AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI

bspb_admin

bspb_admin

poniedziałek, 20 styczeń 2025 14:15

Dwudzieste zwycięstwo Polonistów pod okiem legendy

W 19. kolejce części zasadniczej sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom pokonali w Rybniku MKKS 87:61.

Już prawie 50-letni (urodziny będzie miał 18 marca) Kordian Korytek, rybniczanin z urodzenia i ze szkoły basketu trenera Andrzeja Zygmunta, to prawdziwa gwiazda rodzimej i nie tylko rodzimej koszykówki. Zaczynał oczywiście w MKKS-ie, a w latach 1991-99 był zawodnikiem Bobrów, z którymi zdobył wicemistrzostwo Polski, trzy brązowe medale oraz awansował do finału Pucharu Polski. Nie trzeba chyba dodawać, że bytomskie sukcesy odnosił razem z Mariuszem Bacikiem, obecnym trenerem, a wcześniej wskrzesicielem Polonii, protoplasty, a potem spadkobierczyni Bobrów.

I właśnie mocarny środkowy (212 cm) zasiadł w niedzielę na widowni rybnickiej hali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych. Nie zobaczył obdarzonego podobną budową obecnego środkowego „Królowej Śląska”, Filipa Pruefera, który doznał niegroźnej kontuzji. Zamiast niego w pierwszej piątce, obok Krzysztofa Wąsowicza, Bartosza Wróbla, Jarosława Giżyńskiego i Wojciecha Zuba wyszedł Paweł Bogdanowicz, którego trener Bacik na ogół wysyła w bój gdzieś w połowie 1. kwarty razem z kapitanem Markiem Piechowiczem. Wobec tych zmian do pierwszej piłki skoczył Giżyński, wygrał ją, a po krótkiej wymianie pierwsze punkty - dwa - zdobył Wróbel. Drugie dwa szybko dołożył Wąsowicz, ale na zbyt prędką ucieczkę gości nie pozwolił Maciej Koćma rzutem za trzy. Wynik na 3:7 zmienił zza łuku Zub, a na 5:7 wolnymi Igor Wiliński. Wróbel też trafił pierwszą próbę za trzy i już było słychać Bytomskie Stowarzyszenie Kibiców Koszykówki „Niebiesko-czerwoni”. Po drugiej stronie parkietu rybnicki bytomianin Karol Jagoda dwa razy zbierał piłkę, aż swoją determinację zamienił na kosza. Wiliński nie błądził na linii osobistych, a Bogdanowicz też nie pod obręczą po znakomitym podaniu Giżyńskiego. Spod przeciwnego kosza odpowiedział na to Tymoteusz Krok i było 11:12. Wróbel nie chciał nic pozostawić przypadkowi, więc znów trafił „trójkę”, ale faulowany Piotr Kawczyński zmniejszył na 13:15. „Niebiesko-czerwoni” dalej próbowali swojej silnej broni - „trójek” - ale Koćma trafił na remis 15:15, a zaraz Wiliński na 17:15! Kolejna znakomita asysta - tym razem Bogdanowicza - pozwoliła wyrównać Wąsowiczowi, a za moment na parkiecie pojawili się kapitan Piechowicz i Michał Medes po wyleczeniu urazu. Kawczyński pozwolił MKKS-owi uciec na punkt, ale Wiliński takim... niestandardowym lobem zwiększył dystans do 20:17. Wróbel „dwójką z plusem” rywali ostudził, ale tylko na chwilę, bo Andrzej Mazur z półdystansu podniósł do 22:20, jednak Koćma zmarnował szansę na czteropunktowe prowadzenie rybniczan, a Wróbel „osobiście” pozwolił im jedynie cieszyć się z 22:22 po pierwszej kwarcie, choć Kawczyński próbował jeszcze za trzy.

Po krótkiej przerwie pierwszy próbował kolejny rybnicki bytomianin Paweł Respondek, ale potem od Bytomki powiało chłodem. 2 pkt Medesa po zwodach, dwa Wąsowicza z kontry po podaniu Piechowicza i świetna asysta Wąsowicza do Giżyńskiego. 22:28 i czas dla MKKS-u, po którym kolejne dwa „oczka” Giżyńskiego i po małym „poście” strzeleckim gości, naznaczonym jednak ich mocną grą w obronie, znów dwa Wąsowicza. Trener MKKS-u Jakub Krakowczyk znów wziął czas, po którym za dwa trafił Jagoda - to były pierwsze punkty rybniczan dopiero w połowie kwarty! Pobudziły ona gości na „trójkę” Krawca i się zaczęło... Za trzy Koćmy, za trzy Bogdanowicza, za trzy (2+1) Krawca po podaniu Piechowicza, za trzy znów Koćmy, wolny i dwa... wolne Medesa, „dwójka” Artura Szczeponka. „dwójka” Zuba, a potem jego podanie pod kosz do Piechowicza i oba wolne Wróbla. Jeszcze tylko Koćma i 34:50 po 20 minutach.

Po zmianie stron „trójka” Kawczyńskiego, w rewanżu „trójka” Bogdanowicza i takaż Wąsowicza. Dwa punkty Kroka po kontrze dwóch na jednego, potem wsad bez obrywania obręczy Krawca, „dwójka” Wróbla po kontrze z Krawcem, „dwójka” Bogdanowicza „znalezionego” przez Medesa, ale na to „piątka” Koćmy (3+2) i znów trzy (2+1) Bogdanowicza, dwa wolne Giżyńskiego i dwa wolne Mazura. Jeszcze klasyczna „trójka” Krawca i znów „post” z obu stron, a na dwie i dwie dziesiąte sekundy przed syreną czas dla trenera Bacika. Rozpisana akcja i rzut Zuba zza łuku - niestety niecelny. 48:70 przed ostatnią ćwiartką.

