
BS Polonia Bytom
Biuro
ul. Kolejowa 2a
Kontakt
tel. 32 288 08 88
W 8. kolejce sezonu BS Polonia pokonała Na Skarpie MKKS Rybnik 87:57.
Królowa Śląska działa - z sukcesami - nie tylko na niwie sportowej, ale również promuje działania społeczne. Ostatni dzień października to nie tylko halloween, ale także zakończenie akcji „Pink October” i w Hali na Skarpie gościła Fundacja „Oko w oko z rakiem” z kampanią informacyjną dotycząca profilaktyki nowotworowej wśród kobiet. Fundacja przygotowała stoisko, przy którym teoretycznie i praktycznie - na modelach - można się było wiele nauczyć.
A mecz z rybniczanami rozpoczął się... piorunująco. Już w 10 sekundzie Paweł Respondek trafił za trzy i powtórzył to kilkadziesiąt sekund później! Goście jednak nie ulegli presji i Piotr Kawczyński oraz Artur Szczeponek trafili po dwa. Nie ustąpił nasz kapitan, Paweł Zmarlak, i też trafił zza łuku, ale rybniczanin Mateusz Żebrok identycznie. Wtedy kolejną „trójkę” zaaplikował Wojciech Zub, tak że wynik 12:7 to cztery rzuty trzypunktowe Polonistów i jeden rywali. Z tego trendu wyłamał się... Zub i poszedł solo po dwa punkty, a Krzysztof Wąsowicz nie miał szansy na „trójkę”, bo rzucał tylko dwa wolne - oba trafił. Zub zreflektował się i znów był skuteczny zza łuku, ale wtedy Żebrok, Andrzej Mazur i znów Żebrok zdobyli 6 pkt dla MKKS-u, na co trzema (!) „oczkami” odpowiedział Rafał Serwański, z tym że było to 2+1. Na 22:15 zmniejszył Szczeponek, ale Wojciech Leszczyński i Daniel Dawdo na 26:15 ustalili wynik pierwszej kwarty.
Drugą otworzył Mazur jednym celnym wolnym, na co Leszczyński zareagował „dwójką”. Kolejny jeden osobisty wykorzystał były Polonista Karol Jagoda, a potem Serwański uzbierał trzy kolejne „dwójki”. Pierwszą po asyście no look Jakuba Barana, a ostatnią ubarwił wolnym za faul. Następny jeden tylko wolny trafił rybniczanin Kryspin Trzeciak, a Serwański kontynuował serię trafień dwupunktowych. Dwa razy za dwa pkt trafił kapitan gości Kawczyński, ale przedzielił to nasz Jakub Cisowski a jakże - za trzy! Leszczyński trafił potem raz osobiście, a Mazur dwa razy. Jeśli było raz i dwa, to za... trzy trafił Maksymilian Siwik. Cztery kolejne osobiste były dziełem Żebroka, a dwa punkty jedną piłką Wąsowicza. Choć do końca kwarty było 2,5 minuty, to 46:28 pozostało do dużej przerwy.
Trzecią odsłonę „trójką” otworzył Żebrok, „dwójką” odpowiedział Wąsowicz, ale zza 6,25 m trafił Jarosław Giżyński. Kacper Wydra trafił z półdystansu, a Zmarlak dobił rzut Zuba, a potem zdobył kolejne dwa punkty po własnej zbiórce w obronie i mocno... nietypowym rzutem. Do serii 8:0 przyczynili się zaraz Wąsowicz i Leszczyński, ale Żebrok trafił dwa osobiste. Zub nie pogardził kolejnymi dwoma punktami, podobnie jak Wydra. Gorszy nie chciał być Serwański, a Wydra trafił dwa osobiste, na co Dawdo śmignął „trojkę”. Na 14 sek. przed końcem tej kwarty dwa „oczka” zaliczył Leszczyński, ale trafił jeszcze Mazur na 68:41 po 30 minutach.
Po 12 sek. czwartej odsłony Szymon Kuśka trafił zza łuku, a Dawdo z bliska, Wiktor Borkowski też z bliska, a Leszczyński podobnie, z tym że dwa razy, a potem Zub - oczywiście za trzy na 77:46. Kolejne zdobycze należały do MKKS-u: wolny Trzeciaka i po dwa „oczka” Dawida Bieli i Kuśki, na co Cisowski odparował „trójką”. Wsad Borkowskiego „dwójką” skwitował Dawdo i dołożył jeszcze punkt, ale nie od razu. Na 85:53 podwyższył Leszczyński, jednym z dwóch wolnych zmniejszył Biela, a za moment poprawił się zza 6,25 m. Jak piorunująco się zaczęło, tak mocno się skończyło - wsadem Serwańskiego na 87:57 z dużym udziałem Leszczyńskiego, po którym obydwaj odtańczyli taniec radości. - Przeczytaliśmy obronę rywali - mówił o ostatniej akcji Wojciech Leszczyński - choć było w tym trochę przypadku. Jestem zadowolony z powrotu do Polonii, mam tu samych znajomych, jestem blisko domu, a w akademii 3x3 staram się przekazać swoją wiedzę młodym zawodnikom - skwitował.
Ciekawe mogą być statystyki Niebiesko-czerwonych: Rafał Serwański ani razu nie spudłował - trafił siedem z siedmiu rzutów za dwa i dwa z dwóch wolnych; Paweł Respondek, Jakub Cisowski, Jarosław Giżyński i Maksymilian Siwik wszystkie swoje punkty zdobyli „trójkami”, a w sumie Poloniści trafili zza łuku 11 razy. To ostatnie osiągnięcie, to pewnie żaden rekord, ale dobra norma...
BS Polonia Bytom 87:57 MKKS Rybnik
26:15, 20:13, 22:13, 19:16
Polonia: Serwański 16, Leszczyński 15, Zub 13 (3x3), Dawdo 10 (1x3), Wąsowicz 8, Zmarlak 7 (1x3), Respondek 6 (2x3), Cisowski 6 (2x3), Giżyński 3 (1x3), Siwik 3 (1x3), Baran.
Najwięcej dla MKKS-u: Żebrok 16 (2x3), Mazur 7.
Następny mecz już w czwartek, 6 listopada, z Zagłębiem w Sosnowcu. Początek o 18.00.
