócił” wynik Gusławski, ale dystans dwoma osobistymi przywrócił Korczyk. Jeremiasz Santarius też wpisał się do protokołu, a do kolejnej „setki” zbliżył Polonię (1+1) Wąsowicz. 100. punkt stał się „własnością” Pruefera, który trafił zaraz na 102 i wolnego na 103. Po dwa „oczka” Korczyka i Kubiaka dopełniły wynik do 58:107.
To szósta „setka” Polonii wśród kompletu dziewięciu zwycięstw. Warto podkreślić 13 celnych rzutów zza linii 6,25, w tym pięć Jarosława Giżyńskiego.
GTK AZS II Gliwice 58:107 BS Polonia Bytom
18:29, 17:20, 15:28, 8:30
Polonia: Giżyński 24 (5x3), Pruefer 20, Bogdanowicz 13 (1x3), Wróbel 11 (3x3), Korczyk 10 (1x3), Zub 9 (2x2), Krawiec 9, Wąsowicz 7 (1x3), Kubiak 4, Siwik.
Najwięcej punktów dla GTK II: Gusławski 17, Łosiak 10.
Kolejny mecz Polonia zagra w Przemyślu z Niedźwiadkami – w sobotę, 16 listopada, początek o 18.00.
Koszykarze BS Polonii Bytom 9 listopada zmierzą się na wyjeździe z GTK AZS-em II w ramach 9. kolejki sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Gliwickie Towarzystwo Koszykówki powstało w 1998 roku, a od 2017 r. dobrze radzi sobie na najwyższym rodzimym szczeblu, dzisiaj w Orlen Basket Lidze. Koszykarska Polonia została reaktywowana w roku 2013 i w pierwszym sezonie - z Mariuszem Bacikiem w składzie - awansowała do II ligi, ale wówczas GTK, jeszcze z Fluorem w nazwie, „uciekł” do ligi pierwszej (zdobył na drugim poziomie 2. miejsce i dostał zaproszenie wyżej, z którego skorzystał) i historia nie zanotowała dotąd derbów pierwszego zespołu GTK kontra Polonia o ligowe punkty. Jest jednak wielu zawodników, którzy szlifowali swoje talenty i umiejętności w Gliwicach. To np. 205-centymetrowy środkowy Michał Nikiel, który wzmocnił „niebiesko-czerwonych” zaraz po awansie; to bardzo skuteczny Emil Podkowiński, jako Polonista MVP jednego z sezonów w grupie C; to nasz obecny rozgrywający Krzysztof Wąsowicz, który grał i w Gliwicach, i w Bytomiu razem z bratem, Maciejem, a także inny rozgrywający Tomasz Wróbel. W ekstraklasowym debiucie gliwiczanom ton nadawali Marcin Salamonik i Marek Piechowicz. Z obecnych graczy Polonii gliwicką przeszłość ma Karol Korczyk, który grał w GTK w latach 2019-23.
Chyba jednak najbardziej łączył oba kluby Rajmund Sorowski, założyciel firmy SOR-DREW, wielki przyjaciel, pasjonat i dobroczyńca koszykówki, który niestety zmarł w 2022 roku...
Polonia, jako Bytomski Sport, z drugim zespołem GTK rywalizowała po raz pierwszy w sezonie 2020/21, a potem w kolejnych latach, oprócz I-ligowej przygody bytomian w sezonie 22/23, i wygrała wszystkie sześć spotkań. Teraz gliwiczanie są na 8. miejscu z 11 punktami po ośmiu meczach (3 zwycięstwa-5 porażek), ale gdyby ktoś powiedział, że w siódmym w nowej historii meczu tych drużyn GTK II pokona niepokonaną Polonię, trzeba by to skwitować okrzykiem: no, bez jaj! Jednak nie do końca, bo listopad to czas dorocznej edycji ogólnoświatowej akcji #MOVEMBER, a bardziej swojsko #ZRÓBTODLAJAJ. Naturalnie chodzi o profilaktyczne badania męskich organów, by zapobiec ciężkim schorzeniom. Dla pewnej... przeciwwagi symbolem tej akcji są wąsy. Jeśli ktoś nie zdąży ich zapuścić do najbliższej soboty, niech się nie goli co najmniej do soboty 23 listopada, kiedy to Na Skarpie Polonia (100% wąsów?) zagra derby z KKS-em Tarnowskie Góry, a wtedy wszystko będzie dla jaj...
Ponieważ dwa ostatnie z założenia bardzo trudne wyjazdy I rundy rozgrywek - do Katowic i Krakowa - przyniosły pewne zwycięstwa Polonii, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że nasi koszykarze myślą o pobiciu rekordu dwunastu kolejnych zwycięstw kolegów z sekcji piłkarskiej. To jest słuszne założenie, które przecież futbolistom nie przeszkodzi w tworzeniu kolejnej serii, czego wszystkim Polonistom życzymy!
● 9. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C
● GTK AZS II Gliwice - BS Polonia Bytom
● Sobota, 9 listopada, godz. 13.00
● Hala LO1, Gliwice, ul. Zimnej Wody 8