Czwartą kwartę rozpoczął Kawczyński za dwa, kontynuował Giżyński jednym wolnym, Wiliński dołożył dwa razem, a trzy (razem) Respondek i czas dla gości. Na więcej rybniczanom nie pozwolił Piechowicz (2) po asyście Karola Korczyka, a potem poszła „kontra z parteru”, gdy nurkujący Giżyński oddał piłkę Wróblowi, który po 2 pkt wysłał Zuba! Na ładne 77:55 podwyższył Piechowicz oniemiając zwodami trzech rywali wokół. Wróbel dołożył jeden wolny i zaraz trzy... „szybkie”. Na 57:81 zmniejszył Koćma, a jeszcze poprawił dwa razy „osobiście” Jagoda. Po kolejnej świetnej asyście Zuba skutecznie „zatańczył” Piechowicz. „Jedynką” trochę odrobił Krok, wsadem po piłce od Medesa podwyższył Kubiak, jednego z linii dodał Franciszek Kala, a temat wsadem zamknął Krawiec - 61:87.

Raczej spokojne zwycięstwo Polonii, w czym zachwycały niemal wizjonerskie podania, po których grzechem byłoby nie zdobyć punktów. A nieosiągnięta „setka”? Jeśli Filip Pruefer w tym sezonie zdobywał średnio 15,2 punktu, to... wiele wyjaśnia.

MKKS Rybnik 61:87 BS Polonia Bytom
22:22, 12:28, 14:20, 13:17

Polonia: Wróbel 21 (3x3), Bogdanowicz 13 (2x3), Krawiec 13 (2x3), Wąsowicz 11 (1x3), Piechowicz 8, Giżyński 7, Zub 7 (1x3), Medes 5, Kubiak 2, Korczyk, Siwik.

Najwięcej punktów dla MKKS-u: Koćma 14 (4x3), Wiliński 10.

Już we wtorek, 28 stycznia, Polonia zagra z MKS-em II Dąbrowa Górnicza. Mecz ten został przełożony z pierwotnego terminu, jakim był 25 stycznia.

Z przykrością informujemy, że zaplanowane na 25 stycznia koszykarskie granie dla WOŚP z przyczyn od nas niezależnych zostało odwołane.

Spotkanie 2. Ligi Mężczyzn pomiędzy zespołami BS Polonii Bytom i MKS II Dąbrowy Górniczej zostało przełożone na wtorek 28 stycznia, ze względu na nagłe zmiany w terminarzu młodzieżowych rozgrywek U19, w których nasz rywal bierze udział. W związku z tym, że nowy termin meczu będzie miał miejsce po 33. finale WOŚP, to wspomniane starcie nie będzie powiązane z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy i odbędzie się w formie imprezy niemasowej, czyli z limitem do 299 osób na trybunach.

Zaplanowane licytacje zostaną przeniesione na serwis Allegro, gdzie trafią m.in jubileuszowe koszulki wszystkich sekcji z autografami zawodników i zawodniczek trójsekcyjnej Polonii Bytom.

W mocy pozostaje również nasza eSkarbonka, z której środki niezmiennie zostaną przekazane na WOŚP - https://eskarbonka.wosp.org.pl/furehyhok

W 19. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom zagrają z MKKS-em w Rybniku.

Wycofanie się Iskry Częstochowa w błyskawiczny sposób powiększyło liczbę kolejnych zwycięstw „Królowej Śląska”, choć nie da się ukryć, iż wypaczyło trochę obraz tej rekordowej serii, ale przecież nie odebrało jej wartości. Odebrało natomiast kibicom jeden niezapomniany meczowy wieczór w Hali na Skarpie, konkretnie w środę 12 marca, bo to termin 27. kolejki. Mimo „wolnej środy” Polonia w marcu - ostatnim miesiącu rundy zasadniczej obecnego sezonu - i tak rozegra pięć meczów, ale to nie będzie nic nowego, bo i teraz, w styczniu, jest pięć terminów, a trzy mecze „Niebiesko-czerwonych” to taki minimaraton: w minioną niedzielę w Sosnowcu, w środę u siebie z Cracovią i w najbliższą niedzielę w Rybniku.

Zawsze warto przypomnieć, że z rybnickiej szkoły basketu wywodzą się takie asy, jak Kordian Korytek, Justyn Węglorz, Marcin Sroka, Adam Rener, Mirosław Frankowski, Wojciech Kukuczka czy Iwo Kitzinger, a ich „ojcem chrzestnym” był trener i wychowawca, Andrzej Zygmunt. Polonia z MKKS-em rywalizuje od sezonu 2016/17, kiedy to w Rybniku było 70:49 dla Polonii, w Bytomiu 82:60, a w obu meczach brylował Emil Podkowiński (20 i 19 pkt). W kolejnym sezonie 83:62 Na Skarpie (26 pkt Jakuba Pawlaka) i 74:72 na wyjeździe (po 25 pkt Tomasza Wróbla i Norberta Kujona). W sezonie 2018/19 MKKS-u nie było w 2. lidze, a w kolejnych rozgrywkach w Rybniku wygrali gospodarze 100:76, mimo że Łukasz Lewiński zdobył dla nas 26 „oczek”, a w bytomskim rewanżu 83:67 dla Polonii i 19 pkt Krzysztofa Kurdubskiego. Sezon 2020/21 to 86:64 na Frycza-Modrzewskiego (14 pkt Kujona) i 88:59 u rywali dzięki 27 „oczkom” Podkowińskiego. Pierwszy mecz następnego sezonu znów w Rybniku. 21 pkt Pawła Jurczyńskiego i 18 Pawła Bogdanowicza bardzo pomogło w zwycięstwie 108:75, a u nas było 99:65 i 19 „oczek” Jurczyńskiego, który w tamtym sezonie miał średnią 16,0 pkt i 139 (!) „trójek”, a Bytomski Sport awansował do 1. ligi. Po niechcianym powrocie w poprzednim sezonie w Rybniku było 88:67 (19 pkt i 5 „trójek” Bartosza Wróbla), a w domu 104:64 (znów 5 „trójek” - w sumie 21 pkt - Wróbla oraz 3 razy 3 i 19 „oczek” Jarosława Giżyńskiego), a w październiku ubiegłego roku - już w obecnym sezonie - znów 5 x 3 Wróbla, jego 27 punktów i 103:67 to było czwarte kolejne zwycięstwo w trwającej do dziś serii wygranych, a trzecie „setką” z obecnie trzynastu tak zasobnych.

