czwartek, 06 luty 2025 09:29

Ważne zwycięstwo Polonii z Mickiewiczem Katowice na Skarpie

W 22. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn koszykarze BS Polonii Bytom w Hali na Skarpie pokonali 80:73 AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice.

W koszykarskiej ekstralidze Górny Śląsk reprezentuje GTK Gliwice, a w 1. lidze GKS Tychy, więc o lokalnych derbach na najwyższych szczeblach nie może być mowy. Takowe zaczynają się w naszej grupie C 2. ligi, gdzie mamy GMS Polaris KKS Tarnowskie Góry, rezerwy GTK, MKKS Rybnik, dwie drużyny katowickie - AZS AWF Mickiewicz Romus i KS 27, BS Polonię Bytom i „derbowo trochę odległe” Basket Hills Bielsko-Biała. Środowy mecz Polonii z Mickiewiczem był anonsowany jako Wielkie Derby Śląska i z zachowaniem wszelkich proporcji zasługuje na to miano, choćby dlatego że grała pierwsza drużyna z trzecią i że zacięta walka trwała do końca.

Zaczęło się dla gości - „trójką” Patryka Wieczorka (jeden, pierwszoligowy sezon w Polonii), na co dwoma wolnymi odpowiedział Michał Medes. Karol Nowakowski zaskoczył swoich kolegów z Katowic dwoma „pudłami” z linii osobistych, ale zaraz zreflektował się punktami z bliska i zaczął się program na wzór kultowego „Zapraszamy do trójki”: zza łuku Bartosz Wróbel, podobnie „akademik” Dawid Boryka (potem dwójką wyłamał się Nowakowski), zza 6,25 kapitan „Królowej Śląska” Marek Piechowicz i nasz rozgrywający Krzysztof Wąsowicz, a po drugiej stronie Nowakowski. Wąsowicz miał... dwie chwile słabości przy wolnych, ale Artur Ziaja wrócił do katowickich „trójek”. Michał Medes fantastycznie zablokował Nowakowskiego, a wkrótce Piechowicz wolnymi zmniejszył do 13:16, ale Boryka znów walnął zza łuku, a protestujący trener Mariusz Bacik zarobił faul techniczny, za który wolnego nie wykorzystał Wieczorek. Goście jednak „odjeżdżali”: Griszczuk za 2, Wieczorek za 3. Powrót Polonistów to 2 Piechowicza spod kosza i 2 solo Michała Krawca, przerwane dwoma znów Griszczuka. Faulowany przy rzucie z daleka Bartosz Wróbel i tak zdobył trzy punkty, ale... pojedynczo. Dwa pojedynczo dołożył Krawiec, ale podobnie zachował się Kacper Wydra i pierwsze 10 minut przyniosło 28:22 dla gości. To była dopiero ósma w sezonie kwarta przegrana przez „Królową Śląska”.

Drugą fantastycznie rozpoczął Paweł Bogdanowicz, oczywiście „trójką”, a „dwójką” poprawił Filip Pruefer. Faul techniczny rozkrzyczanej ławki katowiczan nie przyniósł Polonii „wolnego” punktu, ale takie „oczko” zaraz dopisał Pruefer i jeszcze dwa nasz mocarny środkowy, a potem dwa Jarosław Giżyński i takież dwa spod kosza Medes - seria 12:0 dała Polonii 34:28. Chwila dla AZS-u: 2 Wieczorka i 1 Mateusza Żebroka, potem „Studio 2”: Bogdanowicz i Karol Leszczyński, Medes z wolnych i Nowakowski, aż zza łuku przerwał to Piechowicz. Znów Nowakowski za dwa, a Pruefer za dwa plus jeden po faulu. Trzy nieskładane Zuba i dwa Nowakowskiego złożyły się na 47:39 po pierwszej połowie.

Drugie 20 minut dwoma punktami solo otworzył Wieczorek, co... czterema (3+1) wyrzucił w niepamięć Wróbel. Piechowicz zdobył punkt, a Nowakowski składane trzy (2+1), Wąsowicz „normalne” trzy, a Pruefer jeden. Cztery następne „oczka” dla gości: Griszczuk 2 i Nowakowski 1+1. Krawiec trafił do kosza trochę nietypową „parabolą”, a Karpacz zupełnie typowo za dwa. Wróbel dwa spokojnie z linii osobistych, Wieczorek też bezstresowo dwa naraz, Zub dwa po kontrze z Wróblem dwóch kontra obręcz, a na koniec Wieczorek za dwa na 62:54 dla Polonii. W pamięci pozostanie moment heroicznej walki Pruefera o piłkę pod tablicą z trzema rywalami, co zakończyło się wskazaniem czerwonej strzałki na Polonię.

Ostatnia odsłona to z daleka Wróbel i z bliska (jeden wolny) Karpacz, z daleka Zub i również za trzy Krawiec. Rywale nie rezygnowali: 2+1 Boryki i 3 Nowakowskiego, ale jego potem wolny tylko za... raz, poprawiony wkrótce „dwójką” z dobitki. Krawiec dwoma podniósł na 73:64, na co zareagował (1+1) Boryka. Medes dołożył dwa razy dwa punkty i potem jeszcze jeden. „Trójką” odgryzł się Wieczorek, a Wydra na 24 sek. przed końcem zmniejszył na 71:78. Medes dwoma spod kosza rozwiał wątpliwości (jeśli jeszcze były), a Wydra dołożył dwa, ale już zupełnie bez konsekwencji.

- Cieszymy się ze zwycięstwa, które przybliża nas do wygrania rundy zasadniczej, co daje przewagę parkietu w play offie - powiedział Michał Krawiec. - Mickiewicz to silny przeciwnik, który będzie się bić o awans, ale wygraliśmy, bo „twierdza is twierdza”! Wobec siebie jestem krytyczny, bo wiem, że zawsze może być lepiej...

BS Polonia Bytom 80:73 AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice
22:28, 25:11, 15:15, 18:19

Polonia: Wróbel 15 (3x3), Medes 13, Piechowicz 11 (2x3), Krawiec 11 (1x3), Pruefer 9, Zub 8 (2x3), Wąsowicz 6 (2x3), Bogdanowicz 5 (1x3), Giżyński 2, Korczyk.

Najwięcej dla Mickiewicza: Nowakowski 24 (2x3), Wieczorek 17 (3x3), Boryka 11 (2x3).

 

A kolejny mecz prawdy Polonia zagra w środę, 12 lutego, w twierdzy niezdobytej Na Skarpie z AZS-em AGH Kraków, początek tradycyjnie o 18.00.