BS Polonia Bytom
Biuro
ul. Kolejowa 2a
Kontakt
tel. 32 288 08 88
Koszykarze BS Polonii Bytom pokonali w Krakowie AZS AGH 90:70, w 8. kolejce sezonu 2024/25 2. Ligi Mężczyzn.
Stowarzyszenia Kibiców Bytomskiej Koszykówki „Niebiesko-czerwoni” nie mogło zabraknąć w Krakowie w Nowej Hali SWFiS AGH, w której w niedzielę Polonia rywalizowała z teoretycznie najtrudniejszym rywalem w grupie C. Dobra marka górniczo-hutniczych akademików wynikała między innymi z tego, że tylko oni i bytomianie byli w tym sezonie niepokonani.
Rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, bo pierwsze punkty - od razu trzy - zdobył Michał Szwedo. Za dwa odpowiedział Bartosz Wróbel, na co tak samo zareagował Michał Spinczyk. Na jednopunktowy „kontakt” zmniejszył Filip Pruefer, ale Bartosz Leśniak przycelował zza łuku i było 8:4 dla AGH. Za moment Pruefer złowił piłkę po obręczy Krzysztofa Wąsowicza i było 8:6. Mimo że sytuacja się normowała, trener Mariusz Bacik wziął czas, po którym Jarosław Giżyński miał pewną rękę przy osobistych na pierwszy remis w meczu, który na pierwsze prowadzenie Polonii zamienił Pruefer, gdy dostał podanie będąc tyłem do kosza, wkręcił rywala i stworzył sobie otwartą przestrzeń pod tablicą. Pierwszą „trójką” dla gości popisał się Wąsowicz, ale pod drugą tablicą „trójkę” zaliczył też Damian Dyrda, tyle że składaną (2+1). Szybko „dwójką” odpowiedział Pruefer, a swoją pierwszą „dwójkę” zapisał krakowianin Miłosz Ziółkowski, który w dniu meczu obchodził 21. urodziny. Na parkiecie pojawili się Marek Piechowicz i Paweł Bogdanowicz, co na ogół zwiastuje rywalom jeszcze trudniejszą przeprawę. Na razie jednak kolejne pół prezentu (jeden osobisty) zrobił sobie Ziółkowski, a Dyrda „trójką” przywrócił gospodarzom prowadzenie 17:15. Optymizm krakowian szybko zza 6,25 m zgasił Wojciech Zub, a potem Giżyński zdobył cztery kolejne punkty i I kwarta przeszła do historii.
Drugie 10 minut dwoma celnymi wolnymi rozpoczął Preufer, dwoma punktami naraz odpowiedział Patryk Andruk, a jeszcze dwoma poprawił Radosław Skubiński i było 21:24. Dwa z trzech osobistych wykorzystał Wróbel, ale Andruk trafił „trójkę” klasyczną i gospodarze jeszcze wierzyli. Niezmordowany Pruefer „przeszedł” przez dwóch rywali (2 pkt), ale dwa zaliczył również Dyrda i prowadzenie niebiesko-czerwonych było minimalne. Poprawił je (2x2) nasz mocarny środkowy, potem trzy wolne (1+2) wykorzystali Ziółkowski i Andruk, ale kapitan Piechowicz po rajdzie przez cały parkiet zaczął odbierać gospodarzom ostatnie nadzieje. Prowadzenie podwyższyli Giżyński (2) i Krawiec (1+1). „Składaną trójkę” uzbierał Dominik Krakowiak, który przez poprzednie dwa sezony grał w Polonii (także z numerem 24), potem Giżyński dobił z bliska, ale Szwedo jeszcze zmniejszał prowadzenie bytomian. Giżyński dodał dwa plus jeden, a Krakowiak zamknął kwartę, mimo że po syrenie dogrywano jeszcze 6 sekund - 36:43.
Po dużej przerwie Wróbel rozbił bank - w 69 sekund zdobył 9 pkt (3, 2+1 i 3), gdy asystą pomógł mu Pruefer, a nawet faulem nie przeszkodził rywal. Potem wolny dołożył Giżyński, na co „dwójką” odpowiedział Ziółkowski, a co „trójką” przebił Giżyński. Trzy z czterech wolnych Dyrdy umniejszył jednym „oczkiem” Pruefer i dwoma Wąsowicz. Dwa + dwa Szwedy i Spinczyka skwitował „dwójką” po zbiórce Pruefer, który za moment po przejęciu w obronie podał do Wróbla na „dwójkowe” solo. Kolejne punkty to po dwa Pruefera, Wróbla i Zuba. Dwa celne osobiste Leśniaka to był wstęp do dwóch celnych osobistych Wróbla, a na koniec kwarty dwa pkt Dyrdy - 49:71.
Pierwsze dwa pkt ostatniej części meczu zdobył „jubilat” Ziółkowski, a po drugiej stronie znów do protokołu zapisał się Pruefer (jeden wolny). Na dwa Andruka dwoma odpowiedział... Pruefer, ale faulowany doskładał punkt do „trójki”. Potem zza łuku Zuba i dwa razy... sprzed łuku Ziółkowskiego. Na 2 pkt Wąsowicza dwoma odpowiedział Szwedo. Jeszcze z wolnego trafił Krawiec, a z gry Giżyński. Na dwa Leśniaka czterema zareagował Krawiec - drugie dwa to wsad. Przypomniał się Krakowiak, ale Krawiec „zgasił” go rzutem za trzy. Końcówka należała do gospodarzy i dwa razy Szwedo i raz Krakowiak odrobili 6 pkt do stanu 70:90.
Jak więc widać niedziela to po czwartku, piątku i wielu sobotach kolejny dzień tygodnia, który... da się lubić, tym bardziej że raczej bezproblemowa wygrana na parkiecie niepokonanego wcześniej konkurenta rzuca nowe światło na możliwości koszykarzy Polonii, którzy zostali samodzielnymi liderami.
Po meczu koszykarze dziękowali kibicom, a kibice koszykarzom we wspólnej animacji złożonej z braw i melodyjnych wersetów.
AZS AGH Kraków 70:90 BS Polonia Bytom
17:22, 19:21, 13:28, 21:19
Polonia: Pruefer 25, Wróbel 19 (2x3), Giżyński 19 (1x3), Krawiec 10 (1x3), Zub 8 (2x3), Wąsowicz 7 (1x3), Piechowicz 2, Bogdanowicz, Kubiak.
Najwięcej punktów dla AGH: Andruk 14 (2x3), Dyrda i Szwedo po 13 (obaj 1x3).
Kolejny mecz będzie również na wyjeździe - w sobotę, 9 listopada Polonia zagra w Gliwicach z rezerwami GTK AZS-u - początek o 13.00.