Przypomnijmy, że już drugi sezon w barwach MKKS-u gra bytomianin Karol Jagoda (w obecnych rozgrywkach zdobył 249 pkt, w tym 21 „trójek”), a w trakcie sezonu dołączył do niego - przez Zagłębie Sosnowiec - kolejny „ziomal” Paweł Respondek.

Już wiemy, że niedziela nie stanowi żadnego problemu, by kontynuować rekordowe serie, w czym zapewne pomoże Bytomskie Stowarzyszenie Kibiców Koszykówki, które z Polonią jest zawsze i wszędzie!

● 19. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C

● MKKS Rybnik - BS Polonia Bytom

● Niedziela, 19 stycznia, godz. 18.00

● Sala Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych, przy ul. Św. Józefa 30

Podczas ostatniej soboty stycznia Hala „na Skarpie” w Bytomiu, stanie się po raz kolejny miejscem, które połączy sport i zdrową rywalizację z bezinteresowną chęcią niesienia pomocy. Spotkanie bytomskich koszykarzy w ramach 19. kolejki 2. Ligi koszykówki będzie wyjątkowe, a to za sprawą 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po raz kolejny niebiesko-czerwona Polonia i WOŚP zagrają razem z czerwonymi serduszkami na piersi!
 
W sobotę 25 stycznia o godzinie 18:00 w Hali na Skarpie, znajdującej się przy ulicy Frycza Modrzewskiego 5A, rozpocznie się kolejne ligowe starcie bytomskich koszykarzy pod wodzą trenera Mariusza Bacika. W ramach 19. kolejki 2. Ligi Mężczyzn, lider grupy C, czyli BS Polonia Bytom, będzie bronić swojej „twierdzy” przed drugą drużyną ekstraklasowego MKS-u Dąbrowa Górnicza. Podopieczni trenera Mariusza Bacika powalczą o kolejne zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością w sezonie 2024/25.
 
Chcąc dołożyć cegiełkę do szczytnego celu 33. finału, jakim jest wsparcie dla onkologii i hematologii dziecięcej, podczas tego spotkania wejście na teren Hali na Skarpie nie będzie biletowane. Możliwość kibicowania z trybun otrzymają natomiast Ci, którzy zasilą dowolną kwotą puszki WOŚP zlokalizowane przy wejściach w dniu meczu lub pokażą wolontariuszom potwierdzenie wpłaty do eSkarbonki wydarzenia, która znajduje się pod adresem: https://eskarbonka.wosp.org.pl/furehyhoke. Wyjątkową oprawę sobotniego spotkania dopełnią licytacje klubowych pamiątek i gadżetów, z których całość dochodu zasili konto fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
 
Podczas przerw meczowych będzie można wylicytować m.in jedyne w swoim rodzaju jubileuszowe koszulki meczowe wszystkich 3 sekcji, wydane na 770 lat Bytomia, z autografami zawodników i zawodniczek Polonii Bytom. Nie zabraknie gadżetów klubowych, będących nie lada gratką dla sympatyków koszykówki, hokejowych gadżetów od 13-krotnych Mistrzyń Polski, a także przedmiotów związanych z piłkarską Polonią.
 
Do zobaczenia na Skarpie - po prostu „SIEMA”!
 
Najważniejsze informacje:
 
Mecz 2. Ligi koszykówki BS Polonia Bytom - MKS II Dąbrowa Górnicza.
Wydarzenie towarzyszące 33. finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
 
Sobota 25 stycznia 2025r.
Hala na Skarpie, ul. Frycza-Modrzewskiego 5a, Bytom
Godzina 18:00
e-Skarbonka - https://eskarbonka.wosp.org.pl/furehyhoke
 

Koszykarze BS Polonii Bytom Na Skarpie pokonali KS Cracovię 1906 Jome 116:66, w 18. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.

Środowy mecz przy Frycza-Modrzewskiego, dokąd przyjechała KS Cracovia 1906 Jome, awizowany był jako szansa na osiemnaste, kolejne zwycięstwo w sezonie w osiemnastym meczu, jednak gdy ktoś trochę wcześniej spojrzał na tabelę grupy C, mógł być zaskoczony, bo BS Polonia już miała 36 pkt za 18 zwycięstw! Tabela nie kłamie, więc wytłumaczenie szybko się znalazło. Z powodu problemów finansowych wycofała się z rywalizacji Iskra Częstochowa i jej pozostałe mecze zostały zweryfikowane jako walkowery dla rywali. Polonia z Iskrą miała grać w pierwszej połowie marca, a teraz, chcąc nie chcąc, z „Pasami” zagrała o zwycięstwo nr 19.

Filip Pruefer wygrał pierwszą piłkę i zaraz sam zdobył inauguracyjne dwa punkty, ale Kamil Barnuś dał krakowianom prowadzenie 3:2 - pierwsze i ostatnie. „Trójką” odpowiedział Jarosław Giżyński, dwa wolne trafił Bartosz Wróbel i zaraz dołożył dwa w... jednym (rzucie). Było 9:3 w 70 sekundzie i trener Cracovii Łukasz Kasperzec wziął czas. Nie pomogło, bo zaraz Wojciech Zub zdobył trzy punkty. Na dwa „oczka” Grzegorza Chodźki dwoma wolnymi odpowiedział Giżyński. Barnuś trafił drugą swoją „trójkę”, ale potem seria: Pruefer 2, Wróbel 3, Giżyński 2, Marek Piechowicz 2, Giżyński 2 i 2, Michał Krawiec 3 i znów Giżyński 2! Było 32:8, gdy Daniel Piorun „dwójką” ratował honor, ale kwartę zamknął Krzysztof Wąsowicz 2 punktami na 34:10.

