piątek, 10 październik 2025 08:26

Polonia wygrywa po raz czwarty - Bielsko-Biała pokonana na Skarpie

85:75 z Basket Hills to potwierdzenie dobrego startu BS Polonii w nowym sezonie.

Po trzech kolejkach grupy C 2. ligi trzy zespoły miały komplet punktów: GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry, Basket Hills Bielsko-Biała i Królowa Śląska. I właśnie bielszczanie w czwartek przyjechali Na Skarpę.

Nawet trudno się dziwić, że rozpoczęli mocno: wygrali pierwszą piłkę i Miłosz Matyja w swojej drugiej próbie trafił z bliska, a za chwilę Robert Kozaczka z daleka na 0:5. Na 3:5 również z dystansu zmniejszył Krzysztof Wąsowicz, ale Kozaczka zwiększył na 3:7, a Filip Rejowski zza łuku podbił wynik na 3:10! Wojciech Zub trafił za dwa z faulem, z czego zrobił akcję za trzy, ale bielszczanie szli za ciosem i oba wolne trafił Konrad Mamcarczyk, na co Wąsowicz drugi raz trafił zza łuku. Rejowski trafił za dwa i Wąsowicz też za dwa, więc Rejowski znów za dwa takim półlobem, ale potem tylko goście: Matyja oba wolne, a Mamcarczyk zza łuku na 11:21. „Trójka” Jarosława Giżyńskiego trochę nas uspokoiła, ale kolejna „trójka” Mamcarczyka wręcz przeciwnie! Rafał Serwański solo niemal przez cały parkiet poszedł po dwa pkt. Michał Pietrzyk może nie tak spektakularnie też zdobył dwa „oczka”, a ostatnie dwa (celne wolne) zapisał Giżyński na 18:26 po pierwszej kwarcie.

Drugą odsłonę dwoma punktami rozpoczął Serwański i pozostał pod koszem, by natychmiast... przechwycić podanie rywala i zdobyć kolejne dwa! Bielszczanie się jednak nie przejęli i Mateusz Adamus trafił zza 6,25 m. Zaraz Giżyński zebrał piłkę w ataku i sfinalizował to dwoma „oczkami”, ale rywale byli „trójkowo” bezwzględni i tym razem trafił Maciej Koćma! Rozpędzony Serwański zdobył kolejne dwa pkt, ale Kozaczka też. Potem Wojciech Leszczyński za dwa, a Serwański po zbiórce i dobitce nawiązał wynikowy kontakt na 30:34. Już tylko jednego wolnego trafił Mamcarczyk, a Giżyński tak samo. Jednak kolejne 5 pkt to 2 Leszczyńskiego i 3 Zuba i pierwsze prowadzenie Królowej 36:35. Prowadzenia krótkie, bo po „trójce” Rejowskiego stało się 36:38. Przez pewien czas oba kosze robiły wrażenie... zamkniętych, aż Michał Medes dobił własny rzut na remis - 38:38 - po pierwszej połowie meczu.

Medes „dwójką” zamknął drugą kwartę, a trzecią otworzył dwiema „dwójkami”. Jednak znów „zatrójkował” Rejowski, a na dwa pkt Pawła Respondka trzema (!) odpowiedział Kozaczka i znów był remis – 44:44 – a po trafieniu Matyi 46:44 dla Koszykarskich Wzgórz. Na kolejny remis trafił Wąsowicz, a potem 6 kolejnych punktów dla Polonii: jeden Respondka, dwa Wąsowicza i trzy Respondka! Po dwójce Matyi znów

seria: po 2 Wąsowicza i Giżyńskiego w bezpardonowej walce pod tablicą oraz trzy Leszczyńskiego na 59:48. Była jednak też seria gości: trzy - a jakże – Kozaczki i dwa wolne Mamcarczyka. Potem jeszcze po dwa Leszczyńskiego i Mikołaja Olmy i po 30 minutach było 61:55 dla nas.

Ostatnie 10 minut bardzo dynamiczną solówką za 2 rozpoczął Serwański, ale „dwójką” odpowiedział Olma. Z bardzo dobrej strony pokazał się nasz Jakub Cisowski, który w krótkim czasie trafił dwa razy zza łuku, przedzielone dwoma punktami Mamcarczyka. Potem było 5 (2 + 3) pkt Olmy, ale wtedy dwa punkty po efektownym zgubieniu rywala zdobył Paweł Zmarlak, a już tylko jeden wolny trafił Olma. Serwański znów poszedł solo po dwa, a i Kozaczka po dwa z bliska. Gdy „trójkę” (znowu!) trafił Rejowski był ciepło - tylko 73:70. Tu jednak rutyniarz Zmarlak też celnie przymierzył zza łuku, a Serwański poprawił dobitką na 78:70. Mamcarczyk nie spudłował obu wolnych, ale Medes dobił znów własny rzut, a Leszczyński poskładał 2+1 po faulu. Jeszcze Kozaczka postraszył „trójką”, ale Medes uspokoił „dwójką” i 85:75 utrzymało się do końca. Bielszczanie trafili w sumie 13 razy za trzy, co pozwoliło im niemal do końca utrzymywać się w grze.

- Gdy zdobyłem pierwsze punkty w drugiej kwarcie, wykorzystałem fakt, że rywale chcieli bardzo szybko wznowić i trochę sprytem przejąłem piłkę i zdobyłem dwa kosze w ciągu kilku sekund - relacjonował Rafał Serwański. - Zgodnie z taktyką trenera Mariusza Bacika mam z ławki wchodzić z impetem i tak też trafiłem do kosza zaraz na początku czwartej odsłony. Muszę jeszcze pracować nad rzutami z dystansu. Po raz pierwszy znalazłem się w Polonii jako 18-latek i bardzo wiele się wtedy nauczyłem. Był dziś na meczu nasz ówczesny kapitan, Norbert Kujon, którego serdecznie pozdrawiam. W minionym sezonie z Miastem Szkła Krosno awansowałem do ekstraligi, ale moja rola była raczej marginalna. Nawiązałem kontakt z trenerem Polonii, dogadaliśmy się i znów jestem w Polonii.

 

BS Polonia Bytom 85:75 Basket Hills Bielsko-Biała
18:26, 20:12, 23:17, 24:20

 

Polonia: Serwański 16, Wąsowicz 14 (2x3), Leszczyński 12 (1x3), Giżyński 10 (1x3), Medes 10, Zub 6 (1x3), Respondek 6 (1x3), Cisowski (2x3), Zmarlak 5 (1x3), Dawdo.

Najwięcej dla bielszczan: Kozaczka 18 (4x3), Rejowski 16 (4x3), Mamcarczyk 15 (2x3), Olma 10 (1x3).

 

W środę, 15 października, Niebiesko-czerwoni zagrają blisko, w Tarnowskich Górach, od godz, 20.00, a w sobotę, 18.10., od nietypowej 14.00 Na Skarpie z rezerwami MKS-u Dąbrowa Górnicza.