niedziela, 16 luty 2025 09:19

Trochę nietypowo, ale zwycięsko! Polonia lepsza od rezerw GTK

 

W 24. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom pokonali w Hali na Skarpie GTK AZS II Gliwice 85:40.

W zapowiedzi tego meczu trochę zmienionymi słowami piosenki „Perfectu” pytaliśmy: „Czy emocje już opadły jak po wielkiej bitwie kurz?”, mając na myśli ostatnie trzy trudne, acz zwycięskie mecze „Królowej Śląska” z dwoma zespołami katowickimi i „górniko-hutnikami” z Krakowa. I co? Ano to, że teraz zaczęło się zupełnie nietypowo. Po ponad dwóch i pół minutach gry było... 0:0, choć prób za dwa i trzy z obu stron nie brakowało. Przerwał to z bliska Michał Medes, a goście, którzy przyjechali w zaledwie 8-osobowym składzie zawodników urodzonych w XXI wieku, odblokowali się i wyrównał Piotr Łosiak. Wtedy Polonia zaczęła grać swoje: Paweł Bogdanowicz i Bartosz Wróbel zza 6,25 m, Medes 2 razy 2 i przy 12:2 trener GTK, Marcin Kloziński, wziął czas, po którym Kajetan Misztal zdobył dwa punkty dla gości, ale od razu Wróbel - a jakże - za trzy, a potem inaczej - za dwa, za to Misztal za trzy. Krzysztof Wąsowicz solo poszedł po dwa „oczka” lewą ręką, potem było trochę punktowego „postu”, który „trójką” zakończył Misztal, a że Medes też nie chciał przedłużać „bezpunktowia” znów trafił dwie „dwójki”, pierwszą wsadem. Wynik pierwszej kwarty na 23:12 ustalił Łosiak.

Drugą kwartę siedmioma (!) punktami (2, 1+1 i 3) otworzył Jarosław Giżyński, a potem urodzony i mieszkający w Gliwicach Karol Korczyk trafił oba osobiste i zza łuku, z tym że ten dorobek naszego 22-latka przedzielił „trójką” Samuel Gusławski. Kolejne zmiany na świetlnej tablicy to dwa punkty Wojciecha Zuba i dwa Giżyńskiego, a po drugiej stronie dwa Łosiaka. Filip Pruefer trafił wolnego, a Michał Krawiec zza łuku. Jednego wolnego trafił też Łosiak, ale Pruefer 2 po 2 w podkoszowym stylu nieznoszącym sprzeciwu dużo drobniejszych rywali. Do trafiania po jednym wolnym nawiązał Gusławski, ale poprawił to oboma Łosiak i dołożył jeszcze dwa klasyczne. Koniec pierwszej połowy to „monocykl” Wróbla: dwa punkty po zwodach plus jeden po faulu, dwa wolne po własnej zbiórce w obronie i kolejnym faulu bezradnych rywali oraz dwa po posłaniu przeciwnika „w kosmos” i rzucie z czystej pozycji. 54:23 na dużej przerwie.

Trzecia kwarta tego meczu była bodaj najdziwniejsza ze wszystkich tegosezonowych meczów Polonii. Kiedy na ostatniej małej przerwie okazało się, że trzecie 10 minut tego meczu zakończyło się wynikiem... 8:11, można się było zdziwić. To zdecydowanie najmniejsza „jednokwartowa” zdobycz „Niebiesko-czerwonych” w całym sezonie, a jednocześnie jeden z... najlepszych wyników po stronie strat, choć w ostatniej odsłonie było w tej kwestii jeszcze lepiej (6). W telegraficznym skrócie: Gusławski 3, Medes 2, Łosiak 3, Medes 2, Gusławski 2, Medes 2, Dominik Kondratowicz 3 i... nie Medes, a Krawiec dwa wolne i 62:34.

Widzowie i koledzy z parkietu bardzo liczyli, że Filip Pruefer spełni swe postanowienie ogłoszone w internecie - trafi za trzy punkty. Próby były, ale na efekt trzeba jeszcze poczekać, a nasz mocarny środkowy bardzo też zdziwił się, gdy jeden z filigranowych rywali odbił się od niego jak od skały, a sędziowie zagwizdali jego przewinienie...

Ostatnie 10 minut „trójką” zaznaczył Gusławski, ale jeszcze bardziej odcisnął swoje piętno Zub, zdobywając kolejne 7 pkt (2, 3, 2), a jeszcze trzy dodał Giżyński, rozpoczynając serię trafień zza łuku Misztala, Maksymiliana Siwika i Zuba. Kolejne i ostatnie zdobycze w meczu już tylko dla Polonii: po dwa Medesa i Giżyńskiego oraz zamykająca trójka Siwika - 85:40 to 25. kolejna wygrana „Królowej Śląska” w tym sezonie.

- Wszedłem w drugiej kwarcie i uważam to za dobre wejście w mecz - powiedział Karol Korczyk. - Trafiłem dwa osobiste, a potem „trójkę”, miałem jeszcze asystę. Dograłem do połowy meczu, a potem zgodnie z decyzją trenera szansę dostał drugi młodzieżowiec Maksymilian Siwik. Oczywiście, że zawszę liczę na więcej minut, więcej szans, ale rozumiem tę sytuację. Moja przyszłość będzie zależała od klubu, ale chciałbym zostać w Polonii, bo jest bardzo dobrze zorganizowana, a przede wszystkim mamy wytyczony cel - awans. Jestem wychowankiem GTK i w jego barwach raz wystąpiłem w ekstraklasie; ówczesny trener dał mi szansę w ostatnim meczu sezonu, zagrałem 5 minut i tak jak teraz trafiłem za trzy i miałem asystę. W kolejnym sezonie trenowałem z pierwszą drużyną, ale grałem w drugiej.

BS Polonia Bytom 85:40 GTK AZS II Gliwice
23:12, 31:11, 8:11, 23:6

Polonia: Medes 18, Wróbel 15 (2x3), Giżyński 14 (2x3), Zub 12 (2x3), Siwik 6 (2x3), Krawiec 5 (1x3), Korczyk 5 (1x3), Pruefer 5, Bogdanowicz 3 (1x3), Wąsowicz 2, Piechowicz.

Najwięcej dla GTK: Łosiak 14 (1x3), Gusławski 12 (3x3), Misztal 11 (3x3).

 

Kolejny mecz Polonia zagra po reprezentacyjnej przerwie, 1 marca, w Hali na Skarpie z przemyskimi Niedźwiadkami, początek - uwaga! - o 14.00, ale wcześniej „Niebiesko-czerwoni” zagrają w Rzeszowie mecz kontrolny z 1-ligową Resovią.