Pierwsze punkty drugiej odsłony to 2 i 2 Krawca i Piechowicza, ale potem seria gości: trzy uderzenia... Pioruna (6 pkt), przedzielone „dwójką” Damiana Antczaka (38:18), co dwoma punktami zatrzymał Pruefer, trzema odpracował Zub, składaną „trójką” (2+1) odesłał w niepamięć Pruefer. Antczak przeciwstawił się symbolicznie (jednym wolnym), na co „trójką” odjechał Krawiec, ale „two plus one” zaliczył Chodźko. Potem „piątkę” zaliczyli patroni „Królowej Śląska” - kapitan Piechowicz i Paweł Bogdanowicz (odpowiednio 2 i 3). Na 24:54 zmniejszył Chodźko, ale do „60” zza łuku doszli Wróbel i Krawiec, Na dwa wolne Szymona Magdziaka dwoma razem odpowiedział Kamil Kubiak, a w tej części ostatni - za 2 - trafił Antczak i na dużej przerwie było 62:28.

Inauguracja trzeciej kwarty to 2 pkt Wróbla i 2 Barnusia, 2 Krawca i jego wolny, ale nie w tej samej akcji. Potem ping-pong: 2 Barnusia, 3 Wróbla, 2 Chodźki, 2 Pruefera, znów 2 Chodźki, 2 Bogdanowicza, 1 Magdziaka, ale 3 Bogdanowicza, 2 (osobiste) Chodźki, ale 3 Karola Korczyka, które poparli dwoma wolnymi Kubiak i dwoma razem Korczyk. Miniseria krakowian: 2 Antczaka i 3 Pawła Gawina, ale szybko trzy z czterech wolnych Kubiaka i dwa naraz Wróbla. Końcówka trzeciej ćwiartki to „piątka” gości: dwa wolne Pioruna i „trójka” Gawina. Skończyło się 89:49.

Kapitan gości Mateusz Mularczyk w 31 min trafił zza 6,25 m, na co kapitan Piechowicz zareagował po znakomitej asyście Kubiaka. Kolejna „trójka” gości to Gawin, ale zaraz identyczny rewanż Krawca, który jeszcze poprawił dwoma wolnymi. Kubiak również trafił dwa wolne, a po drugiej stronie „studzili” Polonistów: Barnuś za dwa i Magdziak za 1+1. Jednak nie ostudzili i Kubiak z bliska rozmienił „setkę”. Barnuś dwoma ratował „Pasy”, które w pasy zupełnie nie były ubrane. Piechowicz, znów „odnaleziony” przez Kubiaka, dwoma „Pasy” pogrążał, a Chodźko dwoma rozchmurzał. Na krótko, bo Zub zza łuku, Giżyński sprzed łuku, Pruefer za dwa i dwa wsadem (z przerwą na dwa Barnusia) poczekali tylko na jeden pkt Marcela Hościłowicza, by zamknąć temat „trójką” Marka Dragona i znów wsadem Pruefera na efektowne 116:66. Po dwa razy „9-7 zgłoś się” Polonia wróciła na stary, dobry setkowy szlak...

- Więcej minut już w tym sezonie grałem, ale bodaj dwa razy, a więcej punktów zdobyłem tylko z MKKS-em (14) i z Niedźwiadkami (12) - podsumował mecz Kamil Kubiak. - Radość dają mi również asysty. Z Polonią wiążę swoje nadzieje na przyszłość, tu czuję satysfakcję z gry, tym bardziej, że w zeszłym sezonie wysiedziałem się na ławce Politechniki Opolskiej. Po raz czwarty w tym sezonie zdobyłem setny punkt, a to wiąże się z pewną tradycją w szatni, ale niech tam zostanie...

BS Polonia Bytom 116:66 KS Cracovia 1906 Jome
34:10, 28:18, 27:21, 27:17

Polonia: Giżyński 18 (3x3), Pruefer 17, Wróbel 17 (3x3), Krawiec 16 (3x3), Kubiak 11, Piechowicz 10, Zub 9 (3x3), Bogdanowicz 8 (2x3), Korczyk 5 (1x3), Dragon 3 (1x3), Wąsowicz 2, Siwik.

Najwięcej dla Cracovii: Barnuś 16 (2x3), Chodźko 15, Piorun 10.

 

Kolejny mecz Polonia zagra w niedzielę, 19 stycznia, o 18.00 z MKKS-em w Rybniku, w sali Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych, przy ul. Św. Józefa 30.

W 18. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom podejmą KS Cracovię 1906 Jome.

Raptem połowa stycznia, a przed nami już trzeci mecz w nowym roku i jednocześnie w rundzie rewanżowej, a w tym miesiącu będą jeszcze dwa. Na razie jednak koszykarska środa i spotkanie z krakowskimi „Pasami”. Wiemy, że Cracovia 1906 (właśnie w 1906 roku powstał Akademicki Klub Footballowy „Cracovia”) rywalizuje z Wisłą, tą krakowską, o miano najstarszego klubu w Polsce. Wisła też powstała w 1906 roku, więc rywalizacja może dotyczyć kilku miesięcy, a może kilkunastu tygodni, ale obchodząca 4 stycznia 105. urodziny Polonia nie powinna mieć kompleksów.

