niedziela, 26 październik 2025 09:30

Zwycięstwo w Gliwicach w kontrolowanym przez Polonię starciu z GTK

 

W 7. kolejce sezonu BS Polonia pokonała w Gliwicach GTK 86:59.

Królowa Śląska pojechała do Gliwic bez kapitana Pawła Zmarlaka oraz środkowego Michała Medesa. Kapitanem został Krzysztof Wąsowicz, a szansę na pierwsze punkty w meczu miał Wojciech Leszczyński. Pierwszy trafił jednak - za dwa - Marcin Kowalski. Wyrównał - jak na nowego kapitana przystało - Wąsowicz, ale Michał Podulka, 22-latek, najstarszy wśród reszty gliwickich nastolatków, który w sezonie 2021/22 grał w Polonii, szybko trafił zza 6,25 m. Akcję za trzy skonstruował również Wojciech Zub - trafił dwa i dołożył punkt za faul. Kolejna zdobycz znów za trzy, ale czysto, Leszczyńskiego, a rytm trójkowy zmienił Jarosław Giżyński rzucając z bliska po znakomitej akcji zespołowej Polonii, dla której było wtedy 10:5. Wówczas solówkę wsadem zakończył gliwiczanin Miłosz Szul, potem dwa wolne trafił Kajetan Misztal, a zaraz za trzy przymierzył Szul i zrobiło się 12:10 dla GTK. Do remisu pewnymi wolnymi od tablicy doprowadził Paweł Respondek, ale Szul znów trafił zza łuku! Rafał Serwański poszedł na solo i trafił z bliska, a Daniel Dawdo raz osobiście i kolejny remis 15:15. Potem serię celnych wolnych rozpoczął Giżyński. W krótkim odstępie trafił cztery, na chwilę oddał głos Wojciechowi Zubowi (trójka) i znów wykorzystał dwa. Czas gospodarzy na kilka sekund przed końcem pierwszej kwarty nic nie zmienił i po 10 minutach Polonia prowadziła 24:15.

Druga kwartę dwójką rozpoczął Maksymilian Siwik i dwójką poprawił Respondek. Marcin Kowalski z GTK zmniejszył z bliska na 17:28, ale Leszczyński jednym wolnym utrzymał dystans, jednak na krótko, bo Kowalski też trafił raz osobiście, a za moment Podulka za dwa i Piotr Łosiak też za dwa i przy 29:22 trener Mariusz Bacik wziął czas. Po tej przerwie Kowalski wykorzystał oba wolne, ale potem 2 razy dwa Leszczyńskiego i Serwańskiego. Nie ustawał Podulka i trafił z daleka, na co Leszczyński z bliska. Wtedy Kowalski zabłysnął wsadem, ale punktu za faul nie dołożył, za to dwa pojedyncze oczka dodał Szul, jednak Zub był bezwzględny zza łuku, a Giżyński walczył pod koszem gospodarzy aż po gwizdek, po którym trafił kolejne dwa osobiste, a za moment zebrał i dobił rzut Wąsowicza. Przy 31:42 czas wziął trener GTK, Piotr Hałas, po czym 2 i 2 z bliska zdobyli jego podopieczni Łosiak i Kowalski. Za dwa też trafił Zub i na minutę przed dużą przerwą ta kwarta była remisowa 20:20. Czas wziął znów nasz coach, a potem Leszczyński spod kosza przesądził, że tę część dwoma punktami wygrała Polonia.

Trzecią kwartę dwoma punktami rozpoczął Giżyński, ale Misztal też za dwa. Gdy Zub trafił za trzy, to Podulka też za trzy, jednak Giżyński znów za dwa! Czas dla gospodarzy, po którym Łosiak zdobył osobisty punkt, a zaraz nieczęsto widywanym hakiem dwa. Zub prościej, spod obręczy, poprawił wynik, a Wąsowicz dołożył trójkę. Trzy punkty zdobył też Łosiak, ale składane 2+1. Giżyński nie ustawał i po znakomitej asyście Zuba podniósł swój dorobek o następne dwa oczka. Respondek swoje dwa wolne znów trafił pewnie od tablicy, a jeszcze po jednym z czterech osobistych wykorzystali miejscowi - Szul i Łosiak - i po 30 minutach Polonia prowadziła 62:48.

Ostatnia kwarta to na początek solo po dwa punkty Adriana Kornackiego, ale też dwa dla nas Dawdy. Kolejne dwa zdobył Serwański mimo bloku potężniejszego rywala. Potem jednak Kowalski rzucił dwa wolne, a wkrótce jeszcze jednego i zaraz Misztal za trzy na 56:66. Serwański spod kosza trochę wynik „uspokoił”, a coach gospodarzy wziął czas. Po tej przerwie Kowalski przymierzył zza 6,25, ale tak samo za trzy odparował Zub, choć piłka wykręciła się z obręczy, ale „zreflektowała się” i do kosza wróciła. Bez „kontrowersji” zza łuku trafił Giżyński, potem po walce w... parterze dwa punkty dołożył Wąsowicz. Dawdo trafił wolnego, a jeszcze Jakub Baran, który dopiero co wszedł, zapisał się trójką! Finisz już tylko dla Królowej: 1-2-3 - Serwański wolnym oraz Zub sprzed łuku i zza łuku (jego piąta trójka) i powrót Polonii na zwycięską wyjazdową ścieżkę.

W Gliwicach nie zabrakło oczywiście dopingu Bytomskiego Stowarzyszenia Kibiców Koszykówki Niebiesko-czerwoni, ale po drugiej stronie balkonu też mocno był słychać: „I raz, i dwa, GTK!”, co dodało kolorytu opisywanym wydarzeniom.

 

GTK II Gliwice 59:86 BS Polonia Bytom
15:24, 20:22, 13:16, 11:24

Polonia: Zub 24 (5x3), Giżyński 21 (1x3), Leszczyński 10 (1x3), Serwański 9, Wąsowicz 7 (1x3), Respondek 6, Dawdo 4, Baran 3 (1x3), Siwik 2, Cisowski.

Najwięcej dla GTK: Kowalski 17 (1x3), Podulka 11 (3x3), Szul 11 (2x3), Łosiak 11.

 

Kolejny mecz Królowej już w domu. W piątek, 31 października, przyjmiemy MMKS Rybnik, Początek o 19.00.