W tabeli grupy C Cracovia jest na 6. miejscu z bilansem 9 zwycięstw i 8 porażek. Współczesna rywalizacja „Niebiesko-czerwonych” z „Pasami” rozpoczęła się w sezonie 2020/21, gdy w październiku na Frycza-Modrzewskiego przyjechała drużyna z mocnym dodatkiem Szkoła Gortata. Tamte 106:75 dla Polonii może pamiętać 17-letni wówczas Marek Dragon, bo tylko on jest w obecnym składzie „Królowej Śląska”, a najwięcej punktów dla gości - 19 - zdobył... Sebastian Dąbek. W rewanżu, w styczniu 2021 r., Polonia wygrała w Krakowie 97:84, a 34 pkt dla nas zdobył Wojciech Leszczyński, dziś zawodnik KS-u 27 Katowice, ale w Bytomiu jeden z trenerów Akademii 3x3. Dąbek już tak skuteczny nie był - 4 „oczka” - ale nawrzucał nam Kacper Nowak (27 pkt), o którym jeszcze będzie mowa. W następnym sezonie Dąbek grał już w... Polonii, która w 2. kolejce przegrała z Yabimo MG13 (to ten sam Marcin Gortat, nr 13) w Krakowie 75:77. W rewanżu Na Skarpie było 83:64 (Dąbek 10 - Nowak 15), ale w końcowym efekcie nasza drużyna awansowała do 1. ligi, więc na Cracovię (1906 Yabimo bez Gortata) wrócił czas w poprzednim sezonie i w grudniu 2023 r. było u nas 130:52(!), a w marcu 2024 r. w Hali 100-lecia Cracovii 83:65 też dla Polonii, podobnie jak w tym sezonie, tyle że 108:77 i to z Jome. Wspomniany, dziś 25-letni, Kacper Nowak zdobył wtedy 16 pkt, a „rozstrzelał się” teraz, na przełomie roku - w Katowicach z KS-em 27 zdobył 40 pkt, a w ostatniej kolejce 43 „oczka” zaaplikował u siebie GTK AZS-owi II Gliwice. W tym sezonie zdobył 337 pkt - 30 razy za trzy.

Tak, jak składy bytomian i krakowian ewoluowały, tak na ławkach trenerskich status quo - rywalizacja Cracovii z Polonią to od zarania pojedynek Łukasz Kasperzec - Mariusz Bacik, z tym że Super-Mario ma większe powody do zadowolenia - w tym sezonie siedemnaście zwycięstw w 17 meczach, przy czym dwanaście z co najmniej setką z przodu. A właśnie - w tym roku było 97:73 z UJK Kielce i... 97:66 z Zagłębiem w Sosnowcu. Zamiast „07 zgłoś się!” mamy „Dziewięć-siedem zgłoś się!”. A gdzie ulubione przez Bytomskie Stowarzyszenie Kibiców Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” Que serra, serra, Polonia sto punktów ma?! Słynny porucznik Borewicz mógłby to rozwikłać, ale zanim to zrobi, zapraszamy do nieomijania fanshopu, gdzie koniecznie trzeba nabyć kalendarz albo inny niepowtarzalny gadżet. Dzieci będą się bawić w Strefie Bajtla, a młodzież z zespołu Charms zapewne da audiowizulany pokaz swych niemałych umiejętności. Warto zobaczyć!

● 18. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C

● BS Polonia Bytom - KS Cracovia 1906 Jome

● Środa, 15 stycznia, godz. 18.00

● Hala Na Skarpie przy ul. Frycza-Modrzewskiego 5a

A następny mecz już w niedzielę, 19 stycznia o 18.00, w Rybniku z tamtejszym MKKS-em z Karolem Jagodą i Pawłem Respondkiem w składzie.

Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali Zagłębie w Sosnowcu 97:66, w 17. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.

Nieobecny podczas inauguracji rundy rewanżowej z UJK Kielce Michał Krawiec powrócił do składu „Królowej Śląska”, a na rozgrzewce był także Michał Medes, ale tylko na rozgrzewce. Do pierwszej piłki skoczył więc Filip Pruefer, jednak chyba „bank informacji” rywali „prześwietlił” naszego środkowego, bo przejął ją Piotr Karpacz, który zaraz po zbiórce w ataku zapewnił Zagłębiu pierwsze prowadzenie w meczu. Faulowany Preufer mógł wyrównać na 2:2, ale to gospodarze „trójką” Marcela Kliniewskiego, gdy kończyły się 24 sekundy, a potem jego trafieniem z bliska wyszli na 7:0! Trener Mariusz Bacik zachował stoicki spokój, a zanim ktoś pomyślał, że w tym sezonie Polonia tak „wysoko” jeszcze nie przegrywała (!), żądny rewanżu Pruefer wsadem zatrząsł tablicą, a za moment w kontrze Bartosz Wróbel... zahamował przed łukiem, by było za trzy. Przy stanie 7:5 dla Zagłębia czas wziął jego legendarny trener Tomasz Służałek. W tej mikroprzerwie zaktywizowali się kibice gospodarzy i rywalizacja nastała także na trybunach, bo wyjazdowa obecność i głośny doping Bytomskiego Stowarzyszenia Kibiców Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” to norma nawet w Przemyślu i Stalowej Woli, a co dopiero w Sosnowcu!

Po time oucie sosnowiczanie za sprawą eks-Polonisty Radosława Choraba podnieśli jeszcze na 9:5, ale zdeterminowany Pruefer wyłowił piłkę, której po jego rzucie nie przyjęła obręcz, i dobił. Pierwsze prowadzenie Polonii to 10:9 po „trójce” Bartosza Wróbla, ale rywale zaraz poszli z kontrą na 11:10 po punktach Karola Leszczyńskiego. Pod koniec 6 minuty na parkiecie pojawili się Marek Piechowicz i Paweł Bogdanowicz, a wkrótce Jarosław Giżyński zza 6,25 m odwrócił wynik na 13:11, na co Chorab odpowiedział jednym wolnym. Po dwa punkty solo poszedł kapitan Piechowicz, ale Alan Duda „trójką” wyrównał dystans na 15:15. Na parkiecie pojawił się M. Krawiec (w Zagłębiu też był Krawiec - Jarosław), a po kilku sekundach faulowany Krzysztof Wąsowicz „trójkę” poskładał (2+1). Wróbel z obrotu dołożył „dwójkę”. Na 22:17 dla bytomian podwyższył Piechowicz, ale gospodarze „dwójkami” Dudy i Macieja Wiśniewskiego doszli na 21:22, a mogli tę kwartę zremisować, tyle że Wiśniewski nie skorzystał z bonusowego wolnego.

Drugą kwartę mocno rozpoczął nasz Krawiec - dwoma wolnymi i „trójką”, ale Wiśniewski i Karpacz odpowiedzieli „czwórką” (2 + 2) i trener Bacik wziął czas, po którym niewybity z rytmu Ignacy Jakacki z bliska wyrównał na 27:27, jednak Pruefer dobitką znów dał Polonii prowadzenie. Po czasie dla trenera Służałka Leszczyński sytuację odwrócił systemem 2 + 1 na 30:29 dla Zagłębia, co szybko zlikwidował Pruefer, ale „osobiście” ucieczki Polonii w górę nie kontynuował. Zrobili to jednak Krawiec za trzy i Wojciech Zuba za dwa, na co Jakacki też za dwa (1 + 1), a Piechowicz z obrotu. Dwa niecelne wolne Dudy dwoma celnymi wolnymi skwitował Giżyński, a nie chciał być gorszy Leszczyński - 1+1 i 34:40 w sumie. Jeszcze 2 Pruefera i 3 Giżyńskiego, jeden Dudy i solowe dwa Wróbla złożyły się 35:47 na dużej przerwie.

Trzecią ćwiartkę 2+1 otworzył Giżyński, Karpacz odpowiedział hakiem. Wróbel również hakiem po solówce, ale bez bonusa. Natomiast Pruefer, na którego rywale nie znajdowali innego sposobu jak... staranowanie go w wyskoku, zdobył dwa z bonusem. Leszczyński 2 i Chorab 2+1 zupełnie bez echa, bo Wąsowicz za trzy, gdy piłka jak po sznurku przeszła niemal cały obwód. Małe mrugnięcie powieki gdy Leszczyńskiego 2+1 i klasyczną „trójkę” Choraba tylko jednym wolnym przedzielił Wróbel, ale potem Pruefer za dwa (ach te bonusy) i Karpacz za dwa. Za moment odskok na 3 i 3 Zuba i Krawca. Chwila dla Dudy (2 pkt) i Bogdanowicz naturalnie za trzy i po kilkunastu sekundach znowu za trzy! Serię bytomian zamknął Zub (2), a trzecią kwartę Leszczyński (2) i było 54:75.

Ostatnia odsłona to „trójka” Dudy, wsad Piechowicza i „trójka” Wróbla. Czas dla Zagłębia i „osobiste” zero Wiśniewskiego, przechwyt Zuba i „dwójka” posłanego w bój Wąsowicza, a potem odwrotka - asysta Wąsowicza do Zuba (2), wkrótce 2 i 3 Bogdanowicza. Na punkt Karpacza dwoma zareagował tuż po wejściu Kamil Kubiak; na „trójkę” Leszczyńskiego „dwójka” Pruefera - pierwsza z trzech kolejnych aż do 97:61. Do końca 2,5 minuty i... końcówka dla Zagłębia: wolny Wiśniewskiego i „czwórka” (1+1 + 2) Leszczyńskiego. Poloniści szukali brakującej „trójki”, ale nie zawsze chcieć to móc...

KKS Zagłębie Sosnowiec 66:97 BS Polonia Bytom
21:22, 14:25, 19:28, 12:22

 

Polonia: Pruefer 21, Wróbel 16 (3x3), Bogdanowicz 11 (3x3), Giżyński 11 (2x3), Krawiec 11 (3x3), Zub 9 (1x3), Wąsowicz 8 (1x3), Piechowicz 8, Kubiak 2, Korczyk, Siwik.

Najwięcej punktów dla Zagłębia: Leszczyński 21 (1x3), Duda 13 (2x3).

A kolejny mecz już w środę - w Hali Na Skarpie 15 stycznia Polonia podejmie KS Cracovia 1906 Jome; początek tradycyjnie o 18.00.

W 17. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom zagrają w Sosnowcu z Zagłębiem.

Gdy w 2. kolejce obecnych rozgrywek - w październiku ubiegłego roku - sosnowiecki beniaminek przyjechał Na Skarpę, jego trenerem był Rafał Sebrala, który w koszykarskim cv ma dwa sezony gry w Polonii, krótko po jej reaktywacji. Mamy świeżo w pamięci 107:67 dla „Królowej Śląska” po m.in. 20 punktach Michała Krawca, pięciu „trójkach” Bartosza Wróbla (w sumie 19 „oczek”) czy trzech „jedenastkach” - Filipa Pruefera, Krzysztofa Wąsowicza i Wojciecha Zuba. Paweł Bogdanowicz zdobył 9 pkt, ale jednorodnie - 3 razy 3. Rzutem za trzy swoje jedyne... trzy „oczka” zdobył wówczas Maksymilian Siwik, który w marcu skończy 20 lat, a celnych „trójek” po stronie Polonii było w sumie 14. Żeby było bardziej „trójkowo”, to jeszcze wtedy nie 20-letni (urodziny miał w grudniu), ale już... dwumetrowy Kamil Kubiak, faulowany przy rzucie zza łuku, trafił wszystkie trzy wolne (w sumie miał 8 pkt).

Setny punkt zdobył Wąsowicz, ale chyba nikt wtedy nie przypuszczał, że była to pierwsza z obecnie dwunastu (na 16 możliwych) tak pokaźna zdobycz bytomian. Czy z trybun popłynęło wówczas kibicowskie „Que serra, serra, Polonia sto punktów ma!”, trudno wyrokować, ale potem ta fraza weszła do „Niebiesko-czerwonego” kanonu.

W niedzielę na ławce trenerskiej Zagłębia nie będzie już Rafała Sebrali, a gospodarzy poprowadzi legendarny Tomasz Służałek. 77-letni dziś sosnowiczanin z urodzenia w drugiej połowie XX wieku najpierw powiódł Zagłębie do dwóch tytułów mistrza kraju oraz do zwycięskiego finału Pucharu Polski, a potem Bobry Bytom do brązowego medalu MP. To były czasy sosnowiecko-bytomskiej rywalizacji na najwyższym poziomie sportowym, a także transferowym, by powołać się choćby tylko na parkietowe życiorysy Dariusza Szczubiała czy śp. Henryka Wardacha, dla których Brynica nie stanowiła żadnej przeszkody.

Dziś Zagłębie jest w tabeli 2. ligi na 10. miejscu z 22 punktami za 6 zwycięstw i 10 porażek. W ostatnią środę odrabiało zaległości z AZS-em AGH w Krakowie i skończyło się 65:107. Najwięcej - 15 pkt - zdobył dla gości Karol Leszczyński, a odpowiednio 8 i 7 Sebastian Dusiło i Radosław Chorab, którzy niedawno rzucali dla Polonii. W kadrze Zagłębia są jeszcze znani nam Michał Moralewicz i Artur Sapiński, a był do niedawna Paweł Respondek, który jednak przeniósł się do MKKS-u Rybnik, gdzie dołączył do Karola Jagody.

Po udanej jubileuszowo-urodzinowej (105 lat Polonii i Abraham plus... VAT Mariusza Bacika) inauguracji rundy rewanżowej, wszyscy liczymy na śrubowanie rekordu kolejnych zwycięstw, a jak wiemy - niedziela jest tak samo do tego odpowiednia, jak każdy inny dzień - w tym sezonie zawsze pogodny dla naszych koszykarzy i kibiców.

 

● 17. kolejka 2. Ligi Koszykówki Mężczyzn - grupa C

● KKS Zagłębie Sosnowiec - BS Polonia Bytom

● Niedziela, 12 stycznia, godz. 16.00

● Hala Widowiskowo-Sportowa, Sosnowiec, ul. Żeromskiego 4c

 

A już w środę, 15 stycznia, Polonia Na Skarpie podejmie Cracovię. Początek tradycyjnie o 18.00.

Koszykarska BS Polonia Bytom przedłuża i rozszerza współpracę z Bytomskim Stowarzyszeniem Kibiców Koszykówki "Niebiesko-czerwoni".

Założone w 2023 roku Stowarzyszenie BSKK "Niebiesko-Czerwoni" zrzesza grupę znajomych i przyjaciół, którzy poznali się na meczach koszykówki Polonii Bytom. Są wśród nich też kibice, którzy doskonale pamiętają czasy Bobrów Bytom, których ówczesnym liderem jest obecny trener Polonistów - Mariusz Bacik. W minionych sezonach pokonali za Niebiesko-czerwonymi tysiące kilometrów, a w trakcie domowych spotkań prowadzą doping "na Skarpie", niejednokrotnie przekładając się na zwycięstwa Polonii w zaciętych meczach.

Oprócz samych aktywności kibicowskich, do których absolutnie nie trzeba ich namawiać, wykazują się licznymi inicjatywami wspólnych działań i angażują się w organizację wydarzeń klubowych oraz ich promocję na terenie Bytomia. Zawsze możemy liczyć na ich pomoc. 

Z wielką przyjemnością ogłaszamy przedłużenie i zacieśnienie współpracy wraz z nowym, 2025 rokiem. Mamy nadzieję, że będzie on pełen sukcesów sportowych i organizacyjnych.

 

Koszykarze BS Polonii Bytom Na Skarpie pokonali UJK Kielce 97:73, w 16. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.

W 105. rocznicę powstania Polonii oraz w urodziny legendy nie tylko bytomskiej koszykówki, Mariusza Bacika, przyszło „Niebiesko-czerwonym” w twierdzy niezdobytej zainaugurować rewanżową rundę sezonu zasadniczego przeciwko zawodnikom Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. W meczowej dwunastce bytomian zabrakło Michałów Medesa i Krawca. Ten pierwszy zmaga się z kontuzją kostki, a drugi z chorobą. Medes w pierwszym meczu tego sezonu - we wrześniu 2024 w... Kielcach - doznał kontuzji, którą potem długo leczył, więc teraz mamy nadzieję iż nieobecność jego jak i drugiego Michała będzie krótka.

Do pierwszej piątki wrócił Filip Pruefer, więc nie mógł nie skoczyć do pierwszej piłki. Skoczył, wygrał (tak wyglądało), ale rywale przewidzieli jej lot i za sprawą Jakuba Lewandowskiego szybko wyszli na 2:0. Nasz mocarny środkowy równie szybko zebrał piłkę w ataku, po czym Paweł Bogdanowicz trafił zza łuku i wyglądało już... zwyczajnie. Na chwilę, bo zaraz była „trójka” Dominika Wesołka na 3:5, ale w rewanżu „dwójka” Pruefera z półdystansu na 5:5. Goście trafili jednak spod kosza - Norbert Cygan na 5:7, więc Pruefer bez oglądania się na potrajających go rywali na 7:7, a potem zebrał kolejną piłkę w ataku, dzięki czemu Krzysztof Wąsowicz dał Polonii 9:7. Kielczanie wkrótce zderzyli się z blokiem Bogdanowicza, po którym poszła kontra Bartosz Wróbel - Wojciech Zub z dwoma punktami tego drugiego. 11:7 i czas dla gości, po którym nasi zabrali rywalom piłkę pod ich koszem, co zaowocowało rzutami wolnymi i punktem Preufera, który zaraz zdobył kolejne dwa hakiem! W połowie pierwszej kwarty dwie, jedna za drugą, „trójki” trafił Wróbel, na co kielczanin Stanisław Strojek odpowiedział jedną, a Pruefer jednym... wolnym. W 7 min Wróbel pozostał na połowie UJK, co tak zdeprymowało wyprowadzającego piłkę rywala, że przy próbie zwodu przeszedł sam, a z piłką nasz skrzydłowy (niski... 190 cm) ruszył po łatwe dwa punkty. Było 23:10, co „piątką” (2 + 3) poprawili S. Strojek i Lewandowski, potem ukrócił osobistym Jarosław Giżyński, a potwierdził dwoma wolnymi Wróbel. Koniec tej kwarty to podanie Wąsowicza no look (za plecy) do Wróbla, którego solowe dwa punkty dały 28:15 na pierwszej przerwie.

Drugą kwartę czterema wolnymi rozpoczął Wojciech Pisarczyk, dwoma takimi samymi przerwał Giżyński, jednego dołożył więc Pisarczyk. Sam wśród trzech Karol Kubiak zagapienie się rywali zamienił z bliska na „dwójkę”, potem była kolejna kontra Wróbel - Zub z „dwójką” tego drugiego. Faulowany Pisarczyk skompletował 2+1, dwa pkt lobikiem dołożył Wesołek. Bogdanowicz znów miał „trójkę” na podorędziu, co kolejną kontrą, zmieniając w ostatniej chwili chwyt piłki, poprawił Zub. Gdy S. Strojek (grał również Adam Strojek) zdobył dwa „oczka”, Pruefer zaimponował kolejnym celnym hakiem, a na „trójkę” Pisarczyka odpowiedział oboma wolnymi, by za moment pod własnym koszem zebrać piłkę mimo trzech (!) zdeterminowanych przeciwników. Potem były dwa dobre z trzech wolnych Lewandowskiego, dwa pkt Giżyńskiego po asyście kozłem Wróbla, rzut Wesołka ostatkiem sił, który wpadł, a faulowany kielczanin dołożył jeszcze punkt i na koniec połowy dobitka Macieja Flisiaka. Było 45:37, co oznaczało 22:17 w II kwarcie dla gości i, co ciekawe, była to... piąta w szóstym meczu UJK z Polonią wygrana przez kielczan druga kwarta, ale mecz wygrali tylko jeden.

Trzecią odsłonę rozpoczęły „trójki” Pisarczyka i Lewandowskiego i zrobiło się tylko 45:43. Trener Bacik wziął czas, co zaowocowało wolnym Pruefera, ale kolejna „trójka” A. Strojka przyniosła remis 46:46! Naprawdę trudno byłoby w tym sezonie znaleźć mecz, w którym Polonia w drugiej jego połowie nie prowadziła! Ażeby nie przegrywać, Wąsowicz zdobył dwa „oczka” (bez bonusa za faul), a Wróbel trafił oba „bonusy” za faul, Wąsowicz znów za dwa i kolejne dwa, a w tzw. międzyczasie Lewandowski przekonał się, że dwa razy w jednej akcji przechytrzyć Pruefera się nie da, jednak odgryzł się kolejną „trójką” na 54:49. Gdy Wesołek sfinalizował kontrę na 2+1, a Pisarczyk „obrócił” dwoma, znów było po równo 54:54. Nie z nami te numery. Wróbel solo po dwa, Giżyński za dwa... wolne, po dwa Zuba (z kontry), Piechowicza (zamarkował podanie, a skończył sam), faulowanego Giżyńskiego, znów Zuba i ucieczka na 66:54. Przerwał to „dwójką” Lewandowski, ale poprawił Giżyński (tym razem z bonusem). Po przechwycie Wąsowicza Zub wykorzystał obie szanse z linii osobistych, a trzecią ćwiartkę zamknął Wróbel, oczywiście za trzy - 74:56.

Ostatnia odsłona to dopiero po 1,5 minuty gry „trójka” Lewandowskiego i powrót na parkiet Pruefera, który zaraz zaakcentował to kolejnym hakiem. Faulowany przy rzucie za trzy Sebastian Kania trafił tylko raz, a po solowej „dwójce” Pruefera trener UJK, Rafał Gil, znów wziął czas, co „piątką” (2 + 3) skwitował Piechowicz. Raz osobiście trafił A. Strojek, a pod drugim koszem rzucił, zebrał i trafił Pruefer - bez bonusa. Flisiak zmniejszył „dwójką”. Gdy Wróbel powiększył „trójką” (swoją piątą), Lewandowski znów zmniejszył „dwójką”. Pruefer był nie do zatrzymania w drodze po kolejne 2 pkt, a Flisiak dobił rzut Wesołka. Gdy Giżyński trafił na 92:67, a Wróbel podniósł do 95:67, pozostały jeszcze „aż” 2,5 minuty. „Dwójkę” dołożył A. Strojek, podobnie Kamil Kubiak - 97:69 na 63 sek. przed syreną. Wesołek 2 + 2 poprawił na kieleckie 73:97 i zaczęło się czarowanie na 100 pkt, ale tym razem się nie udało.

Nie było „Que serra, serra, Polonia sto punktów ma”, ale było „Sto lat”. Po meczu wielopokoleniowe Stowarzyszenie Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” uhonorowało 52-letniego od soboty Mariusza Bacika m.in. rozczulającym bukietem baloników. Super-Mario zawodowo ma chyba sprecyzowane marzenie, które będzie spełniać się - wierzymy to - w play offie..

BS Polonia Bytom 97:73 UJK Kielce
28:15, 17:22, 29:19, 23:17

Polonia: Wróbel 25 (5x3), Pruefer 21, Giżyński 14, Zub 12, Wąsowicz 8, Piechowicz 7 (1x3), Bogdanowicz 6 (2x3), Kubiak 4, Korczyk, Siwik.

Najwięcej dla UJK: Lewandowski 20 (4x3), Pisarczyk 15 (2x3), Wesołek 15 (1x3).

Kolejny mecz Polonia zagra w niedzielę, 12 stycznia, w Hali Widowiskowo-Sportowej w Sosnowcu przeciwko Zagłębiu, początek o godz. 16.00.